reklama
estragon
mamusia synusia:P
- Dołączył(a)
- 30 Wrzesień 2009
- Postów
- 7 920
Zgadzam się z Tiger, że jest to temat dośc śliski, bo bardzo subiektywny...
Dla mnie Anna zbyt pospolicie- w rodzinie mam chyba ze 4 Anki, o koleżankach już nie wspomnę- chyba z 5, więc trzeba je łączyc z nazwiskami lub przydomkami.
O Klementynie też nie słyszałam i też wydaje mi się takie serialowe. Za to znam jedną Klaudynę, wiadomo, że i tak wszyscy mówią Klaudia, ale oficjalnie brzmi to moim zdaniem nie zbyt fajnie.
Moja babcia ma na imię Alfreda, rzadkie imię, ale mnie trochę śmieszy. Mam też w rodzinie Waleriana- w sumie rzadko spotykane imię.
Któraś rzuciła imię Apolonia i chyba to jest to dla córki, co do syna- jeszcze typów nie mamy.
Dla mnie Anna zbyt pospolicie- w rodzinie mam chyba ze 4 Anki, o koleżankach już nie wspomnę- chyba z 5, więc trzeba je łączyc z nazwiskami lub przydomkami.
O Klementynie też nie słyszałam i też wydaje mi się takie serialowe. Za to znam jedną Klaudynę, wiadomo, że i tak wszyscy mówią Klaudia, ale oficjalnie brzmi to moim zdaniem nie zbyt fajnie.
Moja babcia ma na imię Alfreda, rzadkie imię, ale mnie trochę śmieszy. Mam też w rodzinie Waleriana- w sumie rzadko spotykane imię.
Któraś rzuciła imię Apolonia i chyba to jest to dla córki, co do syna- jeszcze typów nie mamy.
N
nataliak
Gość
babcie mojego malza to serafina i teodozja - co powiecie na to?;P
[QUOT
E=berbel;4357255]Mój dziadek - Apolinary :-)[/QUOTE]
i jak na niego wołają?
Z tymi imionami to czesto/gesto bywa różnie.
Ja miałam na studiach kolegę co miał Jarek w dowodzie, a wszyscy wołali na niego Michał
Ciotka Aniela została na zawsze ciotką Mańką
A dzieci zawsze coś wymyślą, jak mają kogoś prześladować i znaleźć sobie ofiarę to napewno to zrobią.
Fajnie jakby imie pasowało do kazdego wieku dziecka od niemowlaczka po dziadka/babcię...
Czasem samo imię w głównym brzmieniu jest fajne, ale zdrobnienie koszmarne.
Np. Wiktoria .... Wiki (nie cierpię), Wika, Wikusia... itd... jakos to niebardzo.
Mąż wybrał dla pierwszego synka Antoni - Na malucha wołamy Antoś. Potem na nastolatka można wołać Antek, w dorosłym życiu będzie Antoni (np. dziadek), Anton, Antek jest ok i zagranicą to tez nie jest dziwoląg bo poprostu Anthony
z drugim imieniem zrobimy podobnie
E=berbel;4357255]Mój dziadek - Apolinary :-)[/QUOTE]
i jak na niego wołają?
Z tymi imionami to czesto/gesto bywa różnie.
Ja miałam na studiach kolegę co miał Jarek w dowodzie, a wszyscy wołali na niego Michał
Ciotka Aniela została na zawsze ciotką Mańką
A dzieci zawsze coś wymyślą, jak mają kogoś prześladować i znaleźć sobie ofiarę to napewno to zrobią.
Fajnie jakby imie pasowało do kazdego wieku dziecka od niemowlaczka po dziadka/babcię...
Czasem samo imię w głównym brzmieniu jest fajne, ale zdrobnienie koszmarne.
Np. Wiktoria .... Wiki (nie cierpię), Wika, Wikusia... itd... jakos to niebardzo.
