reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

In vitro 2022

Kochana... Przeżyłam największy dzień grozy od początku tej ciąży 🙉🙊🙈 zawał powiedzieć to za mało 😔

... Tak jak pisałam dziś o 15 miałam mieć USG w Warszawie. Wczoraj głupia kretynka pojechałam z mężem na groby i dość sporo jak na mnie chodziłam ( odkąd mam zdiagnozowanego krwiaka to staram się głównie leżeć).. ponad 10 000 kroków po leżeniu dzień w dzień to trochę sporo...

Dziś byliśmy jeszcze na jednym cmentarzu ... Po powrocie do domu tuż przed wyjazdem poszłam do ubikacji ...i zamarłam...cała wkładkę miałam poplamiona na beżowo/ jasno brązowo....

Później po przyjeździe do Warszawy było tego coraz więcej ...jak na moje oko kolor był coraz bardziej różowy ..dostrzeglam nawet nitkę krwi... Byl to już był gwóźdź do trumny. Wpadłam w panikę, że to na pewno koniec ... Że już po wszystkim 😭 ..

Odebraliśmy wynik pappa ( o dziwo wyszedł bardzo dobrze ku mojemu zaskoczeniu 😮) i pojechaliśmy z nim do mojego gina ... Moje ciśnienie przed wizytą 160/95 ( a jestem niskociśnieniowcem 🙈) ...

Ja serio szłam jak na ściecie... W głowie sobie tylko powtarzałam że jestem silna i co nie zobaczę na tym USG to dam radę ....byłam na 90%pewna, że to koniec.... To lepsze samopoczucie - wszystko zaczęło mi się zgrywać w całość ...

Mój gin najpierw obejrzał wyniki, stwierdził, że wszystko wygląda super więc czemu miałoby być coś nie tak ....
Od razu wziął mnie na USG ...
A na nim mój maluch sobie kopał i machał rękami w najlepsze, serduszko pięknie bilo... Myślałam , że popłaczę się że szczęścia ..😭😭❤️

Gin zbadał mi szyjkę - długa, wysoko, szczelnie zamknięta, zero śladów po jakimkolwiek plamieniu a już tym bardziej krwi ... Krwiak na USG nadal jest ale nie zagraża małemu wg mojego gina bo jest po stronie tego 2 pęcherzyka ciążowego co się nie rozwinął ... Sam nie wie skąd to plamienie. Obstawia, że może przy lutinusie coś uszkodziłam ( zwłaszcza, że mam bardzo sucho)..a może ten krwiak się wchłania i trochę treści się wydała ...tak czy siak
..najważniejsze, że młody cały i zdrowy ♥️

...co to był za dzień 🙈
O masakra co za dzień 😳. Współczuje tego całego stresu ale całe szczęście, ze wszystko dobrze się skończyło… ale już wróć do leżenia - tak bezpieczniej 😉
 
reklama
Kochana... Przeżyłam największy dzień grozy od początku tej ciąży 🙉🙊🙈 zawał powiedzieć to za mało 😔

... Tak jak pisałam dziś o 15 miałam mieć USG w Warszawie. Wczoraj głupia kretynka pojechałam z mężem na groby i dość sporo jak na mnie chodziłam ( odkąd mam zdiagnozowanego krwiaka to staram się głównie leżeć).. ponad 10 000 kroków po leżeniu dzień w dzień to trochę sporo...

Dziś byliśmy jeszcze na jednym cmentarzu ... Po powrocie do domu tuż przed wyjazdem poszłam do ubikacji ...i zamarłam...cała wkładkę miałam poplamiona na beżowo/ jasno brązowo....

Później po przyjeździe do Warszawy było tego coraz więcej ...jak na moje oko kolor był coraz bardziej różowy ..dostrzeglam nawet nitkę krwi... Byl to już był gwóźdź do trumny. Wpadłam w panikę, że to na pewno koniec ... Że już po wszystkim 😭 ..

Odebraliśmy wynik pappa ( o dziwo wyszedł bardzo dobrze ku mojemu zaskoczeniu 😮) i pojechaliśmy z nim do mojego gina ... Moje ciśnienie przed wizytą 160/95 ( a jestem niskociśnieniowcem 🙈) ...

Ja serio szłam jak na ściecie... W głowie sobie tylko powtarzałam że jestem silna i co nie zobaczę na tym USG to dam radę ....byłam na 90%pewna, że to koniec.... To lepsze samopoczucie - wszystko zaczęło mi się zgrywać w całość ...

