maron moja prywatna mama nie może przeżyc, że u nas będzie Kacper. Ciągle namawia, żeby cos innego wybrać. A mnie to dziwi, bo moja mama nie zna żadnego Kacpra, nie powinna mieć skojarzeń dziwnych. Po prostu bez powodu imie jej się nie podoba. To juz nawet teściowa przeżyła Kacpra i nic nam nie mówi, a mysleliśmy z Moim, że to akurat jego mama jest bardziej trzepnięta ;-) i to ona będzie darła szaty z powodu imienia. A tu szok.
A tak w ogóle... no niestety, niestety, ale spodziewam się wtrącania ze strony tesciowej... ona już jest z tych, co wiedza lepiej. O żesz... dla synka, znaczy dla chłopaka!!! wynajduje w ciucholandach ciuszki - np. w różowa krateczkę, krój typowo dla dziwuszki, lub dżinsy z kwiatkami... Ja pierd... nigdy małemu tego nie ubiorę, po prostu te ciuchy znikna w niebycie, powiem, że nie wiem gdzie są
A tak w ogóle... no niestety, niestety, ale spodziewam się wtrącania ze strony tesciowej... ona już jest z tych, co wiedza lepiej. O żesz... dla synka, znaczy dla chłopaka!!! wynajduje w ciucholandach ciuszki - np. w różowa krateczkę, krój typowo dla dziwuszki, lub dżinsy z kwiatkami... Ja pierd... nigdy małemu tego nie ubiorę, po prostu te ciuchy znikna w niebycie, powiem, że nie wiem gdzie są