Mąż wybrał dla pierwszego synka Antoni - Na malucha wołamy Antoś. Potem na nastolatka można wołać Antek, w dorosłym życiu będzie Antoni (np. dziadek), Anton, Antek jest ok i zagranicą to tez nie jest dziwoląg bo poprostu Anthony
z drugim imieniem zrobimy podobnie
Z tymi imionami to czesto/gesto bywa różnie.
Ja miałam na studiach kolegę co miał Jarek w dowodzie, a wszyscy wołali na niego Michał
Ciotka Aniela została na zawsze ciotką Mańką
osobiście też znam wiele takich przypadków:
- moja teściowa ma na imię Maria, a cała jej rodzina mówi na nią Jania
- koleżanka w dokumentach ma Mariola, a rodzina i przyjaciele mówią do niej Kasia
- sąsiad na imię ma Hieronim, a wszyscy znają go jako Leszek
- ja mam na imię Basia, a przez wiele lat mówiono do mnie Ania (mój młodszy brat nie radził sobie z moim imieniem i mnie przechrzcił), a jak poszłam do szkoły to wszyscy wołali na mnie Jaga (oczywiście od Baby Jagi ;-))
a tak w ogóle, to chyba nie ważne jak damy dziecku na imię - jeśli mu nie będzie się podobało, może sobie je zmienić w Urzędzie - koleżanka męża miała na imię Izabela, ale sobie je zmieniła urzędowo i obecnie ma na imię Koleta
Koleta...? Nie słyszałam.
Nie pamiętam jak wołali na mojego dziadka... Ja mówiłam do niego Dziadek
Moja mam miała na imię Irena, a wszyscy mówili na nią Renia :-).
W związku z tym, nad Renią też się zastanawiałam, ale Renią nie Renatą. Nie wiem czy można nazwać dziecko juz zdrobniale? Podoba mi się to imię, ale właśnie nie wiem jak innym, chyba raczej nie, dziecku mogłoby sie też niepodobać...
Nie pamiętam jak wołali na mojego dziadka... Ja mówiłam do niego Dziadek
Moja mam miała na imię Irena, a wszyscy mówili na nią Renia :-).
W związku z tym, nad Renią też się zastanawiałam, ale Renią nie Renatą. Nie wiem czy można nazwać dziecko juz zdrobniale? Podoba mi się to imię, ale właśnie nie wiem jak innym, chyba raczej nie, dziecku mogłoby sie też niepodobać...
- Dołączył(a)
- 21 Październik 2009
- Postów
- 2
Mam przeczucie, że będziemy mieć chłopca. Nazwiemy go Leon Kazimierz - po dziadkach, których bardzo szanuję.
Ogromnie podoba mi się Antoni, ale mój mąż się krzywi.... Ech...
Jeżeli będzie dziewczyna, to prawdopodobnie Lenka, chociaż ja chciałabym Melania (Mela), Antonina (Tosia), Apolonia (Pola). Lubię imiona, które mają różne formy - takie oficjalne dla dorosłego i zdrobnienia dla dzieciaka.
Ogromnie podoba mi się Antoni, ale mój mąż się krzywi.... Ech...
Jeżeli będzie dziewczyna, to prawdopodobnie Lenka, chociaż ja chciałabym Melania (Mela), Antonina (Tosia), Apolonia (Pola). Lubię imiona, które mają różne formy - takie oficjalne dla dorosłego i zdrobnienia dla dzieciaka.
reklama
Przypomniałam sobie że moja ciocia Maryla ma na imię Marlies. Jest Polką i rodzice byli Polakami, nie mam pojęcia skąd takie imię
Moja siostra fajnie nazwała dziecko, bo od imion rodziców - syn Sabiny i Janka - Sebastian.
Moja siostra fajnie nazwała dziecko, bo od imion rodziców - syn Sabiny i Janka - Sebastian.
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 426
- Wyświetleń
- 52 tys
Podziel się: