reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Jak oduczyć od pieluchy.

Kiedy posadziłyście swoje dziecko na nocnik?


  • Wszystkich głosujących
    279
To moje dziewczę zrobiło taka małą kropkę do nocnika chyba ją złapałam jak robiła już te si ale Emi bardzo zadowolona ja też ;)
 
reklama
No to gratuluje Wam obu ;D A Julka nie chce siedziec na nocniku, denerwuje ja to i zlazi, dzisiaj sadzalam misie i sama siedzialam... :laugh:
 
ja też już parę razy siadałam :) :) :)oczywiście w celach demonstracyjnych :laugh:

ale tak myslę, że najlepiej by było gdyby przyszło d nas jakies dziecko i zrobiło do Natalkowego nocniczka siusiu. To chyba najlepszy sposóbna Natalkę. Zauważyłam, że uwielbia nasladowac inne dzieci. Tylko skąd wziąc takiego malucha.... ::) :)w mojej rodzinie braki ....u znajomych też.... ::)
 
Antoś 20 marca skończył roczek a trzy dni później posadziłam Go pierwszy raz na nocniczek i zrobił siusiu :):) Powolutku pomalutku sadzamy Go raz dziennie a dziś zrobił kupkę!! Super!!!! Jesteśmy bardzo dumni z naszego Smyka!! Mam nadzieję, że Mu się nie odwidzi za jakiś czas, bo myslę, że za nami ogromny sukces!!!!
 
Nawet jak mu się za jakiś czas odwidzi, to się nie martw - u nas też tak było, że kiedyś już siedział, potem nie chciał, a potem - proszę - jakby nigdy pieluchy nie nosił ;), dziecko ma różne okresy i różne pomysły, ale najważniejsze, żę będzie już wiedział, do czego to służy. Nawet jak mu się odwidzi (czego oczywiście Wam nie życzę) to napewno zaniedługo znów sam zdecyduję, że będzie z nocniczka korzystał. Ale jak narazie - sukces - no i gratulacje!

pozdrawiam
nikita
 
Witam,

Ja widze zaczelam bardzo wczas - jak zaczela siadac, czyli ok 6 miesiaca. Mialam szczescie, bo kupka byla zawsze rano i zawsze ja uchwycilam i tak obecnie zadko kupka laduje w pieluszce, raczej ja uchwyce lub Sonia mi zakomunikuje.
Niestety nie mowi jeszcze. Wiec z wolaniem siusiu, ee nie ma mowy i to bardzo utrudnia nam nauke. Bo nie wola, ale nocnik przynosila jak cos chciala.
Ostatnio przezywa kryzys nocnikowy, ale do ubikacji chetnie. Kupilam jej wiec dzis taka nakladke; jak ona dumnie siedzial, a jak zrobila siusiu to jak zawsze bila sobie brawo i usmiechala... I tak latala dzis do laziekni cala radosna, ze moze siedziec sama na ubikacji - moze w ten sposob Wam uda sie przekonac maluchy.

Pozdrawiam,
 
maly zaczal siadac na nocniku okolo roczku, ale wtedy siku lub qpa byly kwestia mojego szczescia, a nie swiadomym dzialaniem dziecka. pozniej przyszedl czas, kiedy na nocnik reagowal protestami i za zadne skarby nie dal sie posadzic. a potem sprobowalam znow i od ponad dwoch tyg. nie zdarzyla sie jeszcze qpa w pieluszcze. od razu zaczal komunikowac, ze cos chce, albo protestowac, kiedy nie ma ochoty nic robic. kiedy mlody chce qpke wola 'ee' i nawet czeka, az przyniose mu nocniczek i rozbiore. siada wtedy najchetniej z ksiazeczka i zawziecie ja oglada :) jak to facet ;) a potem z duma pokazuje zawartosc nocnika, trzeba go chwalic i dziwic sie, jak pieknie to zrobil ;D

siakanie wychodzi mu niejako przy oakzji ciagle, choc coraz czesciej i w tym wypadku uprzedza, ze bedzie cos produkowal.

nie wiem, czy mu tak zostanie, czy czeka nas jeszcze jakis nocnikowy kryzys, ale poki co udaje sie. i nie byla to kwestia pokazywania, namawiania. chyba po prostu dojrzal do tego. no i duzo daje ta 'nocnikowa lektura' :)
 
reklama
Naja, to małego mądralę masz. Coś mi się wydaje (oby nie zapeszyć), że skoro jeden kryzys macie już za sobą, to drugiego nie będzie, bo mu w międzyczasie wejdzie już w krew to robienie do nocnika... pewne niebezpieczeństwo może się wiązać z buntem dwulatka - bo przecież wtedy dzieciaki próbują wszystko na przekór... ale miejmy nadzieję, że nie w tej dziedzinie... ;). z lekturą dobry pomysł - mój też musi się czymś zająć, kiedy zanosi się na dłużej. Ostatnio to ja muszę opowiadać historyjki, żeby się szanownemu panu nie nudziło... ale broń Boże poprawić mu wtedy koszulkę lub wogóle dotknąć - mama, nie juszaj, misio jobi kupę!!

Sandros, u nas też pojawiła się nakładka i od razu zrobiła furorę - pierwszego dnia latał na kibelek co pięć minut i komunilował przy tym, że mamusia już nie musi trzymać (przedtem robił na sedes zawsze, kiedy szlismy do koleżanki, ale wtedy go podtrzymywałam). Tylko z tą nakładką jest jeden mały problem - trudno jest posadzić chłopaka tak, żeby siusiak nie wystawał poza.... jakaś taka ta nakładka nie prztystosowana do męskiego przyrodzenia... ;)

pozdrawiam
nikita
 
Do góry