Z jednej strony rozumiem, że nie chcesz się nastawiać, ale z drugiej strony - bejbik nie liczy ilości szans, jedna komórka, jeden plemnik wystarcza, jakkolwiek abstrakcyjnie to dla nas nie znaczy. Może ten co został, to właśnie TEN!
I jest ważna niepisana zasada! Wizualizacja sukcesu, wiara w niego, dobra energia, dobre myśli pomagają! Trzeba się zawsze nastawić pozytywnie. A co jeśli ten bejbik zacznie rosnąć, a Ty w niego nie wierzyłaś? Trzeba wierzyć w każdego, bo każdy jest wyjątkowy! Ten maluch potrzebuje dużej dawki pozytywnej energii żeby z tych kilku komórek zamienić się w malucha z bijącym serduszkiem. Przecież przed nim niesamowicie trudne zadanie, trzeba trzymać za niego kciuki