Witajcie drogie mamuski mam bardzo wielki problem. Otoz podczas ostatniego naszego badania mojemu synku stwierdzono stulejkę!!. Pytalam naszego lekarza i myslalam że wystarczy jakiegoś prostego kosmetycznego zabiegu, masci , jakiegoś małego nacięcia,.. alez bez wariantow... a wariant tylko jedynny obrzezanie i koniec!. Nie jestem panicznie przerażona, ale... jednak mam wielkie obawy, dlatego proszę was mamuski, którzy przeszli przez ten zabieg obrzezanie o podzielenie się doświadczeniem i refleksjami!!. Moj synek w tej chwili ma 2 latki, i bardzo mnie przerażają mysli psychologiczne następstwa takiego zabiegu .. i bardzo chcialabym poznać zdanie innych rodziców na ten temat stulejki i obrzezania. Proszę o wsparcie i rade, Wiem że sa tam jakies pliusy, i korzyści i td.. ale.. Nie bijcie nie mialam w zyciu z tym doczynienia.. wiem tylko jak to wygląda i koniec.., nasz tatus jest od urodzenia obrzezany po przyczynie mmm... sam juz tego nie wie i nie pamieta! Wiem ze brzmi bardzo dziwnie, i smiesznie... smiejcie sie
jak do tego przygotowac synka i po tym? i czy w przyslosci nie bedzie mial dlia mnie czegos drennego w czyms winil