reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Jestem na świecie ;-) Porady i Rady....

My dzis po wizycie u pediatry. Mala jednak za malo przybiera na wadze. mamy zrobic Echo serca i czeka nas wizyta u kardiologa, bo bardzo sinieje wokol ust . Trzeba sprawdzic czy serducu nie jest za duze i ie naciska na zoladek. Zoladeczke ma caly cza smalutki nie rosciagniety. Musze zaczac jej podawac zageszczacz pokarmu do swojego odciagnietego pokarmu, lub przed karmieniem cycem. To ze wzgledu na jej zapowietrzanie sie i dlawienie. No i jak najwiecej lezec a na brzuchu po jedzeniu.
Zoltaczka nadal jest :-(
A i hura :-D:-D:-D:-D na razie mala ma zakaz szczepienia. Nie zostanie dpouszczona dopuki nie bedzie miec wiekszej masy ciala oraz do momentu jak nie zejdzie jej zotlaczka i nie pozbedzemy sie anemii. Teraz szczepionka by sie i tak nie przyjela ,a tylko jej zaszkodzila. Dla mnie to dobre wiesci bo sanepid nie mzoe sie teraz do mnie doczepic:tak:

E MAMO i MAKRO - moja tez sie tak prezy jak je i pozniej juz nic wiecej nie moze w siebie wcisnac. Dzis peditra powiedziala mi,ze to wina ego,ze sie zapowietrza i duzo powietrza wypelnia jej bruszek. Dlatego tez wiecej nie moze zjesc. Dostalam zalecenia: 1. po jedzeniu jak nawiecej od razu na brzuszku!!
2. dodawac nutrion do odciagnietego pokarm, lub podawac przed przystawieniem do cyca, po to aby nie zachlystywala sie i nie zapowietrzala sie.:tak::tak:




E M
 
reklama
A teraz Wam się pochwale ;)) właśnie wróciłam z studia tatuażu :)) zrobiłam sobie śliczny tatuaż :)) razem z moim M .... JA jego imie a on moje ;)) ;))

Kurcze, zazdroszcze;-) ja sobie od dawna chce strzelić jakąś dziarkę, ale jak mnie doścignęła jadne ciąża, druga ciąża a teraz jeszcze mały tylko cycka to znowu muszę czekać... :baffled:
 
Mam pytanie do mam karmiących tylko butelką:
ile ml (przy jakiej wadze) i w jakich odstępach godz. podajecie swoim pociechom mleko?

i pytanie do wszystkich mam :)
czy Wasze pociechy zaraz po najedzeniu sie zasypiaja?
przyznam szczerze. ze moj Igor w ciagu dnia nie spi tylko drzemie. Co chwila sie przebudza. To normalne? czasami ma tak ze jak nie je, nie spi, to placze. Nawet na rekach bywa niespokojny. Wydaje mi sie, ze to zwykle marudzenie, ale moge sie mylic. Czuje sie troche winna... tylko nie wiem czemu... wszyscy powtarzaja w kolku, ze COS MU JEST< COS MU JEST! Uwazaja, ze dziecko najedzone, suche powinno spac, albo chocby spokojnie lezec. Moze maja racje?
Bardzo prosze o wasze zdanie na ten temat.
 
Czesc,
dziuula musisz poobserwować maluszka. Spróbować może dać mu się napić albo pobawić się z nim. To juz ten czas, ze sie wyspał i teraz juz chce, zeby sie z nim pobawic, pogadac. Czasami dziecko chce sie tylko przytulic. A moze cos go denerwuje, moze ma za duzo bodzcow w danym momencie. Warto sprawdzic czy cos go nie boli, najczesciej jest to niestety brzuszek. Pomasuj mu go i zobaczysz czy to przynosi ulge.
Mam nadzieje, ze troche pomoge. Powodzenia :)
 
dziuuula...spróbuj Igorka po prostu poprzytulać w tych momentach jak jest niespokojny...może jest niespokojny bo Ciebie nie czuje...Moja też jak jest najedzona to nie zasypia...bardzo często się zdarza, że marudzi ale wtedy do niej gadam...czasami są to głupie rzeczy, bo np mówię jej że robie obiadek dla taty i braciszka,że obieram teraz marchewke itd...i niestety poddałam się- wożę ją w wózku po mieszkaniu...stawiam wózek w kuchni (jak gotuję) i wtedy śpiewam, gadam a nawet sobie potańcuję (w moim przypadku wskazane, żeby zrzucić ciążowe kilogramy)...i wiem, jak bardzo wkurza gadanie <cos mu jest>...mój mąż gada <zjadłaś coś nie tak, przypomnij sobie>...i co to teraz zmieni, że sobie przypomnę:eek:
 
