Noooo to trzymamy kciuki !!!Melduję że właśnie zaczęłam 3dc !!
I jak dobrze pójdzie jakoś w połowie czerwca wezmę dziecko do domu AZ
reklama
Miałam 4 stymulacje na swoich. Łącznie 9 zarodków bez zagnieżdżenia po roku od ostatniej stymulacji moje amh spadło do 0(!!!), więc chce spróbować z kd. Czekam na warunki programu rządowego bo wiadomo diabeł tkwi w szczegółachA która to Twoja próba?
To już lada moment! Ja pewnie jeszcze poczekam!Melduję że właśnie zaczęłam 3dc !!
I jak dobrze pójdzie jakoś w połowie czerwca wezmę dziecko do domu AZ
Dziewczyny co są na początku ciąży, lub przed transferem. Zbadajcie czy macie mutację MTHFR w homo lub heterozygocie (jest to badanie genetyczne z krwi). Jeśli macie taką mutację (a ona występuję dość często w populacji), to mi lekarze (za granicą) polecili brać wysoką dawkę kwasu foliowego w formie metylowanej (ja brałam metafolin firmy Solgar 2000 jednostek) i lekarka w Novum poleciła do tego przyjmowanie witB12 (jest taki produkt apteczny co nazywa się Vegevit) - jedna tabletka dziennie. Ta mutacja MTHFR związana jest ze słabszym wchłanianiem kwasu foliowego, który jest bardzo w ciąży potrzebny. A forma metylowana kwasu foliowego w towarzystwie witaminy B12 polepsza jego wchłanianie. Polecam też zbadanie mutacji PAI-1 i jeśli jest homo lub heterozygota przyjmowanie całą ciążę zastrzyków z heparyny (popularna dawka to 0,4) i Acardu 150mg dziennie celem prewencji preeklampsji.
Warto też brać dobry probiotyk (ja biorę Provag przez całą ciążę), witaminę D3 (ja biorę aż 4000 jednostek dziennie bo z badań z krwi mi wychodzi, że na niższych dawkach mam cały czas za niski poziom).
Lekarka z Novum też zaleciła mi przyjmowanie jodu. Biorę pod postacią Jodid 200mg- na receptę. Magne B3 Forte trzy razy dziennie. I też zalecenie lekarki z Novum - Prenatal DHA 600mg dziennie (a jak ktoś jest zagrożony porodem przedwczesnym to i 900mg dziennie) - na rozwój mózgu dziecka.
Takich ogólnych, kompleksowych tabletek ciążowych, gdzie są niskie dawki witamin i minerałów nie biorę w ogóle.
Jeśli jest anemia stwierdzona to do zestawu dochodzi preparat żelaza.
Ja póki co skończyłam 34 tydz z wagą ponad 2.1kg. Teraz kończę 35 tydz i czekam na kolejne usg. Miałam po drodze dwa fałszywe alarmy, i trzy ktg w związku z tym. Ale wszystko było dobrze. Czekam na rozwój wypadków. Cesarka planowana po zakończeniu 38 tygodnia czyli zostały mi teoretycznie niecałe 4 tygodnie do końca.
Warto też brać dobry probiotyk (ja biorę Provag przez całą ciążę), witaminę D3 (ja biorę aż 4000 jednostek dziennie bo z badań z krwi mi wychodzi, że na niższych dawkach mam cały czas za niski poziom).
Lekarka z Novum też zaleciła mi przyjmowanie jodu. Biorę pod postacią Jodid 200mg- na receptę. Magne B3 Forte trzy razy dziennie. I też zalecenie lekarki z Novum - Prenatal DHA 600mg dziennie (a jak ktoś jest zagrożony porodem przedwczesnym to i 900mg dziennie) - na rozwój mózgu dziecka.
Takich ogólnych, kompleksowych tabletek ciążowych, gdzie są niskie dawki witamin i minerałów nie biorę w ogóle.
Jeśli jest anemia stwierdzona to do zestawu dochodzi preparat żelaza.
Ja póki co skończyłam 34 tydz z wagą ponad 2.1kg. Teraz kończę 35 tydz i czekam na kolejne usg. Miałam po drodze dwa fałszywe alarmy, i trzy ktg w związku z tym. Ale wszystko było dobrze. Czekam na rozwój wypadków. Cesarka planowana po zakończeniu 38 tygodnia czyli zostały mi teoretycznie niecałe 4 tygodnie do końca.
