reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Imiona lipcowych dzidziusiów

A mi szkoda, że ludzie tak myślą (jak Olga) o takich imionach, przez takie myślenie dzieci o tych imionach są poszkodowane. To wcale nie jest wina rodziców, tylko społeczeństwa, które akceptuje tylko imiona typu Kuba, Jaś, Ola, Zosia (oczywiście nie mówię, że te imiona są brzydkie) i zaskakujące są dla mnie mody na imiona typu Lena, Pola, są to nowe imiona, w zasadzie skrócenia starych imion i dlatego to jest zaskakujące. A akceptacja imion zależy właśnie od ich popularności. Pisałam już kiedyś, że wśród moich znajomych są małe dzieci o imionach: Wincenty, Edmund, Józef, Stefan, Henryk, Konstanty, Gustaw, Zygmunt, Kazimierz, Róża, Stefania, Bronisława itp. i nikt się z nikogo nie śmieje. To są środowiska byłej szlachty polskiej i tzw. inteligencji. Wbrew pozorom to raczej ludzie bardzo otwarci, przyjaźni i nie wywyższający się:) choć oczywiście są i wyjątki.

wiesz, mnie się te imiona nie podobają nie przez wzgląd na to, że są popularne czy nie i takie twierdzenie jest krzywdzące. tak samo jak sugerowanie, że "w środowisku szlachty i inteligencji" to nikt się z nich nie śmieje. zresztą, czy ja napisałam, że się śmieję? nie, po prostu mnie się te imiona nie podobają. nie będę wymieniała wszystkich, żeby udowodnić, że nie o ich popularność chodzi. np. Róża to dla mnie bardzo ładne imię, Konstanty też mi się podoba. każdy ma prawo do swojego gustu i takie sugestie jak Twoje są nie na miejscu.
 
reklama
Moja prababcia była Bronisława a pradziadek Bronisław:)

Olga nie chodziło mi, że Ty się z nich śmiejesz, ale to ogólnie częsty argument, że dzieci by się śmiały z takiego imienia. A dzieci często się śmieją właśnie z rzadkich imion. Kiedy w danym środowisku, społeczności jest większe zróżnicowanie imion to już nie ma powodu żeby się śmiać. Szkoda, że Polacy tak się ograniczają w wyborze imion. Imiona mają nas rozróżniać, a trudno żeby się tak działo, gdy np. u mojego męża na zajęciach w grupie przedszkolnej było 6 Julek:)) To takie ogólne przemyślenia.

I dlaczego twierdzenie, że komuś podoba się to co jest popularne ma być krzywdzące? Przecież to jest normalne w każdej dziedzinie. Wnętrza, ubrania, design samochodów, sprzętu elektronicznego, fryzury, a nawet odcienie kolorów czy właśnie imion dzieci podobają nam się bardziej, gdy jest na nie moda. W końcu dlatego u nas w Wawie jest teraz bum np. na Antków i Franków. Znam rodziców małych Antków i Franków i absolutnie nie czują się gorsi, że nadali akurat modne imiona.

Oczywiście każdy ma swój gust, mi podoba się bardzo wiele imion. Oczywiście są też takie imiona, które mi się nie podobają, ale nie będę pisała, że są okropne czy coś, bo to niemiłe wobec innych:)
 
Moja prababcia była Bronisława a pradziadek Bronisław:)

Olga nie chodziło mi, że Ty się z nich śmiejesz, ale to ogólnie częsty argument, że dzieci by się śmiały z takiego imienia. A dzieci często się śmieją właśnie z rzadkich imion. Kiedy w danym środowisku, społeczności jest większe zróżnicowanie imion to już nie ma powodu żeby się śmiać. Szkoda, że Polacy tak się ograniczają w wyborze imion. Imiona mają nas rozróżniać, a trudno żeby się tak działo, gdy np. u mojego męża na zajęciach w grupie przedszkolnej było 6 Julek:)) To takie ogólne przemyślenia.

