reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Infekcje, zapalenie pecherza, starania o dziecko

Dziewczyny, wizyte mialam miec w przyszly wtorek, ale jednak przelozyli mi ja na dzisiaj u Pani ginekolog, ktora robila mi na samym poczatku wymaz z pochwy.
Jakie bylo moje zdziwienie jak mnie wymacala i sie okazalo, ze to nie cewka moczowa, a łechtaczka mnie boli i daje mi dziwne objawy… sama jestem w szoku i teraz wszystko by sie zgadzalo, nawet czuje jakby ucisk na pochwe czy dziwny dyskomfort czasami tak jakbym byla podniecona od kilku dni. No i to kłócie ciagniecie mrowienie… zupelnie sie nie spodziewalam. Jak narazie mam smarowac alantanem, a na paciorkowca dostalam antybiotyk. Mam nadzieje, ze moje dolegliwosci chociaz troszke sie ogarną i wkoncu je zniweluje calkiem za jakis czas. Powiem wam, ze psychicznie juz jestem na krancu, zupelnie nie mialam ostatnio apetytu i do tego ciagly bol glowy ze stresu, spiecia. No po prostu tak sie zyc nie da. Sa gorsze momenty w dzien, kiedy dyskomfort znika prawie calkiem ale sa tez takie jak np wieczory gdzie szaleje z tego, ze nie moge nic zrobic, a to uczucie jest okropne.. i samo musi sie poprawic, ja jedynie moge pomoc (smarowac, wyleczyc infekcje pochwy).
Czekam jeszcze na wynik posiewu z cewki, mam nadzieje, ze tam bedzie czysto i do wyleczenia zostanie mi tylko bakteria, ktora sobie tam bytuje.. no i od przyszlego miesiaca partner leci do lekarza rowniez robic posiew i inne badania, do poki nie zobaczymy co sie dzieje u niego tez to starania niestety musimy zatrzymac. Jest mi przykro ale mam nadzieje, ze szybko uda nam sie uporac z tym wszystkim i znow bedziemy mogli cieszyc sie staraniem i korzystac z przyjemnosci bez strachu o kolejne infekcje czy dolegliwosci z mojej strony.
Cieszę się, że Pani dr nie zlekceważyła wymazu, a tobie wkrótce się poprawi. Pamiętaj o probiotyku. Będzie jak znalazł teraz i potem. Ciąża to stan obniżonej odporności. Przygotuj dobrze ciało na te wspaniałe chwile. Taka przerwa w staraniach może przynieść dużo dobrego
 
reklama
Cieszę się, że Pani dr nie zlekceważyła wymazu, a tobie wkrótce się poprawi. Pamiętaj o probiotyku. Będzie jak znalazł teraz i potem. Ciąża to stan obniżonej odporności. Przygotuj dobrze ciało na te wspaniałe chwile. Taka przerwa w staraniach może przynieść dużo dobrego
Znowu przychodze z aktualizacja… W cewce moczowej wykryto Gardnerella vaginalis, na szczescie wzrost nieliczny. Kolejna wizyta u ginekologa w nastepny wtorek, tydzien czekania. Pewnie kolejny antybiotyk. Wstrzymac ze staraniami sie musimy napewno. Nie dam sie dotknac partnerowi do poki i on sie porzadnie nie przebada, wiec starania wstrzymamy pewnie na jakies 2 miesiace. Chociaz przyznam szczerze, ze te wszystkie balterie tak mi siadly na glowie, ze nie mam ochoty zupelnie na starnia czy na wspolzycie nawet po wyleczeniu.
Czy ktoras z was wie cos o tej bakterii? Malo o niej w internecie, a zwlaszcza w cewce moczowej. W pochwie z wymazu wyszlo te 2 miesiace temu, ze jej tam nie ma „gardnerella vaginalis - nie wyhodowano” taka mam informacje na posiewie z pochwy, a teraz nagle w cewce sie znalazla.
 