Kasialucky
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 16 Grudzień 2020
- Postów
- 2 683
DziękiDziewczyny co są na początku ciąży, lub przed transferem. Zbadajcie czy macie mutację MTHFR w homo lub heterozygocie (jest to badanie genetyczne z krwi). Jeśli macie taką mutację (a ona występuję dość często w populacji), to mi lekarze (za granicą) polecili brać wysoką dawkę kwasu foliowego w formie metylowanej (ja brałam metafolin firmy Solgar 2000 jednostek) i lekarka w Novum poleciła do tego przyjmowanie witB12 (jest taki produkt apteczny co nazywa się Vegevit) - jedna tabletka dziennie. Ta mutacja MTHFR związana jest ze słabszym wchłanianiem kwasu foliowego, który jest bardzo w ciąży potrzebny. A forma metylowana kwasu foliowego w towarzystwie witaminy B12 polepsza jego wchłanianie. Polecam też zbadanie mutacji PAI-1 i jeśli jest homo lub heterozygota przyjmowanie całą ciążę zastrzyków z heparyny (popularna dawka to 0,4) i Acardu 150mg dziennie celem prewencji preeklampsji.
Warto też brać dobry probiotyk (ja biorę Provag przez całą ciążę), witaminę D3 (ja biorę aż 4000 jednostek dziennie bo z badań z krwi mi wychodzi, że na niższych dawkach mam cały czas za niski poziom).
Lekarka z Novum też zaleciła mi przyjmowanie jodu. Biorę pod postacią Jodid 200mg- na receptę. Magne B3 Forte trzy razy dziennie. I też zalecenie lekarki z Novum - Prenatal DHA 600mg dziennie (a jak ktoś jest zagrożony porodem przedwczesnym to i 900mg dziennie) - na rozwój mózgu dziecka.
Takich ogólnych, kompleksowych tabletek ciążowych, gdzie są niskie dawki witamin i minerałów nie biorę w ogóle.
Jeśli jest anemia stwierdzona to do zestawu dochodzi preparat żelaza.
Ja póki co skończyłam 34 tydz z wagą ponad 2.1kg. Teraz kończę 35 tydz i czekam na kolejne usg. Miałam po drodze dwa fałszywe alarmy, i trzy ktg w związku z tym. Ale wszystko było dobrze. Czekam na rozwój wypadków. Cesarka planowana po zakończeniu 38 tygodnia czyli zostały mi teoretycznie niecałe 4 tygodnie do końca.
Ja badanie na mutacje robiłam jeszcze jak byłam zwykła staraczka i starałam się naturalnie to było jedno z pierwszych badań po półrocznych niepowodzeniach
Dobrze że wszystko ok u Ciebie
Drogie! Melduję, że od wczoraj jesteśmy już z Michasiem w domu. Uczymy się nowej rzeczywistości.
Do szpitala jak wiecie trafiłam po pęknięciu pęcherza płodowego. Plan lekarzy był taki, żeby walczyć o każdy dzień chociaż do rozpoczęcia 37 tc. Ostatecznie podczas jednego ze standardowych, wieczornych KTG zaczął mnie boleć dół brzucha, wody zmianiły kolor na różowy, a ilość odchodzących wód się znacząco zwiększyła. Od razu lekarz zaprosił na badanie i... już na patologię nie wróciłam. Podczas badania stwierdzili rozwarcie 1.5cm i rozpoczynający się krwotok. Tym oto sposobem urodziłam przez nagłe CC w 35+6. Młody trafił na wspomanaganie tlenowe na kilkanaście godzin i do dogrzewarki na 2 dni. Jest silny i przy wypisie do domu (6 dni po urodzeniu) przebił już wagę urodzeniową i ważył 2500g. A u mnie? Niestety laktacja leży i kwiczy. Pracuję z laktatorem regularnie również w nocy, przystawiam Młodego (niestety z różnym skutkiem) do piersi i nic. Przy sesji 30min odciągam od 5 do 15 mililitrów. To wszystko. Cycki nawet nie wyglądają jakby chciały współpracować - flaki z nich nieziemskie. Ubolewam nad tym, bo zależało mi bardzo na KP, a póki co kończy się na mm :-(
