My z Szymonem też mieliśmy upadki i wzloty. Na początku, kiedy robił kupkę bardzo charakterystycznie się napinał i wtedy go wysadzałam. Był zadowolony i cieszył się, że kupce robi pa,pa kiedy już spuszczamy ją do kibelka. Potem niestety kiedy zaczął chodzić zaczął chować się za firankę.
Myślę, że to czy dzieko czuje, że robi kupkę czy siusiu widać po jego zachowaniu. I kiedy widać, że się chowa lub robi coś dla siebie chrakterystycznego to można wtedy zacząć rezygnować z pampersa. My tak zrobiliśmy. Jak tylko zrobiło się ciepło kupiłam Szymonkowi kilka par slipków i chodził w nich po mieszkaniu i na dworzu. W ciągu około dwuch tygodni przestaliśmy używać pieluch. Były oczywiście nocne wpadki szczególnie po moim powrocie ze szpitala (wtedy zakładałm mu pieluchy tetrowe) ale teraz jest już wszystko ok. a Szymon strasznie się cieszy, że nosi slipki jak tatuś.