reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

karmienie piersią - i nie tylko!

reklama
Dziewczyny brak pokarmu mialyscie od razu po porodzie? Ja mam ale.pare kropelek i maluch je non stop a i tak jak tylko na chwilę go odstawie od razu placze spi tylko po dokarmieniu sztucznym mlekiem. Położna mówi żeby jak najczęściej przystawiac to pokarm sie zwiekszy tylko kiedy?
 
kasiula - ja nie miałam pokarmu prawie wcale po cesarce. 27.12 miałam cesarkę, a pokarm w ilości pozwalającej się jakoś sensownie odciągnąć był dopiero 2.01. wcześniej kropelki pojedyncze, laktator nie miał co zbierać. od porodu przystawiałam do piersi ile się dało, a min. przed każdym karmieniem sztucznym <Mała była co 3h karmiona sztucznie>, po przystawieniu odciągałam pokarm laktatorem w systemie 7 min jedna pierś, 7 min druga, 5 min-5 min, 3 min - 3 min, odciągnięty pokarm mieszałam z kolejnym sztucznym posiłkiem. 3.01. dostała już tylko mój pokarm, a dziś jesteśmy pod opieką poradni laktacyjnej i jak na razie karmimy się tylko piersią + odciągamy 3x dziennie. Mała przybiera <trochę powoli, ale w przyszły wtorek będziemy sprawdzać, czy coś się poprawiło>, śpi spokojnie, budzi się na karmienie co 3h, w nocy bywa, że i co 4h.

jeśli chcesz karmić, dasz radę!:-) nie powiem, że jest lekko, bo nie jest. i człowiek ma okropne doły. ale najczęściej da się!:-)
 
kasiulaQ spokojnie, to zupełnie normalne, że zaraz po porodzie pokarmu jest malutko. Przystawiaj jak najczęściej, tylko uważaj, żeby Bąbel nie zmasakrował Ci brodawek, rób przerwy między jednym przystawieniem a drugim i nie pozwalaj, żeby jedną ssał dłużej niż 30 min., brodawki wietrz, będzie dobrze. Maluch w pierwszych dwóch dobach nie potrzebuje wiele pokarmu, to, że płacze to bardzej potrzeba ssania. Propunuję smoczek, może załapie, to wcale nie wielkie zło jak go malują, a działa cuda. Dokarmiaj jak najmniej, jak chcesz karmić tylko naturalnie, to ważne dla prawidłowego ssania. Dasz radę, głowa do góry!
 
KasiulaQ, u mnie produkcja mleka zaczęła sie w 4 dniu po cc.
przez pierwsze 3 dni dokarmialam mała bo pomimo stymulacji nie było prawie nic. W sumie dziecie Żołądek ma wielkości orzeszka wic dużo nie potrzebuje. Cierpliwości i dasz radę :-)
 
kasiula ja też miałam mało pokarmu po porodzie...za to w 3 dobie cycochy jak kamienie nawał dosłownie i się rozbujało..no i nastawienie musi być chyba też...jak byłam w szpitalu to wiekszość latała do połoznych po butelki...nie wnikałam dlaczego ale ja się cieszę że karmię i nie mamy problemów :-).
 
Dziękuję za wszystkie rady bardzo cenne doszlam tez do wniosku ze maluch ma silna potrzebe ssania bo jak go dokarmilam sztucznie to potrafil po pol godz sie obudzic i szukać cyca. Z brodawkami niestety kiepsko mam juz poranione i każde przystawienie sprawia ból. A pokarmu jest rzeczywiście wiecej juz sie nie martwie czy nie jest glodny teraz sie martwie o stan brodawek...
 
Ja dopiero na 6 dobe po porodzie mialam mleko :szok: wczesniej tylko siara ale Mloda nie plakala choc potrzeba ssania ogromna i smokus byl w ruchu;-) udalo nam sie karmic i ani razu nie dostala mm :-)
a sutki krwawily a ja wylam z bolu:-:)-(

juz przeszlismy jeden skok gdzie mloda wisiala co godzine na cycu i ponownie tak rozbujala laktacje ze piersi mam jak jej dwie glowy :-D
 
Tiluchna kiedy bolaly sutki to jak to przeszłas? Jakies sposoby w jakiej pozycji karmilas? Ja mam wrazenie ze zle . przystawiam sokoro sprawia mi to bol.
 
reklama
Ja też miałam straszny ból sutków przez prawie pierwsze 2 tygodnie.. Wynikalo to z tego,że mała nie potrafila jeszcze ssac a ja przystawiac i tak jakos nam to koślawo wychodziło,że sutki były poranione strasznie... Ja smarowałam maścią Bepanthen i wietrzyłam.. smarowałam tez swoim mlekiem bo to podobno też w jakiś sposób łagodzi te zmiany... Ból przy przystawianiu do piersi okropny.. ale jeśli to się przejdzie to już poźniej z górki. Najgorsze początki . Sądze ,że jeśli komuś bardzo zależy na karmieniu to karmić będzie, ja zaciskałam zęby i karmie do teraz. Mimo ,że już wielokrotnie słyszałam,że mam ' za chudy pokarm' :-D
 
Do góry