reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

kącik żywieniowy-nowe smaczki dla maluszka

andrzelika nie chodzi o ilosc.... Niektorych pokarmow wystarczy odrobina (gluten, czy mleko krowie w jakim serku) zeby dziecko sie nameczylo. Zwlaszcza jesli ma sklonnosci do alergi, a niektore alergie sie ujawniaja pozniej.
Wiadomo ze owoce i warzywa mniejsza moga zrobic szkode a jednak sa dzieci ktore bardzo zle przechodza urozmaicanie diety.
Jesli chodzi o same witaminy to wydaje mi sie ze MM ma ich wiecej niz obiadki czy deserki. Mozna by porownac składy.

Zalecenia zaleceniami, ale oni i tak ciagle je modyfikuja.... Dawniej nie dawali czegos a co innego dawali w nadmiarze.... Teraz ciezko dojsc kto tu ma racje.... Za kilka lat pewnie schematy beda jeszcze inne bo zauwaza ze to czy tamto szkodzilo wiekszosci dzieci.
W koncu opieraja sie na jakichs statystykach.
 
reklama
Moim zdaniem witaminy w mleku modyfikowanym są trochę gorsze od tych zawartych w naturalnym pokarmie. To tak jakby porównać branie witamin w tabletkach a pozyskiwanie ich w naturalny sposób, wzbogacając swoją dietę w dużą ilość warzyw i owoców. Wydaję mi się, że to drugie jest lepsze... oczywiście warzywa i owoce nie będą miały aż tylu witamin co w MM, ale jednak są chyba lepszej jakości.

Jak już pisałam moja mama dawała nam już pod koniec 4 miesiąca praktycznie wszystko, a zaczynała chyba jakoś po 3 miesiącu, tak samo chowała ją i 4 rodzeństwa moja babcia, szybko zaczęła wprowadzać nowe produkty, nawet mleko krowie obie dawały już po 3 czy 4 miesiącu... ja z tym mlekiem krowim zamierzam poczekać ale jednak...nikt nawet po tym mleku krowim nie ucierpiał, kążdy w rodzinie uwielbia mleko, wszyscy dobrze tolerują laktozę, żadnych alergii, żadnych problemów ze zdrowiem czy dodatkowymi kg. Także myślę, że jest w tym wcześniejszym rozszerzaniu diety jakiś plus... Nawet dzieci karmione piersią nie czekały do 6 miesiąca...
Ja jeszcze dodatkowo się przekonałam, kiedy dodawanie nowych pokarmów zaleciła mi nasza pediatra, Julia miała wtedy 3,5 miesiąca, a mam do niej pełne zaufanie. Jest kobietą w "dojrzałym" wieku i parę dzieciaczków "przerobiła :p a ja ze swojej strony bardziej ufam takim lekarzom, którzy mają już konkretne doświadczenie, niż takim prosto po studiach którzy dopiero muszą wszystkiego doświadczyć i opierają się głównie na książkach... Zresztą ta nasza pediatra bardzo indywidualnie podchodzi do każdego maleństwa, trochę się długo do niej czeka w kolejce, ale każda wizyta trwa długo, bo z każdym dzidziusiem musi sobie dobrze "pogadać", poobserwować, obejrzeć pomierzyć, pobadać no i oczywiście zawsze dość wyczerpujący wywiad z rodzicami :)

Oczywiście każda mama zrobi jak uważa, bo to najważniejsze, aby robić wszystko w zgodzie z sobą, swoją intuicją i swoimi przekonaniami :) nie chciałabym, żeby powstały jakieś spory ze względu na odmienność zdań w tym temacie ;)
 
Co do MM i np. mleka krowiego to ja wolę podawać modyfikowane niż krowie, które żadnych wartości prawie nie ma, ubogie w żelazo i do tego zaśluzowuje organizm...

Warzywa, nawet te ekologiczne też mają jakiś związki chemiczne w sobie...nasze gleby nie są najwyższej jakości, a marchew czy burak szczególnie lubią absorbować to co w niej jest....

Lekarzy tez wolę doświadczonych i koniecznie doradzanych przez koleżanki po fachu, które z nimi np. pracują...
Mam niestety bzika na punkcie pójścia do obcego lek. dobrze wiem że czasami z wieloma tytułami nauk.i świetnym PR
 
lily moja mama też mi banany dawała jak miałam 9 tyg itp... i nic mi nie było...też myśle,że jak dziecko jest na MM to lepsze są warzywa i owoce.

Anna ja mam swoje marchewki pietruszki, ziemniaki, buraki ,jabłka itp mamy pole i sadzimy później to zbieramy i jest prawie do lata naturalne rzeczy wcale nie pryskamy dlatego co dzień daje Alanowi ziemniak, marchew z pietruchą, albo z jabłkiem

Naprawdę każdy robi jak uważa co dobre dla jego dziecka, nigdy nikt tak samo dzieci nie wychowuje :tak:
 
Witam!!!

Jestem Grudniówką 2011 choć czuję się listopadówką, gdyż urodziłam Hanię 30.11. Mam do Was pytanie, ile tygodni miały wasze pociechy gdy zaczęłyście rozszerzać im jadłospis??? Czekałyście aż skończą 4 miesiące??? Hania ma problemy ze zrobieniem kupy i zastanawiam się czy jej nie zacząć wprowadzać coś nowego jak skończy 14 tg. Proszę o odpowiedź!
Dodam tylko, że prawie od początku jesteśmy na MM.
Pozdrawiam!!
 
Ostatnia edycja:
mimozami tutaj juz kilka z nas rozrzerza diete przed 4 msc. Ja wlasnie podaje Kubie jabluszko bo tez mial zaparcia. Najpierw soczek przez tydzien a potem papke jabluszkowa i jakos pomaga na te kupki. Mnie lekarka powiedziala ze mozna dac ten soczek z jabluszka przed 4msc jesli dziecko ma zaparcia. Ale wczesniej mozesz tez podac Dicoflor krople (probiotyk) i zobaczyc czy pojda kupy, bo czasem ida.
 
mimozami ja dawałam przed ukończeniem 4 miesiąca mój jeszcze nie ma 4... Daje mu jabłko, marchew, ziemniak, pietrucha obiadki robię, jabłuszko dobre by było, na kupki, bo rozluźniające, spytaj pediatry czy zaleca już rozszerzanie diety.

nimfi jak robisz soczek z jabłka?
 
Madzia ja sie trzymam schematu:-) Natalka dziś kończy 4 miesiące, a w niedziele dostanie swoje pierwsze jabłuszko. Ciekawe jak to bedzie:blink:

Ssabrina to rozumiem, ze po jabłuszku problemy kupkowe sie skończyły? Natalka też miewa problem z kupką i mam nadzieje,z e jabłuszko to ureguluje:tak:
 
Margana oj tak,jabluszko nam pomoglo i to duzo,fakt nie robi kupki codziennie nadal ale sa miekkie i sie nie meczy przy robieniu nawet po 3 dniach :-) no to czekamy na rekacje z pierwszej papki Natalki :-)
 
reklama
Ja juz długo podaje soki z jabłek i winogron i jabłuszka a kup jak nie było tak nie ma...ale czekam w koncu chyba sie to unormuje nie:-)
 
Do góry