Znowu przychodze z aktualizacja… W cewce moczowej wykryto Gardnerella vaginalis, na szczescie wzrost nieliczny. Kolejna wizyta u ginekologa w nastepny wtorek, tydzien czekania. Pewnie kolejny antybiotyk. Wstrzymac ze staraniami sie musimy napewno. Nie dam sie dotknac partnerowi do poki i on sie porzadnie nie przebada, wiec starania wstrzymamy pewnie na jakies 2 miesiace. Chociaz przyznam szczerze, ze te wszystkie balterie tak mi siadly na glowie, ze nie mam ochoty zupelnie na starnia czy na wspolzycie nawet po wyleczeniu.
Czy ktoras z was wie cos o tej bakterii? Malo o niej w internecie, a zwlaszcza w cewce moczowej. W pochwie z wymazu wyszlo te 2 miesiace temu, ze jej tam nie ma „gardnerella vaginalis - nie wyhodowano” taka mam informacje na posiewie z pochwy, a teraz nagle w cewce sie znalazla.
To bakteria, która często pojawia się po antybiotykoterapii, w wyniku zaburzenia flory bakteryjnej. Musisz dbać o jej przywrócenie i wzmocnienie odporności.
 
To bakteria, która często pojawia się po antybiotykoterapii, w wyniku zaburzenia flory bakteryjnej. Musisz dbać o jej przywrócenie i wzmocnienie odporności.
W takim razie skoro odporności mi tak spadla w kwietniu/maju po grypie to pewnie sobie ta bakterie tak hoduje od tego czasu ( wtedy zaczely sie wszystkie infekcje )
Masz jakies rady na wzmocnienie odpornosci :(? Jakies witaminy?
Teraz znowu biore ten antybiotyk wiec boje sie, ze nigdy nie poskladam organizmu do ladu i skladu 🥲
 
W takim razie skoro odporności mi tak spadla w kwietniu/maju po grypie to pewnie sobie ta bakterie tak hoduje od tego czasu ( wtedy zaczely sie wszystkie infekcje )
Masz jakies rady na wzmocnienie odpornosci :(? Jakies witaminy?
Teraz znowu biore ten antybiotyk wiec boje sie, ze nigdy nie poskladam organizmu do ladu i skladu 🥲
Na odporność nie ma recepty. Trzeba zacząć od diety. To na niej głównie się bazuje. A nie na suplementach. Raczej ruch i odpowiednią dietą. Jak najmniej chemii.
 
Bylam w piatek na USG brzucha. Pecherz w porzadku, mocz nie zalega, nerki ok. Lekarz mnie tylko zmartwil mowiac mi, ze na lewym jajniku mam torbiel 21mm. Malusia ale mialam usg dopochwowe robione miesiac temu i dwa miesiace temu i niczego takiego tam nie bylo 😭 Jutro wizyta u ginekologa i martwie sie strasznie. Mam juz dosc problemow ze sfera intymna, chce zyc normalnie 😭
 
Dostałam metronidazol dopochwowo oraz zel zeby smarowac okolice cewki moczowej. Torbiel okazala sie byc zwyklym pęcherzykiem.
 
reklama
Sproboj postawić na kiszonki, buraki, kapusta, ogórki itp. To na pewno pomoże. Mało cukru, smażonego. Głównie białko i warzywa.

Hej dziewczyny, po ponad miesiacu sie odzywam.
Poszlam do ginekologa po wybraniu metronidazolu. We wrzesniu nie bylo zadnej infekcji, u partnera nasienie, posiew moczu oraz wymaz spod napletka wykazal tylko ta sama bakterie co mialam ja wlasnie z tego ostatniego wymazu. Partner dostal antybiotyk. Od 3 msc nie wspolzyjemy nadal.
Poszlam do ginekologa tak jak juz wspomnialam bo pieczenie sromu nie ustalo. Pani doktor znowu mnie wymacala na fotelu i stwierdzila ze boli miedzy cewka moczowa, a lechtaczka. Czyli znowu okazalo sie ze to nie cewka moczowa jest przyczyną pieczenia, a sama skora na sromie.
Dostalam 3 masci, jak zadna z nich nie pomoze to zrobi mi wycinek ze sromu czy to przypadkiem nie liszaj czy inna choroba skorna.
Jestem przerazona. Nie wiem kiedy moge znowu wspolzyc, nie wiem co ze staraniami o dziecko i jak dalej to wszystko bedzie wygladac.
Czy ktoras z was miala doczynienia z liszajem?
Ponad to nie mam pojecia skad sie to moglo wziac, czy od tych wszystkich lekow dopochwowych, czy od infekcji…
Znowu jestem zalamana, psychicznie nadal jest bardzo zle.
 
Do góry