reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

karmienie piersią i nie tylko

wiolan - no prawdopodobnie tak, no i o siebie to ja sie nie martwie bo moge nawet i 24/24 walczyc z laktatorem, tylko mi chodzi o dziecko, jak dzieciaczki znoszą odstawienie .... i jak dlugo placza za cycusiem...
 
reklama
wiolan - no prawdopodobnie tak, no i o siebie to ja sie nie martwie bo moge nawet i 24/24 walczyc z laktatorem, tylko mi chodzi o dziecko, jak dzieciaczki znoszą odstawienie .... i jak dlugo placza za cycusiem...
na to pytanie każda dziewczyna odpowie ci inaczej, bo każde dziecko jest inne
mój sam się odstawił, jak skończył 10 mies, to powiedział;) z dnia na dzień-stop i zakończyłam karmienie, nie było żadnego płaczu ani tęsknoty. Pokarm sam zanikł. A walczyłam 5 miesięcy, żeby zaczął pic mieszankę i nie dało rady. Zresztą nie pije mm tylko jada kaszki na modyfikowanym.
 
Ja musiałam ograniczyć karmienie piersią też ze względów zdrowotnych (leki),miesiąc czasu ją uczyłam butelki,histeria i inne przerobione.Zdrówko się poprawiło,a ja zostałam przy nocnym karmieniu piersią.W marcu Nadia leżała w szpitalu, 3 dni nie chciała nic jeść,więc byłam na laktatorze i dałam radę,choć lekko nie było;-)
 
no ja bym chciała chociaż przy nocnym zostac, ale mam brać leki przeciwtarczycowe i niestety zaszkodziłyby jagodce.... po trzech tygodniach bede miała zmniejszoną dawkę do minimum i wtedy juz bede mogłą... tylko sie zastanawiam bo czytałam że nawet na małej dawce powinno się dziecku co jakis czas sprawdzić poziom hormonów czyli jakies ryzyko jest.... buuu.... a może są tu dziewczyny które miały lub mają nadczynność?

dziękuję za odpowiedzi :)
 
ja mam nadczynnośc + guzy ze zmianami metapastycznymi, więc do wycięcia. W ciąży brałam thyrossan, ale po ciąży endokrynolog ze względu na karmienie piersią nie dała mi lekarstw. Miałam karmic max 6 mies i zgłosic się na wizytę i po skierowanie na operację, ale jakoś tak mi nie po drodze...
 
no ja bym chciała chociaż przy nocnym zostac, ale mam brać leki przeciwtarczycowe i niestety zaszkodziłyby jagodce.... po trzech tygodniach bede miała zmniejszoną dawkę do minimum i wtedy juz bede mogłą... tylko sie zastanawiam bo czytałam że nawet na małej dawce powinno się dziecku co jakis czas sprawdzić poziom hormonów czyli jakies ryzyko jest.... buuu.... a może są tu dziewczyny które miały lub mają nadczynność?

dziękuję za odpowiedzi :)

Ja właśnie mam nadczynność tarczycy,dostałam 6 miesięcy po porodzie,biorę thyrosan 50 mg raz dziennie,wcześniej brałam 3 razy dziennie dlatego musiałam ograniczyć karmienie,miałam nawet odstawić od piersi,ale nastąpiła poprawa i nie miałam zmienianych leków,dlatego karmię w nocy.Endokrynolog powiedział mi,że małe dawki tego leku nie zaszkodzą.
Ja swojej Nadii sprawdzałam tsh,ft3 i ft4 , ma w normie,nie muszę jej drugi raz robić tych badań
 
Ostatnia edycja:
o rety rety mam nikłą nadzieje ze moze usłyszę jeszcze cos innego od lekarza...

estrogen - nastraszyła mnie że jestem ciężko chora, ze sece mi wysiada, że jodem leczyć nie może bo musiałabym sie odizolowac od dziecka bo promieniuję, że w tym stanie operacji nie przeżyję itd i ze natychmiast musze rozpocząć leczenie... z drugiej strony badania na tarczycę zrobiłam sobie z ciekawości bo schudłam, wczesniej czułam się gorzej ale teraz jest wszystko w normie i dlatego mnie kobieta tak zaskoczyła... ale widze ze to wcale nie jest wszystko takie pilne.... :)

agnieszka - no u mnie tez jakos po pół roku od porodu, jagoda urodzona w maju a u mnie waga zaczeła spadac w listopadzie... lekarka powiedziała ze muszę odstawić małą bo dawkę leku jaką musi mi podać to 400 mg ale nie wiem jakiego, a po trzech tygodniach juz zmniejszy do minimum i wtedy bedę mogła karmić, ale jak będę karmic w tych trzech tygodniach to wychoduję dziecku wole bo lek przechodzi z mlekiem, no i oczywiscie poczytałam w necie ze nawet przy małych dawkach trzeba dzieciom okresowo sprawdzac poziom tsh

dziewczyny jeśli można wiedzieć, jak u was to tsh ft sie prezentowały?

edit: agnieszka - jak dziecku pobierają krew na tsh? z żyły? z pięty?
 
Ostatnia edycja:
reklama
wyników nie pamiętam, a nie dostawałam ich do ręki, zostały w karcie, zadzwonię później do mamy i poproszę, to może jak będzie miała czas, to mi odnajdzie. Wiem, że jak miałam zdiagnozowaną nadczynnośc w ciąży to tsh było 0,004 (??? nie wiem czy nie za dużo o jedno zero:)
z jodem lekarka miała rację, bo po jodoterapii nie wolno przez jakiś czas kontaktowac się z ciężarnymi i małymi dziecmi, operacja przy nadczynności to już wyjątek przy ekstremalnie złych wynikach.
Nie rozumiem tylko dlaczego miałabyś jej nie przeżyc?:/ fakt, występują przy tym kołatania serca, ale chyba nie o to jej chodziło? Jeśli teraz wyniki są w normie, to może nie masz nadczynności tylko np graves-basedowa albo hashimoto? Sama z siebie nadczynnośc się nie wyleczyła, tylko mogła przejśc w zupełnie odwrotny stan. Proponuję zmienic lekarza i zrobic usg.

tak z ciekawości chciałam zapytc- czy zauważyłaś sama albo bliscy, że zrobiłaś się bardziej nerwowa i drażliwa? bo ja właściwie odkąd zaszłam w ciąże, to jestem kłębkiem nerwów i irytuje mnie wszystko. Czasem sama z sobą nie mogę już wytrzymac;) na początku myślałam, że to hormony ciążowe, ale później endo mi wytłumaczyła, że tarczyca tak wpływa na niektórych ludzi, że potrafią zmienic swój charakter nawet o 180 stopni.

No i badania u dziecka musisz robi regularnie, jeśli zażywasz chocby najmniejsze dawki, a karmisz piersią.

u nas na tsh była pobierana krew z paluszka... trwało to długo, bo trzeba całą probówkę wypełnic do tego badania.
 
Ostatnia edycja:
Do góry