Kira z Twojego linku "
Żeby się wyspać nie potrzeba 6 (8 - wstawcie sobie dowolną liczbę) godzin nieprzerwanego snu. Dopiero niedawno ludzie mają warunki, żeby w ogóle taki nieprzerwany sen był dla nich możliwy. I nawet teraz wiele dorosłych osób budzi się w nocy. Niektórzy wtedy idą do toalety, inni piją, inni jeszcze uprawiają seks. Nie słyszałam też, aby ktoś z tego powodu był niewyspany." śieta prawda
I jeszcze to: "
Czy człowiek powinien się nauczyć zasypiać/spać samodzielnie? A właściwie dlaczego – chciałoby się zapytać? Czy poświęcenie dziecku kilkunastu lub kilkudziesięciu minut wyłącznej uwagi przed snem jest aż takim kłopotem? Czy bycie razem w chwili kiedy właściwie jesteśmy skoncentrowani tylko na sobie nawzajem nie jest pięknym przeżyciem? Czy nie cieszymy się jako dorośli kiedy możemy tak właśnie razem z kimś zasypiać?
Za kultem samodzielności idzie też przekonanie o konieczności treningu samodzielnego zasypiania. O tym, że dziecko, które zasypia przytulane, głaskane, karmione piersią nigdy nie nabierze umiejętności zasypiania samodzielnie. Że dziecko powinno zasypiać samo, albo budzić się we własnym łóżeczku (zależnie od wersji). Podczas gdy jest zupełnie odwrotnie. Zdolność samodzielnego zaśnięcia bez pomocy dorosłego pojawia się u każdego człowieka w trakcie jego rozwoju. U każdego w odpowiednim czasie."
SUPER ARTYKUŁ!
Oj, nie mogę się powtrzymać - jeszcze to "
To nie dzieci mają problemy ze spaniem. To my mamy problemy z zaakceptowaniem potrzeb i naturalnego sposobu funkcjonowania naszych dzieci (a czasem nas samych). Jeśli jakieś zachowanie pojawia się w naturalny sposób u większości dzieci to nie jest ono problemem tylko przejawem zdrowia, który warto z pewnością starać się zrozumieć zamiast przy nim majstrować. Dzieci śpią tak, jak śpią, bo jest im to po prostu potrzebne."