reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Imiona dla lipcowych maluszków

reklama
Hej,
dzięki dziewczyny. Wiem,że nie każdemu imię, które wybraliśmy nie będzie odpowiadać, no ale...drażni mnie takie zachowanie się niektórych, tym bardziej,że nie odważyłabym się powiedzieć komukolwiek,że brzydko nazwał dziecko. Ah te ich pokrzywione wyrazy twarzy... Ja się ich pytam wtedy "czy ja komukolwiek się wtrącałam z propozycją imienia?":cool:
Każdy uważa swój wybór za piękny tak jak i swoje dziecko:-)
Mnie się wydaję,że Rysiu wróci do łask Tak samo było z Frankiem, Antkiem, Henrykiem czy też Staszkiem. Z jakieś 2 lata temu nikt by nie pomyślał o tych imionach a teraz sami widzicie...:-)

Taak jestem z wami, przyszłymi mami. Nieco z nudów to wstąpiłam,acz i z ciekawości, no i też mam pisać prace dyplomowa, ale wiecie jak to jest :p Wszystko jest duuzo ciekawsze od jej pisania :p Pozdrawiam :rofl:

Podczytuje Was od poczatku ale jakos ciezko sie wbic szczegolnie, ze jestem Lipcowa mama 2011 i dalej 'trzymam sztame' z tamtymi dziewczynami...;-) ale to co napisalas to prawda. I to nie tylko z imionami wyjatkowymi, niezwyklymi ale czasem ludzie dziwnie reaguja na zupelnie zwyczajne imiona. Np my dalismy synkowi na imie Alexander, ale ze skrotem Alexik bo mieszkamy za granica i tutaj kazdy z Islandczykow patrzylby na nas jak na czubkow dlaczego wolamy do synka Olek...:-) no i niby nic dziwnego gdyby nie to, ze ja mam na imie Aleksandra. I kazdy myslal, ze to strasznie puste ze nadaje synowi imie po sobie choc tak na prawde powod nadania tego imienia jest zupelnie inny. Takze trzeba sie przygotowac, ze ludzie zawsze cos wymysla - albo im sie nie bedzie podobac, albo zle kojarzyc albo jeszcze cos... :baffled: wazne zeby podobalo sie wam i waszym ukochanym a reszta niech spada :-p
 
Nie do końca się zgadzam, że imię ma się podobać NAM - rodzicom. Imię ma również dziecku nie przynieść kłopotów w przyszłości - czy tej szkolnej czy dorosłej. A niestety wiele takich sytuacji w życiu widziałam. Podejrzewam, że ten warszawski Żyraf też się rodzicom podobał. Trudno przewidzieć, co się spodoba naszym dzieciom - więc myślę, że warto swoją subiektywną ocenę poddać opinii obiektywnych osób.
 
Nie do końca się zgadzam, że imię ma się podobać NAM - rodzicom. Imię ma również dziecku nie przynieść kłopotów w przyszłości - czy tej szkolnej czy dorosłej. A niestety wiele takich sytuacji w życiu widziałam. Podejrzewam, że ten warszawski Żyraf też się rodzicom podobał. Trudno przewidzieć, co się spodoba naszym dzieciom - więc myślę, że warto swoją subiektywną ocenę poddać opinii obiektywnych osób.


Zgadzam się w 100 procentach....

U nas niby też twierdzimy, że decyzja należy do nas, ale jak mówimy jak damy dziecku na imię to bardzo dokładnie przyglądamy się reakcji słuchaczy :-)

My początkowo chcieliśmy dać małej na imię Jadwiga, bo straaasznie nam się to imię podoba, ale jak powiedzieliśmy o tym mojej babci, która nota bene miała na imię Jadwiga, to o mało z krzesła nie spadła i prawie nakrzyczała na nas byśmy dziecku krzywdy nie robili :-D:-D Poza tym ja mam uczennice Jadwigę i powiem Wam, że jakoś tak dziwnie reagowała na Jadwigę, Jadzię i poprosiła by mówić jej Ania.
 
Ostatnia edycja:
Nie do końca się zgadzam, że imię ma się podobać NAM - rodzicom. Imię ma również dziecku nie przynieść kłopotów w przyszłości - czy tej szkolnej czy dorosłej. A niestety wiele takich sytuacji w życiu widziałam. Podejrzewam, że ten warszawski Żyraf też się rodzicom podobał. Trudno przewidzieć, co się spodoba naszym dzieciom - więc myślę, że warto swoją subiektywną ocenę poddać opinii obiektywnych osób.

To o czym mowisz Ty to zupelnie cos innego niz ja mialam na mysli. Na wybor imienia sklada sie wiele cech. Mnie na przyklad podobaja sie imiona typu Franciszek czy Tobiasz ale ze wzgledu na miejsce zamiszkania musimy zrezygnowac z polskich liter tylko dlatego zeby dziecko nie musialo wiecznie literowac i tlumaczyc jak sie to pisze.
I masz racje, trudno przewidziec co sie spodoba naszym dzieciom. Moj chrzestny np mial na imie Piotr a cale zycie kazal do siebie mowic Zygmunt - dopiero na nagrobku zobaczylam ze to nie jest jego prawdziw imie! Wic moim zdaniem jesli rodzice nadaja dziecku imie to ma sie ono podobac przede wszystkim im, ewentualnie moze byc nawiazaniem do osoby waznej w naszym zyciu, bo to My bedziemy sie do niego zwracac przez kilka najblizszych lat a potem - jesli mu sie nie spodoba, to chocby bylo to najzwyklejsze imie na swiecie to i tak bedzie chcialo zeby zwracac sie do niego inaczej...
 
ja też się nie zgadzam......skoro imię zostało nadane to takie ma pozostać......znam kilka przypadków, gdy imie inne, a wołają inaczej......to jakieś nieporozumienie jak dla mnie.....

Zgadzam się w 100 procentach....

U nas niby też twierdzimy, że decyzja należy do nas, ale jak mówimy jak damy dziecku na imię to bardzo dokładnie przyglądamy się reakcji słuchaczy :-)

My początkowo chcieliśmy dać małej na imię Jadwiga, bo straaasznie nam się to imię podoba, ale jak powiedzieliśmy o tym mojej babci, która nota bene miała na imię Jadwiga, to o mało z krzesła nie spadła i prawie nakrzyczała na nas byśmy dziecku krzywdy nie robili :-D:-D Poza tym ja mam uczennice Jadwigę i powiem Wam, że jakoś tak dziwnie reagowała na Jadwigę, Jadzię i poprosiła by mówić jej Ania.
hahaha...u mojej Klaudii w drużynie jest dziewczyna, która ma naimię Natalia, ae mało kto w ogóle wie, ze tak ma na imię- wszyscy wołają Jadzia......tylko tu akurat jakby za ksywkę miało służyć.....zabawne czasem są z nią sytuacje.....wczoraj nawet jedna z trenerek się pytała dzieciaków jak Jadzia ma narawdę na imię......:-D
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
reklama
to u mnie jest Małgorzata ale zawsze mówimy do niej i o niej Iza, poza tym tak się własnie przedstawia...i kiedyś, na początku, zastanawiamy się co za nowa krew nam się trafiła, bo nazwisko znane ale imię inne - rodzina, zbieżność, a tu dtaaa dammmm to jedna i ta sama osoba :-D
 
Do góry