Sara agentka
:-)
super ze tak gładko wam poszło Agusia, bo zazwyczaj to histerie i płacze z tym przedszkolem
a Sara traktuje to jako nagrodę, superowo
Joasiek nie martw sie na zapas, moze Milenka cie zaskoczy i chetnie pójdzie do przedszkola
ona taka mądra dziewczynka
:-)
a dziwne ze sie do was nie odezwali jeszcze, z tego co wiem to w wiekszosci przedszkoli organizuja tzw. dni adaptacyjne w osttanie dni sierpnia zeby dzieci zaznajomiły sie z przedszkolem pobyły tam trochę z rodzicami, itp. może więc lepiej zadzwon tam dzis i się zorientuj zeby was cos nie ominęło znowu
a ja nie wiem co z moim hubkiem, chodzi mi o te zajecia w Akademii malucha: odkąd odeszła ich pani i jest nowa to nie chce chodzic, ale jak go już zaprowadze i zostawie to bawi sie super, jest radosny, w ogóle nie pyta o mame czy tate, chetnie sie bawi i jak przychodze po niego to jest radosny i zadowolony i jak go pytam to mówi, że było fajnie i super sie bawili
a w domu pertraktacje, namawianie, zabawa w podchody, zeby w ogóle zechciał sie ubrac i wejśc do samochodu. W czwartek ostatnie zajecia i nie wiem czy od października zapisac go znowu
, bo jakbym wiedziała, ze całe zajecia siedzi smutny i płacze po katach to napewno nie, ale wiem ze super sie bawi, ze sie usamodzielnia, uczy róznych rzeczy np czekania na swoja kolej, dzielenia sie z dziećmi, itp. i juz sami nie wiemy co robić.
A pani go wczoraj tak chwliła, ze super grzeczny i samozielny i zdziwiona była, ze on do przedszkola nie idzie
o al nie dostał się a do prywatnego to nie mam parcia go posyłac bo ma sie nim kto zająć, a te pieniadze wole odłozyc dla niego na później. W przyszłym roku to co innego, bo chce zeby równo z innymi dziecmi chodził
u nas za prywatne tez ok 800zł/mc, jedno znalazłam tansze bo chyba 600zł chcą. Zobaczymy za rok