reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Karmienie naszych maluszkow

Mój Michał to taaki mały niejadek z butli je przeważnie 150 a czasami bywa, że i 90 ml z zupek to tylko krupniczek albo rosołek z ryżem ale te ze słoiczków bo moje są bllleee ale za to deserki z Hippa z twarożkie i jogurtem są pycha i na szczęscie nic nie wyskakuje po nich.
 
reklama
Ola odstawila sie od cyca,sama bez placzu i krzyku najpiewr pezrstalajesc cyca w dzien a teraz w nocy...czasem sie jeszcze wierci ale chyba z przyzwyczajenia bo jak probuje dawac jej cyca to przez sen smeiej sie i wypluwa...a poza tym polubila sztuczne mleczko ale z butli nie wypije tylko daje jej w miseczce z biszkopcikami rozmiekczonymi zjada naraz 120mlmleka i do tego ok 4 biszkopty
 
A u nas cuda i dziwy z tym jedzeniem.
Mleczko na dzien dobry i na dobranoc idzie bez problemu razem z kaszka - czasem 150 a czasem 240, zalezy co w ciagu dnia zje.
Kaja nie lubi za bardzo wcinac z lyzeczki no chyba ze cos jest na prawde super, a wiec wrocilam do obiadkow Bobovity z jablkiem i sliwka ale to po 5ciu lyzeczka tez bleee... Ugotowalam wiec sama zupke z jarzynkami i skrzydelkami i zmiksowalam, podalam i tez nie przejdzie. Podawalam wiec kawaleczek chrupka kukurydzianego i lyzeczke zupki i tak jakos poszlo, ale to nie to.
Co zauwazylam... ze ona woli jesc raczkami i duze kawalki mielic. Tak wiec podalam jej paroweczke drobiowa, i zjadla cala az krzyczala o wiecej, w miedzyczasie przegryzala paroweczke buleczka i kawalkami ugotowanej marchewki.
Zjadla bez problemu rowniez ugotowane miesko ze skrzydelek, ale pod warunkiem ze raczkami i w calosci a nie mielone.

Co do deserku to zje ale musi byc glodna, u nas na pierwszym miejscu sa te tropikalne z bananem, ananasem, pomarancza :)

Ach i wczoraj podalam Danonka: jablko, marchew i zjadla caly kubeczek :-D
 
Reamonn to widac dorosla panna ta Twoja Kaja:tak: Co tam bedzie papki wcinac, lepsze takie normalne jedzenie;-) Moj synek lubi cos sobie zuc w buzi np. jabluszko w kawaleczkach , banana, chlebek czy ciastko ale zupki niestety obowiazkowo zmiksowane
 
Oj Iwonko,jak ja bym chciała żeby Oliś tak samo zrobił jak Oleńka:tak: w nocy karmię na szczęscie tylko raz ale rano,wieczorem i czasem po południu cycuś musi być,zresztą u nas mleko modyfikowane jest bleee i tylko kaszki na mleku tego typu mu smakują bo slodkie;-)
reamonn-nie bedziesz miała problemu zeby Kaję przestawic na "normalne"jedzenie,super!:-) ale Danonki podobno nadają się dla dzieci od 3 roku zycia?:confused: ale jeśli smakuje i nic jej nie jest to niech je na zdrówko!
 
No wlasnie Olu, bardzo wzbranialam sie przed podaniem Danonka, ale kilka osob mnie przekonalo jak rowniez Pani doktor. Podalam jednego poobserwowalam Kaje i nic jej nie jest.

Dziś zamiast zupki dostanie mięsko pokrojone, marchewka w kostki, ziemiaczek w kostki. Jutro kupie jej brokuł.

A co ze zwykłym makaronem? Można podawac? Hmm bo niby w zupkach niektorych jest.
 
W zupkach gotowych jest makaron ale z mąki bezglutenowej.Z tego co słyszałam to ponoć można wprowadzać produkty glutenowe po 10 miesiącu .Ale ja też sie na początku wzbraniałam a dopiero potem się skapłam że daje jej do zupki kasze manną tak ok 2 łyżeczki a to przecież też gluten.
Nadii wyskoczyły jakieś krostki na policzkach.Nie ma tego dużo bo na jednym 2 a na drugim 3.Jako ze siostra ma AZS a ja skaze białkową to sie nie zdziwie jak Nadia coś łapła.Nawet nie wiem z czego.Bo dużo już wcina.Wiadomo mleka jej krowiego nie daje ani produktów takich jak danonki.Staram się też uważać i trzymać ostro reguł że jak coś jest po 9 to może zjeść ale wedlug mnie ,jak ktoś ma iec alergie to i tak dostanie.Moja mama uważała i uważała ,a siostra łapła AZS po 12 miesiącu:baffled: Narazie się tym nie przejmuje ,twierdze że póki nie swędzi to nie reaguje.Ja też nie powinnam jeść nabiału który niestety uwielbiam.Prawie zawsze mam obsypane ramiona kropkami ale i tak wcinam:wściekła/y: :-D :laugh2:
 
reklama
wg najnowszych norm zywieniowych podobno po troszku mozna wprowadzac gluten po 5 miesiącu,żeby dzidzia się przyzwyczaiła...
Ja tez jestem mega alergik więc obstawiam prawie napewno że Oliwier też ma skłonnosci do uczuleń...
 
Do góry