reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Jak oduczyć od pieluchy.

Kiedy posadziłyście swoje dziecko na nocnik?


  • Wszystkich głosujących
    279
u nas jest podobnie tak jak u Was. Chciałabym aby Natalka robiła siusiu do nocniczka albo w tolaecie ale póki co ucieka od tego jak od ognia. Staram się więc spokojnie podchodzić do tego tematu jakim jest "nocniczkowanie". Po prostu nie panikuję, tylko czekam i wierzę, że wkrótce przyjdzie taki czas, że mała sama będzie wołała za nocniczkiem :) Zalecam spokój, bo podobno jak dziecko wyczuwa, że rodzić się denerwuje z tego powodu to dodatkowo jeszcze wzmaga negatywne reakcje u malucha.
 
reklama
No właśnie, a ambicje wszystkich dookoła są mało istotne, bo to nasze dzieci i bardzo je kochamy i bronimy. :laugh:
Pozdrawiam dzielne mamusie ;D

A u nas po bardzo długich prośbach i próbowaniu wszelkich metod NARESZCIE SUKCES!!!:happy:
Już traciłam nadzieję! A pomógł nam KAMYCZEK:tak:. Dzięki za takie księżki!
Nie ma to jak idol;-)
 
Na poczatek proponuję kupić nocnik bez pozytywki.
Mój synek ma 15 miesięcy, robi kupę do nocnika, jeśli jesteśmy w domu, i jeśli nie jest na tyle zaaferowany, żeby o tym przedmiocie zapomnieć. Siusiania jeszcze nie kontroluje.
Ale kiedy pojechaliśmy na kilka dni do teściów, i miał tam nocnik z pozytywką, to była kompletna porażka i regres. Nocnik go denerwował, nie wiedział, o co chodzi, wręcz się go bał... Rozstał sie wtedy z wszelkimi nocnikami na jakieś dwa tygodnie.
 
Jest wątek o maluchach uczących się siusiać do nocniczka. Ja mam trochę inny problem, bo mój Filip już dawno wie, do czego to służy - od dawna robi wszystko do nocnika i nie ma wpadek w nocy. Ale mam mały zgryz, bo mały chyba nie ma czasu zastanawiać się nad siusianiem i jak go sama nie posadzę co jakiś czas, to nie chce zrobić siku. Twierdzi, że mu się nie chce, a za moment woła - mama, siku - ale wtedy już majtki mokre. Oczywiście nie sika sobie po nogach,zatrzymuje, ale zawoła dopiero wtedy, kiedy pierwsza kropla spadnie na majciochy.... kiedyś potrafił lepiej wyczuć moment i się nie moczył.... czy to dlatego, że zabawa jest ważniejsza i nie chce jej przerywać, choć chce mu się siusiać? Czy Wasze maluchy nocnikowe też tak mają? Przeczekać to czy co zrobić? Niedługo do przedszkola - co wtedy?

pozdrawiam
nikita
 
u nas z Mackiem jest podobnie
jak co minuitę nie spytamy się czy chce siku, to też leci dopiero wtedy gdy pojawi się kropka na majatasach
chodzi chyba o to, że nie ma czasu przerywać świetnej zabawy na siusianie
dobrym rzowiązaniem jest chodzenie bez majtek, wtedy zawsze zdąży :) ale na przedszkole to chyba nienajlepszy pomysł
myślę, że z czasem wszystko będzie OK
 
No właśnie ja też zauważyłam to u Gabrychy.
Bawi się świetnie a nagle bieg do łazienki na nocniczek.
Ale jak narazie zdąża i majtusie suche...
Myśle, że trzeba przeczekać, bo na ciągłe pytanie czy chce siku odpowiedź jest jedna NIE! Skoro nie, to nie, niech sobie biega....
A w przedszolu? Zobaczymy jak będzie, narazie nie myślę o tym.
 
Anka ma różnie.. raz sama leci na nocnik i siiusia (ew. robi kupkę) - nocnik stoi zawsze w tym samym miejscu więc nie ma problemów ze znalezieniem go, albo ( na dworze czy w obcym miejscu) przychodzi do mnie i woła sisi.. i rzeczywiście pozadomem często woła w ostatniej chwili.. często te dwie kropelki już są w majtkach..

gorzej, bo ma problemy z oduczeniem się siusiania w nocy ( a w zasadzie nad ranem).. czasem mam wrażenie że nie chce jej się wyjść z ciepłego łózeczka i dopiero gdy jej mokro to wstaje wołając sisi.. (też zazwyczaj po tych dwóch kroplach wstaje, ale wpadki "powazniejsze" też się zdażają..
 
To mnie pocieszyliście..... jak widać Filip nie jest wyjątkiem. A jeśli chodzi o nocne siusianie, to też specjalnie nie woła, ale trzyma, a ja proponuję siad na nocnik. Kiedyś przeważnie twierdził, ze nie chce, ale jak raz trochę zamoczył łóżeczko, to przed następną nocą wytłumaczyłam, że jak porszę żeby siadł na nocnik, to trzeba usiąść, bo jak nie, to potem łóżeczko mokre... od tej pory siada jak się obudzi bez protestu i łóżeczko zawsze suche. No a w dzień - to pewnie tak, jak piszecie - nie ma czasu...

pozdrawiam
nikita
 
No bo co może być ważniejsze od zabawy??? jakies tam sikanie to strata czasu ;) Nie ma co sie martwić, sam stwierdzi że lepiej słuchać ciałka :D
 
reklama
Witam gorąco :)
Mam pytanie, moja córeczka ma 14 miesięcy, chciałabym zacząć przekonywać Igę do nocniczka, ale się go boi. Może to dla niej za wcześnie. W jakim momencie Drogie Mamy zaczęłyście przekonywać swoje dzieci? Może macie jakies "tajemne sposoby" :) na zachętę dla maluszka. Pozdrawiam
 
Do góry