reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

In vitro 2024 - refundacja

Słuchajcie, potrzebuje wsparcia/ porady. Te 6 pęcherzyków antralnych mnie meeeega zmartwiło wczoraj i zaczynam się zastanawiać, czy czas się zacząć po prostu nastawiać na komórkę dawczyni, czy są jeszcze jakiekolwiek sensowne szanse na to, ze IVF uda się z moją własną komórką? Dodam, ze wyniki w maju miałam nie rewelacyjne, ale tez nie jakies tragiczne, bo amh 1,45 a fsh 7,26.
Po pierwsze - nie stresuj się na zapas. To, że było widocznych 6, to nie znaczy, że tylko 6 faktycznie tam było - bo mogły być tak, że jakość usg nie pozwoliła na zobaczenie większej ilości. A nawet jeśli będzie ich 6 i te 6 będzie pięknie rosło i będzie z nich 6 komórek do zapłodnienia, to to jest bardzo dobra ilość. Oczywiście - może się zdarzyć, że zdolnych do zapłodnienia będzie mniej, ale na to już nie masz wpływu - i taka sytuacja może być niezależnie od tego, czy komórek będzie 6, czy 16.

Moja przyjaciółka, podczas stymulacji do ivf, miała tylko 6 pęcherzyków i z tego 2 zarodki (z jednego z nich teraz rośnie w jej brzuchu mały człowiek). Co ciekawe, przy kolejnym cyklu - na którym był drugi transfer - pęcherzyków antralnych miała po 6 czy 7, ale na każdym jajniku (rezerwę ma na podobnym poziomie do Twojego). Dlaczego tak? Nikt tego nie wie - organizm ludzki jest dziwnym "urządzeniem" nad którego zachowaniami i reakcjami ciężko jest czasem zapanować.

Więc głowa do góry i nie myśl jeszcze o kd. To nie jest czas na takie problemy - teraz skup się na obecnej stymulacji i myśl o tym, że z tej hodowli powstanie choćby ten jeden zarodek, który za jakiś czas będziesz trzymała w ramionach w postaci Waszego dziecka. Trzymam za Ciebie bardzo mocno kciuki ❤️
 
reklama
okej, bo wczoraj pytałam o to, czy 6 antralnych = maksymalnie 6 dojrzałych komórek i dostałam odpowiedź, że tak. Czyli jednak tak nie jest? Może się więcej pojawić?
Ja na późniejszym etapie miałam widocznych 15/16, a pobrano 22 ostatecznie, więc wydaje mi się, że nie. Ale nawet jeśli to 6 komórek to jest też spora szansa na kilka zdrowych zarodeczkow :) i tak nie można mieć więcej niż 6 zarodków, więc jest dobrze! Niektóre dziewczyny miały 1/2 pobrane i zapłodnione o piękne ciąże z nich były! Nie załamuj się i poczekaj ❤️
 
Słuchajcie, potrzebuje wsparcia/ porady. Te 6 pęcherzyków antralnych mnie meeeega zmartwiło wczoraj i zaczynam się zastanawiać, czy czas się zacząć po prostu nastawiać na komórkę dawczyni, czy są jeszcze jakiekolwiek sensowne szanse na to, ze IVF uda się z moją własną komórką? Dodam, ze wyniki w maju miałam nie rewelacyjne, ale tez nie jakies tragiczne, bo amh 1,45 a fsh 7,26.
Tak jak pisałam wcześniej ja mam tylko 2 i lekarz mimo wszystko widzi szanse.
Słyszałam, że w danym cyklu jest konkretna ilość, ale też czasem jest tak, że w jednym cyklu jest ich mało a w następnym może być więcej.
Czasami można poczekać ze stymulacją jeżeli amh jest wyższe, bo może się okazać, że to jakiś pojedynczy przypadek ;)
 
Super dziewczyny dzięki za otulenie i miłe słowa, bo dziś mam kolejny dzień z kategorii „ktoś bliski mi umarł” 🥰🥰🥰 super, ze jesteście, bo w realu to nie ma z kim porozmawiać, kto nie tylko zrozumie, ale jakaś sensowną wiedzą wesprze, a nie tylko „dasz radę”, „musisz w tym wytrwać”, bo tego już nie mogę słuchać 😂😂😂
 
Super dziewczyny dzięki za otulenie i miłe słowa, bo dziś mam kolejny dzień z kategorii „ktoś bliski mi umarł” 🥰🥰🥰 super, ze jesteście, bo w realu to nie ma z kim porozmawiać, kto nie tylko zrozumie, ale jakaś sensowną wiedzą wesprze, a nie tylko „dasz radę”, „musisz w tym wytrwać”, bo tego już nie mogę słuchać 😂😂😂
Oj tak, dobrze, że znalazłyśmy sobie to forum, gdzie możemy się wzajemnie wspierać, motywować i pocieszać, bo słowa „dasz radę” można o kant tyłka rozbić 😅
 
reklama
Słuchajcie, potrzebuje wsparcia/ porady. Te 6 pęcherzyków antralnych mnie meeeega zmartwiło wczoraj i zaczynam się zastanawiać, czy czas się zacząć po prostu nastawiać na komórkę dawczyni, czy są jeszcze jakiekolwiek sensowne szanse na to, ze IVF uda się z moją własną komórką? Dodam, ze wyniki w maju miałam nie rewelacyjne, ale tez nie jakies tragiczne, bo amh 1,45 a fsh 7,26.
Nie martw się, będzie dobrze. Nawet jeśli uzyskasz 6 komórek to przecież może być z tego 6 pięknych zarodków!
 
Do góry