o odczytywanie sygnałów, to się zgodzę, ale o tworzenie więzi? to już wspólna zabawa, pokazywanie świata i przytulanie, to za mało? trzeba noworodkowi miskę podstawiać, bo jak narobi pod siebie w pampersa, to mu uwłacza?
Jak poleżą chwilę w swoich odchodach, to też nic się nie stanie... każda z nas leżała i żyje.
Nie jedna się stuka, że 3latek w pieluchach chodzi i jakoś tolerancyjne nie są...
No widzisz ty sie stukasz w głowę, że ktoś trzyma niemowlaczka nad miską, a ktoś sie stuka w głowę, że twój trzylatek sika w pieluszkę. Chociażwątpi, aby to były akurat mamy stosujace NHN, bo to bardzo tolerancyjne osoby, szanujące poglądy innych ludzi, mają swoją filozofię, swoje przekonania i według nich żyją. Na pewno nie kierują się ambicją (jak tu któraś z was napisała), tylko dobrem dziecka. Wsłu****ą się w jego potrzeby i na nie reagują, czyż to nie jest budowanie więzi z dzieckiem? Wiesz ile trzeba czasu poświęcić, aby rozpoznawać sygnały dawane przez dziecko, trzeba być z maleństwem właściwie non stop, żeby się Go nauczyć? To nie jest budowanie więzi?
Każdy wychowuje dziecko jak chce, ja swojego syna odpieluchowałam dopiero jak skończył 2 lata, ty swojego odpieluchowujesz teraz i dobrze, widocznie ty i twoje dziecko dopiero teraz byliście na to gotowi. Denerwuje mnie natomiast negowanie czegoś, czego się nie zna, tak dla zasady, bo nie i koniec. Krytykowanie chociaż nie zgłębiło się dobrze tematu.
Ja uważam, że dziecku uwłacza leżenie we włąsnych odchodach, dlatego do pieluchy zaglądam bardzo często i zmieniam ja po każdym siku. Ja osobiście nie chciałabym leżeć w zasikanym pampersie, więc dlaczego moje dziecko ma leżeć?