reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Karmienie naturalne, diety mam

ja nie piję herbatekna laktację ale piję kawe anatol z mlekiem, zieloną herbatkę i dużo dużo wody i soków jabłkowych pomarańczowych i grapefrutowych
a co do zasypiania przy karmieniu to u mnie też tak jest .Jak w nocy karmię to kładziemy się do łóżka i ja zasypiam ale tak za godz budzę się mały śpi koło mnie to biorę go i zanoszę do łóżeczka .Mąż czasami mówi żebym go zostawiła niech sobie śpi ale jamam taki czujny sen że jak się Nikowierci to ja się budzę i jestem nie wyspana rano
 
reklama
ja nigdy nie pilmam i nie pije zadnych herbatek na laktacje i mam mleka tyle ile MAks potrzebuje. Balabym sie je pić, zeby nie miec wiejcej.
 
ja czytałam, że te herbatki wcale nie wpływają na wielkość laktacji tylko na to, że mleko ma lepszy smak, co za tym idzie dziecko chętniej ssie :)
ja piję hippa herbatki dwa razy dziennie, ale ze względu na to, że kocham anyż, a tam go sporo ;)
ale kończę paczkę i więcej nie kupuję, bo szkoda mi kasy :)
 
Lajfik robie zapasy:) I czasem musze ściągnąc, bo mój żarłok jada co godzinę a ja czasem muszę wyjśc na półtorej:)Tak raz, dwa razy w tygodniu dla kurażu to chyba wolno:-D
A herbatki na laktacje oprócz tego że niby mają pobudzac laktacje ale wcale tego nie robią, zawierają jeszcze koperek włoski, który dobrze robi na brzuszek maluchów. No i ja pijam jakieś 7-8 litrów na dobe bo mam takie zapotrzebowanie i czasem chcę wypic czegoś smakowego, a soki to na razie kiepski pomysł.
 
Ja też nie piję herbatek ale dużo wody....u nas dzis pierwsza noc przespana przez 6 h!! to rekord super, oby tak dalej...kolki nadal nas męczą więc boję się nawet spróbować jeść w miarę normalnie, dalej nic z mleka nie jem ale mam już dość wędlin....fuuu mam ochotę na serek i mleczko, płatki na śniadanko...ech...a nwet nie wiem czy to wogóle dla kolek ma znaczenie....
 
Ech, wiem, że powinnam nakarmić i odstawić do łóżeczka, ale JA zasypiam przy karmieniu... :sorry: Dziś obudziłam się po 1,5 godz i nie dostawiłam, bo się bałam, że ją obudzę. :baffled: Zmęczenie przysłoniło mi jasność myślenia
 
Nathalie ja tez tak mam ze co wieczor sobie obiecuje ze jak wezme w nocy Maje na karmienie to ja potem odloze do lozeczka z powrotem ale jakos tak jak u ciebie zmeczenie daje za wygrana i spimy juz do rana razem.ale o tyle jest dobrze ze zaraz po kapieli nakarmimy Maje jeszcze troszke i odkladamy ja do lozeczka gdzie zasypia sama bez zadnego placzu czy wolania nas :sorry:
gorzej mam ze starsza niz z mlodsza :-pze spaniem
 
reklama
antar a ty jesz coś jak obomblujesz się tyle wody?
Mnie apetyt spada jak 1,5 l. wypiję .... Wtedy brzuchol zapełniony na maksa...
A niejedzenie też nie jest dobre dla produkcji mleczka...:sorry:
 
Do góry