U nass marchewka z gerbera byla bleee. ani lyzeczki nie moglam Mikiemu wmusic. Za to bardzo mu smakowala z HIPPA. No i taka swojska tez mu smakuje. A ostatnio najlepszy obiadek to puree ze slodkiego ziemniaka, mniam jakie todobre (dla mojego syncia oczywiscie ). A kupka jaka po tym ziemniaku piekna...;-)
reklama
iwona-arch
Mamy lipcowe'06 Fan(ka)
...Tak sobie mysle...my sie tak przejmujemy...dajemy maluchom tylko najlepsze rzeczy..a czasem i tak cos zaszkodzi...a zobaczcie na coreczke mojej kuzynki.jak bylam w pl to ich odwiedzilam,jest mies starsza od briana...dostaje batoniki..czekolade...jogurty takie zwykle ,nic specjalnego dla bobasow i moja kuzynka twierdzi ze nic jej nie jest..nie dala sobie przetlumaczyc ze np czekolada dla takiego maluszka jest niezdrowa...
Załączniki
OlaPio
Lipcówka'06 mama Olisia
Niestety twoja kuzynka Iwonko może przypłacic to w późniejszym wieku córci niezłą alergią pokarmową:sick: nie rozumiem takiej nieodpowiedzialności,przeciez żołądek maluszka nie jest przystosowany do jedzenia dorosłego jedzenia...dziwni sa czasem ludzie
myślę Iwonko,że maluszka swędzą dziąsełka,dlatego woli butlę,bo smoczek jest twardszy niż sutek i można go czasem przygryźć i pomasowac dziąsełka;-) nie rezygnuj z karmienia jeśli masz dużo pokarmu,nie poddawaj się!
Ja tez karmię daniami ze słoiczków,dopiero jak na wiosne Darek założy nam ogródek to zacznę gotowac małemu sama...Oliś nie lubi deserków z brzoskwiniami i morelami-chyba za kwaśne bo sie krzywi...poza tym wszystko inne wciąga;-) i z gruszką jest ok i z winogronami...wszystko zalezy od dziecka ale trzeba obserwować i nowości wprowadzac w odstępach.
myślę Iwonko,że maluszka swędzą dziąsełka,dlatego woli butlę,bo smoczek jest twardszy niż sutek i można go czasem przygryźć i pomasowac dziąsełka;-) nie rezygnuj z karmienia jeśli masz dużo pokarmu,nie poddawaj się!
Ja tez karmię daniami ze słoiczków,dopiero jak na wiosne Darek założy nam ogródek to zacznę gotowac małemu sama...Oliś nie lubi deserków z brzoskwiniami i morelami-chyba za kwaśne bo sie krzywi...poza tym wszystko inne wciąga;-) i z gruszką jest ok i z winogronami...wszystko zalezy od dziecka ale trzeba obserwować i nowości wprowadzac w odstępach.
iwona-arch
Mamy lipcowe'06 Fan(ka)
No to mialam dzis powtroke z rozrywki...znowu Brian "wypial"sie na mojego cycamusialam szybko sciagac pokarm bo taki wrzask byl.na szczescie syt.juz opanowana i pojedzony maluch zasypia sobie slodko...ide za 2 dni na szczepienia..moze przy okazji dopytam o karmienie...jak tak dalej bedzie to jestem sklonna przejsc na butle...bo i on i ja sie meczymy
k@siek
Mama dwóch Skarbów:)
- Dołączył(a)
- 5 Grudzień 2005
- Postów
- 2 161
Jasne Iwonko, pogadaj z lekarzem
Dziewczynki, czy Wasze Skarby od początku zjadały dużo zupki słoiczkowej? Dzisiaj Adaś pierwszy raz jadł i zjadł może z 10 łyżeczek z czego z 5 z przyjemnością a resztę z musu krzywił się i memlał nie chciał połknąć, myślicie, że chodzi o przyzwyczajenie? Zjadł malutko zupki więc dałam mu pierś i zjadł sporo...To samo było z deserkiem dostał za godzinę i też zjadł minimalną ilość, odpychał mi łyżeczkę kiedy chcialam mu włożyć jabłuszko do buzi.
Jak dajecie deserki bezpośrednio po obiadku czy w jakimś odstępie czasu? I może niepotrzebnie dostał cyca po obiadku. Jak myślicie? Czy dajecie do picia jakaś herbatkę po obiadku. Ja lajkonik jestem w te klocki;-)
Dziewczynki, czy Wasze Skarby od początku zjadały dużo zupki słoiczkowej? Dzisiaj Adaś pierwszy raz jadł i zjadł może z 10 łyżeczek z czego z 5 z przyjemnością a resztę z musu krzywił się i memlał nie chciał połknąć, myślicie, że chodzi o przyzwyczajenie? Zjadł malutko zupki więc dałam mu pierś i zjadł sporo...To samo było z deserkiem dostał za godzinę i też zjadł minimalną ilość, odpychał mi łyżeczkę kiedy chcialam mu włożyć jabłuszko do buzi.
Jak dajecie deserki bezpośrednio po obiadku czy w jakimś odstępie czasu? I może niepotrzebnie dostał cyca po obiadku. Jak myślicie? Czy dajecie do picia jakaś herbatkę po obiadku. Ja lajkonik jestem w te klocki;-)
K@siek u nas na poczatku było zjadane jakies pół słoiczka więcej jej nei chcialam dawac chociaż i zjadłaby cały..teraz wcina cały i jest mało...no ale są deserki których nie cche jesc,zje kilka łyżeczek i potem koniec zaciska usta i nei wephnę jej za chiny...
ja daję obiadek tak kolo 13 i jak Marta za jakies 2godz deserek..butle dostaje pózniej jakaś godzinkę po deserku..
co do picia to jak była mniejsza to chętnie piła teraz natomiast prawie w ogóle nie chce pić..:-(
ja daję obiadek tak kolo 13 i jak Marta za jakies 2godz deserek..butle dostaje pózniej jakaś godzinkę po deserku..
co do picia to jak była mniejsza to chętnie piła teraz natomiast prawie w ogóle nie chce pić..:-(
k@siek - a moze to sprawa przyzwyczajenie do lyzeczki? Daj sie jemu troche nia pobawic. Julinek tez na poczatku zjadal minimalne ilosci z lyzeczki (choc nie zupki) i musial nauczyc sie przelykac...aaa i tez sie krzywil strasznie zarowno przy marchewce jak i jabluszku. A teraz rowno wcina. Dla mnie oznakiem "niesmakowania" jest odruch wymiotny i wypluwanie Julka nie toleruje kurczaka i musze jej rozrabiac w wiekszej ilosci marchewki. Natomiast indyk jak najbardziej
Probuj konsekwentnie, dzis pewnie bedzie juz lepiej.
Probuj konsekwentnie, dzis pewnie bedzie juz lepiej.
reklama
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 12
- Wyświetleń
- 1 tys
- Odpowiedzi
- 7
- Wyświetleń
- 815
Podziel się: