reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Karmienie noworodka butelką

U nas najlepiej sprawdziła się butelka z Lovi, smoczek zmusza dziecko to tzw. "aktywnego ssania", do tego sama się odpowietrza, nie musiałam bawić się z dziurkami w smoczkach bo dla Nikoli odpowiednie do wieku były idealne. Próbowałam smoczków i butelek z NUKA, CAMPOLA... Nie doszliśmy do Aventu i TT. W sumie to jest tak że dziecko same wybiera jak chce ssać, trzeba próbować:)
 
reklama
Chyba każda firma ma takie. W szpitalach z tego korzystają ale jest znacznie droższe - to to samo co proszek tylko już przygotowane. Przydaje się ale okazjonalnie na samym początku a potem już dojdziesz do wprawy z przygotowywaniem szybko mieszanki
 
dzięki dziewczęta za odzew! :)
znalazłam też już jednorazowe sterylne smoczki nakręcane na słoiczki, czyli pozostaje już tylko iść na przed-szpitalne zakupy:)
 
Ostatnia edycja:
U nas sprawdza się Bebilon Ha. Z racji tego ze moja i tak pobudzona tabletkami i herbatkami laktacja nie starcza na potrzeby dziecka ( srednio jedno na trzy karmienia udaje sie w pelni - piersia, przy drugim trzeba dokarmic a trzecie to juz sama butelka..) mleczko sprawdza sie b.dobrze ( chociaz wciaz licze na to ze jeszcze sie obudzi we mnie mala mleczarnia... ;D )
 
Moja sytuacja była identyczna tylko takim mieszanym pokarmem (mleko modyfikowane i to co udało sie ściągnąć z piersi) walczyliśmy do 3 tygodnia ,mały płakał a ja razem z nim i poddałam się przechodząc na butelke całkowicie.W szpitalu też mi dokarmiali synka i dlatego nie chciał piersi i się denerwował bo z butelki idzie łatwo dziecku i choć starałam się odciągać pokarm to go nie miałam a ludzie dowiadując się że nie karmie piersią patrzyli na mnie jak na trendowatą, bolało ale przestałam się przejmować tym co mówią inni.To czy karmisz piersią czy nie to jedynie twoja osobista decyzja i nie daj sobie wmawiać broń boże że jesteś złą matką z tego powodu!
 
reklama
wczoraj wlasnie mialam kryzys....to jest najgorsze jak wszyscy mowia karm piersia a ja nie ze nie chce tylko nie moge.... nawet jak odciagam to czasem tylko 10-20 ml z dwoch piersi jest..... ale dzis przyszlo wsparcie w postaci kolezanek, które same byly karmione wylacznie butelka i zyja sa zdrowe mlode i piekne wiec..... zaczynam miec gdzies to co inni wygaduja :) ( zwlaszcza tesciowa...)
 
Do góry