reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

In vitro 2024 - refundacja

reklama
@LadyCaro ja miałam na sztucznym.
1 transfer to wizyta 1 dc, lekarz zapisuje estrofem, potem między 12-16dc i następna to transfer.
Przy kolejnym transferze już po prostu brałam estrofem od 2dc i była jedna wizyta gdzie wyznaczył datę transferu.
Dziewczyny mówią że dużo leków. U mnie te dużo leków to luteina, która na naturalnym i tak się przyjmuje plus estrofem po którym nie mam zadnych dolegliwości. Na naturalnym też przecież się bierze luteinę, leki na stymulacje plus ovi.
I też umawiałam się o 7/8 rano albo po 17 żeby nie brać wolnego,ale akurat ja mam blisko klinikę
 
a jeśli nie będę miała transferu to chyba nie muszę później brać tej całej luteiny i dupka?
Wiecie co bo mi wici opadły i czuję się zrezygnowana, jakbym zapomniala, że przede mną jeszcze punkcja i czekanie na zarodki... Tak się poczułam, jakbym już nie miała na co czekać tylko dopiero za miesiąc. No chyba nie 😅
 
a jeśli nie będę miała transferu to chyba nie muszę później brać tej całej luteiny i dupka?
Wiecie co bo mi wici opadły i czuję się zrezygnowana, jakbym zapomniala, że przede mną jeszcze punkcja i czekanie na zarodki... Tak się poczułam, jakbym już nie miała na co czekać tylko dopiero za miesiąc. No chyba nie 😅
Raczej powinnaś.
Ja brałam przez tydzień albo 10 dni po punkcji.

Ta stymulacja to i tak jest takie zawirowanie hormonalne dla organizmu, że potem się "udaje" cykl do końca. Najczęściej jeszcze ten kolejny cykl po punkcji jest dziwny, bardzo długi albo bardzo krótki, bo organizm wraca do równowagi.
 
a jeśli nie będę miała transferu to chyba nie muszę później brać tej całej luteiny i dupka?
Wiecie co bo mi wici opadły i czuję się zrezygnowana, jakbym zapomniala, że przede mną jeszcze punkcja i czekanie na zarodki... Tak się poczułam, jakbym już nie miała na co czekać tylko dopiero za miesiąc. No chyba nie 😅
Powinnaś raczej dostać jeszcze jakiś progesteron na 10 dni po punkcji :)
A co do odroczonego transferu to cóż, znam doskonale to rozczarowanie, ja miałam dwukrotnie przekładany. No ale co zrobić, już przy takim czasie starań to serio ten miesiąc czy dwa nie zrobią różnicy. A ta świadomość, że będziecie już mieli czekające mrozaczki będzie Ci dawała kopa ;)
A co do cyklu to ja mimo swoich owu i rosnącego ładnie endo od razu miałam pierwsze podejście na sztucznym. Byłam na wizycie pod koniec poprzedniego cyklu, od 2dc zaczęłam brać estrofem 3x1, potem kolejna wizyta 10dc i następna to już transfer. I do estrofemu dołączony duphaston i cyclogest (na początku czułam się źle, ale chyba się organizm przyzwyczaił i teraz jest już ok)
 
Dostałam sms z kliniki, że raczej odroczony transfer będzie.
Wiem że jesteś zawiedziona, ale myślę że co najmniej połowa z nas ma odroczony transfer. Zdrowiej dla Ciebie, żeby organizm też złapał chwilę oddechu. Ja jeszcze jeden cykl musiałam czekać żeby dojść do siebie. Jeśli chodzi o wizyty to na cyklu naturalnym ja na razie mam zapowiedzianą jedną w 9-10 DC. Potem pewnie jeszcze z jedną i transfer więc może będzie ok z tą częstotliwością wizyt 👍
 
Wiem że jesteś zawiedziona, ale myślę że co najmniej połowa z nas ma odroczony transfer. Zdrowiej dla Ciebie, żeby organizm też złapał chwilę oddechu. Ja jeszcze jeden cykl musiałam czekać żeby dojść do siebie. Jeśli chodzi o wizyty to na cyklu naturalnym ja na razie mam zapowiedzianą jedną w 9-10 DC. Potem pewnie jeszcze z jedną i transfer więc może będzie ok z tą częstotliwością wizyt 👍
No dokładnie, ja też ogólnie nie żałuję że nie miałam świeżego transferu, a czułam się po punkcji dobrze i tak czy siak szybko doszłam do siebie :)
 
reklama
Do góry