Mój gin najpierw obejrzał wyniki, stwierdził, że wszystko wygląda super więc czemu miałoby być coś nie tak ....
Od razu wziął mnie na USG ...
A na nim mój maluch sobie kopał i machał rękami w najlepsze, serduszko pięknie bilo... Myślałam , że popłaczę się że szczęścia ..😭😭❤️

Gin zbadał mi szyjkę - długa, wysoko, szczelnie zamknięta, zero śladów po jakimkolwiek plamieniu a już tym bardziej krwi ... Krwiak na USG nadal jest ale nie zagraża małemu wg mojego gina bo jest po stronie tego 2 pęcherzyka ciążowego co się nie rozwinął ... Sam nie wie skąd to plamienie. Obstawia, że może przy lutinusie coś uszkodziłam ( zwłaszcza, że mam bardzo sucho)..a może ten krwiak się wchłania i trochę treści się wydała ...tak czy siak
..najważniejsze, że młody cały i zdrowy ♥️

...co to był za dzień 🙈
Super.. cieszę się że wszystko w porządku ❤️
 
Dziewczyny zrobiłam badania progresteron 17,28 a beta wzrosła do 586.90 13 dpt... Trochę chyba ten progresteron słaby jak myślicie? W poniedziałek był 25 .. jutro zadzwonię o poradę do lekarza 🤔🤔🤔
Sprawdziłam -ja 13 dpt miałam progesteron 15,8 więc też niski. Co ważne od początku przyjmowałam duże ilości więc koniecznie skontaktuj się z lekarzem niech Ci przepisze. U mnie było:
Utrogestan 3x1
Duphaston 3x1
Prolutex 1x1
Luteina pod język 3x2

Poza tym kilka innych leków.
Obecnie końcówka 22 TC. Dopiero zaczynam odstawiać ale to ze względu na plamienia w 1 trymestrze oraz źle umiejscowione łożysko.
 
Oj tak🙈🙈 jakby coś się małemu stało... To by mnie chyba zabiło😭 ...jadąc samochodem myślałam sobie, że jeśli znowu coś jest nie tak to ja serio rezygnuje ...kończę bo nie dam rady starać się ponownie po tylu porażkach... Dziś rano modliłam się nad grobem babci żeby miała w opiece mojego malca - nam nadzieję, że będzie go chronić do porodu w kwietniu ❤️.... mam takie wyrzuty sumienia, że wczoraj tak poszalalam z chodzeniem ( może to też przyczyniło się do plamienia), że teraz będę leżeć plackiem co najmniej z 2 tygodnie 🙈..
Oj Kochana ja tez wierzę że nasi najbliżsi którzy odeszli maja nas i nasze maluszki w opiece. Wiedza że przeslismy ciężka drogę. Dbaj o siebie i maluszka. Ja też malo co się forsuje ogólnie nawet nie mam ochoty na nic a miałam takie plany co nie zrobię gdy mi się uda zajść w ciążę. Ja mam termin na 30kwietnia🥰 i jak tak dalej będzie to będę mieć płasko dupie od leżenia 🤣
 
Oj Kochana ja tez wierzę że nasi najbliżsi którzy odeszli maja nas i nasze maluszki w opiece. Wiedza że przeslismy ciężka drogę. Dbaj o siebie i maluszka. Ja też malo co się forsuje ogólnie nawet nie mam ochoty na nic a miałam takie plany co nie zrobię gdy mi się uda zajść w ciążę. Ja mam termin na 30kwietnia🥰 i jak tak dalej będzie to będę mieć płasko dupie od leżenia 🤣
Hej Katia83!
Ale fajnie...ja też mam termin na kwiecień tyle ze na 22go 😁

Strusio85 ja też wierzę że nasi najbliżsi którzy odeszli się nami opiekują...ja jak tak krwawiłam w 7 tygodniu to prosiłam mojego tatę by się nami opiekował i jak zwykle mnie nie zawiódł 🥰
Strasznie ci współczuję tych nerwów i stresu ale na szczęście wszystko się dobrze skończyło 😁🙏 teraz odpoczywaj!

U mnie już coraz bardziej widoczny jest brzuszek 😊 ale przeraża mnie to że moje nogi i d*pa rosną nieproporcjonalnie do brzucha🙈 WIEM że to NIE JEST najważniejsze i że schudnę po ciąży ale boję sie że w takim tempie będę bokiem wchodzić przez wszystkie drzwi 🙈 pocieszcie dziewczyny!
 
Hej Katia83!
Ale fajnie...ja też mam termin na kwiecień tyle ze na 22go 😁

Strusio85 ja też wierzę że nasi najbliżsi którzy odeszli się nami opiekują...ja jak tak krwawiłam w 7 tygodniu to prosiłam mojego tatę by się nami opiekował i jak zwykle mnie nie zawiódł 🥰
Strasznie ci współczuję tych nerwów i stresu ale na szczęście wszystko się dobrze skończyło 😁🙏 teraz odpoczywaj!

U mnie już coraz bardziej widoczny jest brzuszek 😊 ale przeraża mnie to że moje nogi i d*pa rosną nieproporcjonalnie do brzucha🙈 WIEM że to NIE JEST najważniejsze i że schudnę po ciąży ale boję sie że w takim tempie będę bokiem wchodzić przez wszystkie drzwi 🙈 pocieszcie dziewczyny!
Nie przejmuj się pod koniec ciąży mówią że mniej się tyje. U mnie też już jest widoczny. A jak maluszek przyjdzie na świat to moment zgubimy kg.
 
reklama
O masakra co za dzień 😳. Współczuje tego całego stresu ale całe szczęście, ze wszystko dobrze się skończyło… ale już wróć do leżenia - tak bezpieczniej 😉
Tak zrobię . Będę leżeć a mąż w razie czego będzie rozmasowywac odleżyny 🤣😜... Serio .. wycieczki tylko do kuchni i WC przewiduje w najblizszym czasie po tym co dziś przeżyłam 🙈
 
Ostatnia edycja:
Do góry