reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Jak usypiać maluszka... ?

Kobitki, a mnie też się wydaje, że czasami to życie jest tak zakręcone, że człowiek zaczyna tracić poczucie swego ja i chciałby je odzyskać chociaż wieczorem, kiedy dziecko powinno spać, a nie chce;-)
Ja mam czasami poczucie, że odkładam pewne rzeczy, które powinnam zrobić na bliżej nieokreślony czas, a przez 1,5 godziny próbuję uśpić moje towarzystwo. Potem jestem tak wykończona, że nawet pomyślenie co mogę następnego dnia mam włożyć graniczy z cudem i tak od pon. do piątku. Także moim marzeniem byłoby zasypianie mych dzieci od przyłożenia. :-D
 
reklama
Kobitki, a mnie też się wydaje, że czasami to życie jest tak zakręcone, że człowiek zaczyna tracić poczucie swego ja i chciałby je odzyskać chociaż wieczorem, kiedy dziecko powinno spać, a nie chce;-)
Ja mam czasami poczucie, że odkładam pewne rzeczy, które powinnam zrobić na bliżej nieokreślony czas, a przez 1,5 godziny próbuję uśpić moje towarzystwo. Potem jestem tak wykończona, że nawet pomyślenie co mogę następnego dnia mam włożyć graniczy z cudem i tak od pon. do piątku. Także moim marzeniem byłoby zasypianie mych dzieci od przyłożenia. :-D

anawawka ja wiem co czujesz :) mam lekkką schizofrenię uczuciową jeśli chodzi o to zasypianie. Z jednej strony chcę mieć trochę "czasu dla siebie" - i już nie mówię o obejrzeniu filmu tylko o posprzątaniu np. wieczorem czy ugotowaniu czegoś. Więc jak teraz przez te upały M zasypia razem z Alą to ona śpi spokojniej i mam 3 godziny spokoju.

A z drugiej strony uwielbiam leżeć z tym moim małym kluskiem, przytulać, głaskać, całować i w ogóle.. zasypiać :)
 
Jak Asia czasem ma problemy z zaśnięciem to zaciskam zęby, zamykam oczy, liczę do 10-ciu i staram się uspokoić by ona nie odczuła mojego zdenerwowania - wtedy to na pewno by nie zasnęła. To jest chyba tak że nie można się doczekać aż dziecko w końcu zaśnie;-) ale tłumaczę sobie zawsze "LUUUZZZUUU, zaraz zaśnie:tak:", staram się do niej nie odzywać, układać ją z powrotem w razie wstawania i nie robić nic co ją może zainteresować i w końcu zasypia. Ale mamy tak już b.rzadko, raczej odlatuje w kilka chwil.
 
Kacper też szybko sam zasypia w łóżeczku.Kładę go,robimy pa pa i zasypia.Czasami jak wchodzę to leży sobie i słucha muzyki:-)ale następnym razem jak wchodzę to już spi.
 
Hanka potrafi jak jest zmęczona szybko paść, za to Gośka urządza cyrki jak jeszcze ponad rok temu Hanka. Tyłek tańczy, choć oczy zamknięte, od samego patrzenia człowiek się męczy.:-D Od jakiegoś czasu bawi się smoczkiem wkładając go pod gardło i jak się go wyciąga to się chichra... a człowieka aż skręca, bo jeszcze tyyyyyyyle do roboty. Mam nadzieję, że tak jak Hance w okolicach 2 urodzin przejdzie. W chwilach dobrego humoru, leżę i czekam co to dziecko jest w stanie jeszcze wymyśleć, a mówili mi , że będzie spokojne... tylko cholera nie powiedzieli kiedy!
 
ja jak ula, sluchalam dziecka, usypialam ignasia na rekach do 7 miesiaca zycia, potem sam zdecydowal ze chce lezec na lozku i zasypiac (dobrze ze sie zorientowalam a nie robilam na sile):) a teraz zasypiamy na noc razem na lozku, wczoraj nawet tata dolaczyl i sobie pomyslalam ze ignas to musi sie teraz czuc mega bezpiecznie:) bo wyciaga reke z prawej i glaszcze tate po brodzie lub mietoli ucho potem na drugi bok i grzebie mamie we wlosach;) (to jego usypianki) poczulam ze to dziecko jest szczesliwe:) w ciagu dnia natomiast to nawet babcie mowila ze idzie sam na lozko i zasypia lub kaze sie wlozyc do lozeczka i zasypia, zadnych problemow nie ma.
 
