reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Jestem na świecie ;-) Porady i Rady....

reklama
O tak - woda morska do noska, a potem na 5 minut na brzuszek i wyciagnac aspiratorkiem glutki i tak wiele razy w ciagu dnia.Katarek przejdzie, gorzej, zeby nie splywal do oskrzeli, dlatego czesto trzeba wyciagac.
 
adudz82 jeżeli jesteś pewna, że to katar i psiknięcie wodą morską nie odetka noska to ja bym użyła kropli do nosa, oczywiście takich dla niemowląt (otrivin czy nasivin są w takich dawkach dla niemowlaków). Ostatnio jak byłam w przychodni lekarka powiedziała, że lepiej dać krople, żeby ten katarek nie spływał niżej i żeby właśnie nie było z tego czegoś gorszego. Na pewno przed snem dałabym krople, żeby dzieciątko się nie męczyło i spało spokojnie. No i najlepiej układać dziecię na brzuchu, żeby wydzielina mogła spokojnie wypływać z noska coby nie było zapalenia ucha czy spojówek.

A co do aspiratora to ja się nie wypowiadam, bo nigdy tego nie używałam i jakoś nie mam do tego "ustrojstwa" przekonania
 
Cóż...Zosia za aspiratorkiem raczej ni e przepada :-), ale my używamy z powodzeniem co drugi dzień, nawet gdy ni ema katarku, żeby nic nie przeszkadzało. Ale zdecydowanie ważniejsze jest leżenie na brzuszku, moznna na kolanach swoich maluszka polożyć i oklepywac plecki, żeby pozbyć się tego, co spłynęło nie tam, gdzie trzeba. A co do kropli to Ewa ma rację, nie przesadzałabym z nimi, ale przed spaniem nocnym tez bym zapuściła.
 
dzięki dziewczyny za radę
zobaczymy jak jutro mała będzie się czuła jeżeli nie będzie zadnej poprawy to zacznę dzwonić do lekarza, tylko podejrzewam, ze przed weekendem i tak się nie dopcham bo kolejki są kosmiczne, no ale może wezmą pod uwagę to że to jest niemowlę, ach ta pora roku same wirusy szala]eją:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:
 
Witam!
W ostatnich dniach Maks znowu nam coś pokazał , a mianowicie jak jemy to się tak trzęsie ,żeby mu dać ,że nie mam sumienia przy niemu jeść,!
A dzisiaj byliśmy u fotografa zrobić zdjęcie do paszportu, jak wiadomo , ważne jest ,zęby sie nie uśmiechać i tak siedzieliśmy tam , aż mały postanowił być poważny!
 
Witam!
W ostatnich dniach Maks znowu nam coś pokazał , a mianowicie jak jemy to się tak trzęsie ,żeby mu dać ,że nie mam sumienia przy niemu jeść,!
A dzisiaj byliśmy u fotografa zrobić zdjęcie do paszportu, jak wiadomo , ważne jest ,zęby sie nie uśmiechać i tak siedzieliśmy tam , aż mały postanowił być poważny!
Niuta ja jem tylko w ukryciu bo przy Mari juz sie nie da, patrzy swoimi slepkami ze az mi jej szkoda:sorry:
A zdjecie do paszportu sama robilam:tak: bo jak tylko wyciagam aparat to mala zastyga wiec nie bylo problemow z poprawna minka:-)
ale moja tesciowa powiedziala ze cytuje "Marissa ma duzy leb na tym zdjeciu i wogole jakos grubo wyglada" i przy tym jeszcze sie usmiala...:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:no myslalam ze udusze babe przez skypa!:wściekła/y: potem stwierdzila ze tylko zartowala ale jak mozna tak powiedziec o wnuczce, co za malpa! ahhh moje zyczenie noworoczne to zeby tesciowce przybylo ze dwadziescia kilo! a niech ma za kare! a ze lubi zrec to niech tyje pipa jedna...ah ale sie wkurzylam
 
Niuta ja jem tylko w ukryciu bo przy Mari juz sie nie da, patrzy swoimi slepkami ze az mi jej szkoda:sorry:
A zdjecie do paszportu sama robilam:tak: bo jak tylko wyciagam aparat to mala zastyga wiec nie bylo problemow z poprawna minka:-)
ale moja tesciowa powiedziala ze cytuje "Marissa ma duzy leb na tym zdjeciu i wogole jakos grubo wyglada" i przy tym jeszcze sie usmiala...:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:no myslalam ze udusze babe przez skypa!:wściekła/y: potem stwierdzila ze tylko zartowala ale jak mozna tak powiedziec o wnuczce, co za malpa! ahhh moje zyczenie noworoczne to zeby tesciowce przybylo ze dwadziescia kilo! a niech ma za kare! a ze lubi zrec to niech tyje pipa jedna...ah ale sie wkurzylam


:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D
AŻ MĄŻ MI SIE UŚMIAŁ!!!:laugh2:

BEATKO NIE BULWERSUJ SIĘ!!!;-):-D
 
adudz jakis czas temu Alan tez złapał katarek nic mu wiecej nie było i na szczescie obyło sie bez lekarza.Ja mu psikałam aerozol Euphorbium,jest homeopatyczny i bezpieczny dla maluszków.Zdrówka dla Moni i oby to tylko katarek.A co do numerków do pediatry to zapisałam sie wczoraj dopiero na jutro,a potrzebuje tylko skierowanie,niestety sezon grypowy i dzieciaczki choruja.
A powiedzcie dziołchy czy wy nie boicie sie tej szalejacej grypy,moze nie koniecznie od razu AH1N1,ale ogólnie grypa strasznie szaleje i jest coraz gorzej,nawet mi przez mysl przeszło czy małego czyms nie zaszczepic,a wy jak tam nie obawiacie sie ze wasze dzieciateczka złapia jakies swinstwo:crazy:
 
reklama
Ja to chyba nawet jakąs paranoję łapię - codziennie jak mąż wraca z pracy to pytam go jak się czuje i czy nie kontaktował się z jakimiś zasmarkańcami a sama najchętniej nawet zakupów bym nie robiła... :sorry: Zastanawiałam się czy samej nie zaszczepić się teraz przeciw grypie ale trochę się boję że jak pojadę do przychodni to coś złapię albo rozchoruję się po samej szczepionce bo tak może się zdarzyć jak organizm jest osłabiony. I bądź tu człowieku mądry... Do tego znajomi pozapraszali nas na ten i przyszły weekend a ja tylko kombinuję jak tu się wymigać bo niestety nie wszyscy są wyrozumiali jeśli chodzi o te sprawy. W Sylwestra ich synek zaraził mnie zapaleniem gardła od którego dostałam później zapalenia zatok i musiałam brać antybiotyk w 13 tc (w sumie ponad 2 tyg na lekach) bo nie przyszło im do głowy żeby nas poinformować że dzieciarnia jest zasmarkana a głupio było powiedzieć dobry wieczór i wyjść...:wściekła/y:
 
Do góry