Dziula u mnie podobnie jak i gustliczek, mały mało śpi, marudził sporo, ale zaczęłam już więcej z nim gadać, całować, spiewać różne głupoty i mały reaguję, zaczyna coraz częściej leżeć i obserwować, słuchać, taniec też czasem skutkuje, hehe. Podsówam już mu zabawki i też się interesuje, to już ten czas, że mogę go zająć i już dużo weselej jest między nami:-) Wiadomo jest czas że nic nie działa, ale po tych chwilach spokoju jest prościej.
Ja mam leżaczek z zabawkami i dzięki za ten wynalazek, bo mogę spokojnie zrobić sobie śniadanie, uda mi się obiad ugotować, działa tak na 20min, także luksus:-)
 
Moja Hania co 3-4 godziny je 120 ml tzn robię 120 ale w sumie jak mleko dosypie to pewnie jest ze 130ml i co ma jej żałować? Nie jest jakimś spaślakiem ale pultunki ma.
3 tyg temu ważyła 4700 teraz nie wiem ale pewnie ponad 5 kg.
Też jest niespokojna i śpi jak zając pod miedzą a że nasze mieszkanie to niecałe 20 m2 to wszystko chcąc nie chcąc słyszy.
W nocy śpi dość dobrze.
No ale rączki mamy są u nas niezastąpione:-D:-D
Ale ja ją tak kocham że mi to w zupełności nie przeszkadza. Zawsze jest obiad, posprzątane, wyprane i wyprasowane choć czasem jest ciężko. Ale nie myślcie, że jestem ideałem bo baterie czasem padają.
Wmawiam sobie, że Hania jest grzecznym dzieckiem tylko potrzebuję dużo uwagi. A na komentarze innych nie zwracam uwagi. Każdy wychowuję swoje dziecko jak potrafi.
Np moja teściowa jest mistrzynią w wymyślaniu Hani wszelkich przypadłości jak tylko zakwili. Ostatni hit to to że jest przełamana. Jednym uchem wpuszczam a drugim wypuszczam.
 
Moja Hania co 3-4 godziny je 120 ml tzn robię 120 ale w sumie jak mleko dosypie to pewnie jest ze 130ml i co ma jej żałować? Nie jest jakimś spaślakiem ale pultunki ma.
3 tyg temu ważyła 4700 teraz nie wiem ale pewnie ponad 5 kg.
Też jest niespokojna i śpi jak zając pod miedzą a że nasze mieszkanie to niecałe 20 m2 to wszystko chcąc nie chcąc słyszy.
W nocy śpi dość dobrze.
No ale rączki mamy są u nas niezastąpione:-D:-D
Ale ja ją tak kocham że mi to w zupełności nie przeszkadza. Zawsze jest obiad, posprzątane, wyprane i wyprasowane choć czasem jest ciężko. Ale nie myślcie, że jestem ideałem bo baterie czasem padają.
Wmawiam sobie, że Hania jest grzecznym dzieckiem tylko potrzebuję dużo uwagi. A na komentarze innych nie zwracam uwagi. Każdy wychowuję swoje dziecko jak potrafi.
Np moja teściowa jest mistrzynią w wymyślaniu Hani wszelkich przypadłości jak tylko zakwili. Ostatni hit to to że jest przełamana. Jednym uchem wpuszczam a drugim wypuszczam.

a co to znaczy przełamana???:eek:
Ja Adusi pozwalam popłakać...nie lecę do niej na każde kwęknięcie...tylko na płacz...juz potrafię odróżnić jej płacz od "wołania":tak:
 
reklama
Gustlicek ja też nie lecę na każdy jej dźwięk. Jak jest ostra jazda to wtedy ją borę i próbuję uspokoić.
A przełamanie to jest wtedy jak podniesiesz dziecko za paszki do góry i podkurcza nóżki to podobno wtedy jest przełamane albo nie dosięga łokciem do kolanka czy coś takiego.
W medycynie nie ma takich określeń a ludzie garbaci maja po prostu zwyrodnienia.
Więc po prostu moja T chciała zrobić z Hani konika Garbuska:cool2::cool2:
 
Do góry