Do szpitala jak wiecie trafiłam po pęknięciu pęcherza płodowego. Plan lekarzy był taki, żeby walczyć o każdy dzień chociaż do rozpoczęcia 37 tc. Ostatecznie podczas jednego ze standardowych, wieczornych KTG zaczął mnie boleć dół brzucha, wody zmianiły kolor na różowy, a ilość odchodzących wód się znacząco zwiększyła. Od razu lekarz zaprosił na badanie i... już na patologię nie wróciłam. Podczas badania stwierdzili rozwarcie 1.5cm i rozpoczynający się krwotok. Tym oto sposobem urodziłam przez nagłe CC w 35+6. Młody trafił na wspomanaganie tlenowe na kilkanaście godzin i do dogrzewarki na 2 dni. Jest silny i przy wypisie do domu (6 dni po urodzeniu) przebił już wagę urodzeniową i ważył 2500g. A u mnie? Niestety laktacja leży i kwiczy. Pracuję z laktatorem regularnie również w nocy, przystawiam Młodego (niestety z różnym skutkiem) do piersi i nic. Przy sesji 30min odciągam od 5 do 15 mililitrów. To wszystko. Cycki nawet nie wyglądają jakby chciały współpracować - flaki z nich nieziemskie. Ubolewam nad tym, bo zależało mi bardzo na KP, a póki co kończy się na mm :-(
torba do szpitala gotowa? ;-)Dziewczyny co są na początku ciąży, lub przed transferem. Zbadajcie czy macie mutację MTHFR w homo lub heterozygocie (jest to badanie genetyczne z krwi). Jeśli macie taką mutację (a ona występuję dość często w populacji), to mi lekarze (za granicą) polecili brać wysoką dawkę kwasu foliowego w formie metylowanej (ja brałam metafolin firmy Solgar 2000 jednostek) i lekarka w Novum poleciła do tego przyjmowanie witB12 (jest taki produkt apteczny co nazywa się Vegevit) - jedna tabletka dziennie. Ta mutacja MTHFR związana jest ze słabszym wchłanianiem kwasu foliowego, który jest bardzo w ciąży potrzebny. A forma metylowana kwasu foliowego w towarzystwie witaminy B12 polepsza jego wchłanianie. Polecam też zbadanie mutacji PAI-1 i jeśli jest homo lub heterozygota przyjmowanie całą ciążę zastrzyków z heparyny (popularna dawka to 0,4) i Acardu 150mg dziennie celem prewencji preeklampsji.
Warto też brać dobry probiotyk (ja biorę Provag przez całą ciążę), witaminę D3 (ja biorę aż 4000 jednostek dziennie bo z badań z krwi mi wychodzi, że na niższych dawkach mam cały czas za niski poziom).
Lekarka z Novum też zaleciła mi przyjmowanie jodu. Biorę pod postacią Jodid 200mg- na receptę. Magne B3 Forte trzy razy dziennie. I też zalecenie lekarki z Novum - Prenatal DHA 600mg dziennie (a jak ktoś jest zagrożony porodem przedwczesnym to i 900mg dziennie) - na rozwój mózgu dziecka.
Takich ogólnych, kompleksowych tabletek ciążowych, gdzie są niskie dawki witamin i minerałów nie biorę w ogóle.
Jeśli jest anemia stwierdzona to do zestawu dochodzi preparat żelaza.
Ja póki co skończyłam 34 tydz z wagą ponad 2.1kg. Teraz kończę 35 tydz i czekam na kolejne usg. Miałam po drodze dwa fałszywe alarmy, i trzy ktg w związku z tym. Ale wszystko było dobrze. Czekam na rozwój wypadków. Cesarka planowana po zakończeniu 38 tygodnia czyli zostały mi teoretycznie niecałe 4 tygodnie do końca.
Jeszcze nie. Jestem w proszku. Jeszcze dokupujemy różne rzeczy. Mam zamiar się spakować w ten weekend. Kupiłam tym razem fotel do karmienia, bo poprzednim razem karmiłam na łóżku obłożona poduszkami, powyginana w chińskie osiem i mój kręgosłup ledwo zipał. Ja karmiłam z początku piersią. Jakoś ze 4 dni po porodzie dostałam nawału pokarmu. Ale mała miała nietolerancję. Przeszłam na dietę bez mleka krowiego, nic to nie dało. Po jakimś czasie męczenia się we dwie, odwiedzenia doradczyni laktacyjnej itp i lekarza, przeszłam na modyfikowane a swoje odciągałam i mroziłam. Za jakiś czas małej nietolerancja ustała - skarmiłam ją tym odciągniętym mlekiem ale laktacja podupadła bo już coraz rzadziej odciągałam i nie przystawiałam dziecka do piersi też.torba do szpitala gotowa? ;-)
Daleko do, taka rada. Jeśli zależy ci na KP to przystawiaj Michałka jak najczęściej. Laktator nie stymuluje tak piersi jak przystawiane dziecko. Nie zniechęcaj się i nie poddawaj jeszcze. Oczywiście nic na siłę bo z drugiej strony nie możesz dopuścić żeby spadł ci na wadze za bardzo. Ma żółtaczkę? U nas widoczna była jakiś czas po porodzie. Obserwujcie go.