I dlaczego twierdzenie, że komuś podoba się to co jest popularne ma być krzywdzące? Przecież to jest normalne w każdej dziedzinie. Wnętrza, ubrania, design samochodów, sprzętu elektronicznego, fryzury, a nawet odcienie kolorów czy właśnie imion dzieci podobają nam się bardziej, gdy jest na nie moda. W końcu dlatego u nas w Wawie jest teraz bum np. na Antków i Franków. Znam rodziców małych Antków i Franków i absolutnie nie czują się gorsi, że nadali akurat modne imiona.

Oczywiście każdy ma swój gust, mi podoba się bardzo wiele imion. Oczywiście są też takie imiona, które mi się nie podobają, ale nie będę pisała, że są okropne czy coś, bo to niemiłe wobec innych:)

haha, moja prababcia byla Antonina, a pradziadek Antoni :)

w każdym razie chodziło mi o to, że ten wtręt o szlachcie i inteligencji był krzywdzący i nie na miejscu. tak jakby wszyscy, którym się takie imiona nie podobają byli gorszego sortu. tak to zabrzmiało z kontekstu Twojej wypowiedzi. a nawet gdyby wokoło były same Bronisławy, to to imię i tak by mi się nie podobało. a co do dzieci to kwestia wychowania - jeśli rodzic je nauczy szacunku, to nie będą się śmiać z nikogo i nie tylko ze względu na imię. zresztą, specjalnie napisałam, że *dla mnie*, ale widzę, że zawsze się można przyczepić.
 
Niechec do pewnego rodzaju imion zawsze wynika z uprzedzen... Taka już nasza natura. Zadna z nas nie dałaby imienia swojemu dziecku osoby której np nie lubielismy w szkole,darlismy koty,była zła osoba lub "rozwiazla"( jeśli wiecie o co chodzi ;-)) No chyba ze znamy kilka osób o tym imieniu I sa wspaniale I to zmieniło nasz swiatopoglad :-D
Każdy ma prawo czegoś nie lubic,ale warto nie warto wrzucac całej grupy imion do jednego worka...Ja uwielbiam imiona typu Helenka,Janek,Stasia,Henryk.
Ale nie nazwalabym bym swojej córki Bronislawa bo nie podoba mi sie akurat to imie.
Nie przepadam też za obcojezycznymi imionami typu Nicola,ale glowy sobie nie dam uciac ze nie przyjdzie taki moment ze jakieś imie tego typu mi sie spodoba...
I naprawdę wydaje mi sie ze każdy wie najlepiej jak nie skrzywdzić swojego dziecka nadajac mu imie...:-)
 
Ostatnia edycja:
No są takie freaky np. co nadają imiona dzieciom od roślin. Mam wśród dalszych znajomych taki przypadek, co dzieci mają imiona od ziół, już nie pamiętam dokładnie, ale coś w stylu Bazyli od bazylii, Tymon od tymianku.

Wtrąd o potomkach szlachty nie miał być obraźliwy, tylko pokazać, że ludzie dobrze wykształceni od pokoleń nie mają jakoś problemów z akceptacją większej różnorodności imion i nie są tacy uprzedzeni.
 
Wtrąd o potomkach szlachty nie miał być obraźliwy, tylko pokazać, że ludzie dobrze wykształceni od pokoleń nie mają jakoś problemów z akceptacją większej różnorodności imion i nie są tacy uprzedzeni.

no właśnie... znowu ta sugestia. ludzie wykształceni nie są uprzedzeni, czyli jak ktoś jest, to ciemnota? takie mądrości na własny użytek chyba.
 
reklama
Są ludzie niewykształceni, którzy nie mają uprzedzeń i na odwrót. Ale posiadanie uprzedzeń dla mnie jest złe z zasady. Ale to trochę zbaczanie z tematu:)
 
Do góry