Mój dzis na drzemkę tez poszedł do sypialni i na naszym lozku zasnął, a lozeczko miał obok :)

We trójkę często usypiamy i najsmiesznejsza sytuacja byla kiedy usypialam OLinka juz ponad godzinę w koncu z glodu stwierdzilam ze zawolam meza a sama pojde zjesc. Olis na początku nie zakumał sytuacji a maz myslal ze Oli juz spi. Czesto jest tak ze kiedy Oli zasypia pyta się "mama" a ja mu odpowiedam "jestem tutaj". Wtedy mówi mama a maz się nie odzywa zeby nie zakumał ze mamy nie ma, wiec Oli klepie go po ręku, i juz mu cos nie pasowało, przyklada buzię do męża buzi i sie pyta "mama?", na koncu klepie tatę po brodzie i pyta się "mama?" "eeeee tata" i pyt pyt do drzwi i krzyczy mama :)
Kiedy usypiamy sie we 3 tez pyta "mama" ja - "jestem", "tata" H "jestem" :) wszyscy się zgadzają i idziemy spać :)
 
Mój dzis na drzemkę tez poszedł do sypialni i na naszym lozku zasnął, a lozeczko miał obok :)

We trójkę często usypiamy i najsmiesznejsza sytuacja byla kiedy usypialam OLinka juz ponad godzinę w koncu z glodu stwierdzilam ze zawolam meza a sama pojde zjesc. Olis na początku nie zakumał sytuacji a maz myslal ze Oli juz spi. Czesto jest tak ze kiedy Oli zasypia pyta się "mama" a ja mu odpowiedam "jestem tutaj". Wtedy mówi mama a maz się nie odzywa zeby nie zakumał ze mamy nie ma, wiec Oli klepie go po ręku, i juz mu cos nie pasowało, przyklada buzię do męża buzi i sie pyta "mama?", na koncu klepie tatę po brodzie i pyta się "mama?" "eeeee tata" i pyt pyt do drzwi i krzyczy mama :)
Kiedy usypiamy sie we 3 tez pyta "mama" ja - "jestem", "tata" H "jestem" :) wszyscy się zgadzają i idziemy spać :)

slodkie:)
 
Miłek z mamą to samo. Miłek zawsze pyta: Asia? Gosia? Julka? Adam? Babcia? Dziadek? i tak w nieskończoność łącznie z konikami i kurkami na polu a mama po każdym zapytaniu musi odpowiadać "Śpi";-)

A czasami sam Miłek przed snem opowiada. Np "Asia pije piwko, Julka pije piwko, Gosia pije piwko i Adam pije piwko":-D:-D:-D

Dziś się pytam: "Miłek tata chrapie?" "Tak, leciutko, troszkę" "A mama?" pytam, a on: "Mama chrapie głośno":-D
 
reklama
witaj powiem tak moja córka ma juz półtora roczku od samego poczatku niebyło u mnie kołysania wozenia w wózku niewiem chustania na rekach do snu czy czegos podobnego odnosząccego sie do usypania dziecka szczerze niemiałamn na to czasu bo mam taz i starsze dziecko i z nim było podobnie zreszta olka urodziła sie ze zlamanym obojczykiem wiec do tego wskazane było kladzenie je a nie noszenie ale tak jakmowie starszego syna tez tak wychowywałam bez jakis tam dodatkowych bujan i powiem ze wiele na tym zystałam jak sie slucha bo jedni rodzice bujali od poczatku do snu czy nosili na rekach az dziecko zasnie i nosza je do tej pory chodz ma juz tez jak moja ola półtora roku ja sobie takiego kołysania niewyobrazam teraz powiem ze juz mam inna metode dzieciaki od maja 2011 roku dostały pietrowe łozko i spia w jednym pokoju brat z siostra oczywiscie mala na dole ma ochronna barierke i jest strasznie zadowolona ze ma swoje duze łozko powiem co wiecej po kompieli wpizamki buziak i kazdy idzie spac do swojego zaciagam rolete i mowie dobranoc i wychodze po jakims czasie przychodze tylko ich przykryc i ot cale moje usypianie
 
Do góry