Jeszcze nie. Jestem w proszku. Jeszcze dokupujemy różne rzeczy. Mam zamiar się spakować w ten weekend. Kupiłam tym razem fotel do karmienia, bo poprzednim razem karmiłam na łóżku obłożona poduszkami, powyginana w chińskie osiem i mój kręgosłup ledwo zipał. Ja karmiłam z początku piersią. Jakoś ze 4 dni po porodzie dostałam nawału pokarmu. Ale mała miała nietolerancję. Przeszłam na dietę bez mleka krowiego, nic to nie dało. Po jakimś czasie męczenia się we dwie, odwiedzenia doradczyni laktacyjnej itp i lekarza, przeszłam na modyfikowane a swoje odciągałam i mroziłam. Za jakiś czas małej nietolerancja ustała - skarmiłam ją tym odciągniętym mlekiem ale laktacja podupadła bo już coraz rzadziej odciągałam i nie przystawiałam dziecka do piersi też.
Daleko do, taka rada. Jeśli zależy ci na KP to przystawiaj Michałka jak najczęściej. Laktator nie stymuluje tak piersi jak przystawiane dziecko. Nie zniechęcaj się i nie poddawaj jeszcze. Oczywiście nic na siłę bo z drugiej strony nie możesz dopuścić żeby spadł ci na wadze za bardzo. Ma żółtaczkę? U nas widoczna była jakiś czas po porodzie. Obserwujcie go.
Z przystawianiem jest mega ciężko. Albo nie chce piersi złapać i denerwuje się bardzo, albo jak uda uda mu się pierś złapać to possie 2 minuty i zasypia. Bilirubinę w szpitalu miał na poziomie 8-9. Miał tylko nosek zażółcony, ale już mu zeszło. Na wadze ładnie przybiera, 4 dni po urodzeniu już przebił swoją wagę urodzeniową. Dziś mamy wizytę położnej/CDL - zobaczymy co powie. Frustracja związana z brakiem pokarmu zaczyna bowiem wkraczać u mnie na kolejny level.
reklama
Słuchaj to normalne, że noworodek się na początku męczy i przysypia przy piersi. Szczególnie jeśli już mm podaliście, bo z butelki się dużo łatwiej ssie niż z piersi. Sprawdzili Wam w szpitalu wędzidełko pod językiem? Nie jest przyrośnięte? Na zasypianie przy piersi mi kazali dziecko po buzi smyrać delikatnie co jakiś czas albo podmuchać na nią, i to ją trochę wybudzało.Z przystawianiem jest mega ciężko. Albo nie chce piersi złapać i denerwuje się bardzo, albo jak uda uda mu się pierś złapać to possie 2 minuty i zasypia. Bilirubinę w szpitalu miał na poziomie 8-9. Miał tylko nosek zażółcony, ale już mu zeszło. Na wadze ładnie przybiera, 4 dni po urodzeniu już przebił swoją wagę urodzeniową. Dziś mamy wizytę położnej/CDL - zobaczymy co powie. Frustracja związana z brakiem pokarmu zaczyna bowiem wkraczać u mnie na kolejny level.
Wiem co czujesz bo dla mnie pierwsze dziecko to był szok dla systemu. Byłam nieziemsko zmęczona i zdenerwowana bo na niczym się nie znałam. Z czasem poznasz swoje dziecko i będziesz wiedziała jak go "obsługiwać", ale te początki są bardzo trudne. U nas to około 4 mcy trwało zanim zaczęło się światełko w tunelu pokazywać. Byłaś na szkole rodzenia? Pokazali ci jak prawidłowo przystawiać do piersi? Musisz przystawiać bardzo często. Tak co 2 godz lub co półtora na początku. Zapomnij o śnie...
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 18
- Wyświetleń
- 21 tys
- Odpowiedzi
- 9
- Wyświetleń
- 2 tys
- Odpowiedzi
- 15
- Wyświetleń
- 3 tys
Podziel się: