reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Imię dla dzidzi

Trochę mnie podłamujecie tym, że 35 to jakaś magiczna granica....:-(. Ja ją przekraczam za 3 tygodnie i wcale mi się nie wydaje żeby było jakoś specjalnie późno na rodzenie dzieci:-D. Pierwsze strzeliłam sobie "dopiero" na trzydziestkę a i tak miałam problem z podjęciem decyzji że to JUŻ...:tak:. Moja koleżanka w marcu skończyła 40, ma termin na ten sam dzień co ja (i 20-letniego syna) i powiedziała że jak tylko urodzi to znowu zachodzi w ciąże żeby mała nie czuła się samotna...:szok: Ta to ma zdrowie:-D. U mnie drugi synek to już definitywny koniec okresu rozrodczego, głównie z powodów zdrowotnych:-D. Trudno, dziewczynki nie będzie, może kiedyś będę miała wnuczkę:-D
 
reklama
Trochę mnie podłamujecie tym, że 35 to jakaś magiczna granica....:-(.

Nie wiem, czy magiczna, ale granica to jakaś jest ;) A przynajmniej była - bo ostatnio przecież wiek "rozrodczy" przesuwa się bardzo do przodu. Według starych publikacji najlepiej jest rodzić między 18 a 22-23 rokiem życia (albo jakoś tak), no ale przecież mało kto decyduje się świadomie w tym czasie na dziecko ;) Pewnie te liczby zostaną w końcu zweryfikowane...
Chociaż - co ja się tam znam?... Ja na pewno skończę wcześniej, bo nie chciałabym mieć za dużego rozrzutu wiekowego między dziećmi - między moimi Braćmi jest 9 lat różnicy i to jest ogromny szmat czasu!
 
ja sie na dziecko po 35 r.z. nie zdecyduje - raz ze wzgledow medycznych, a dwa z czysto egoistycznych ;) po prostu chce byc jeszcze w pelni sil jak dzieci wyfruna z domu, zeby jak to napisla ewa miec "drugie" zycie :D ja tez do najmlodszych na naleze (skonczone 31 lat), ale jak mniejsza cora bedzie miala 18, to my 49, wiec jest ok :)
 
patrząc tak na wiek ile mają kobiety decydujące sie obecnie na dzieci to widac ze jednak sie czasy zmieniają.... Ja to chciałam-i sie udało-zdąrzyc z 1 przed 30 i caly czas wydawalo mi sie ze jeszcze taka mloda jestem-teraz to bym pewnie szybciej zaczela-chociaz moze mi sie tylko tak wydaje;).
 
ewa 18-23 lata :d haha ja sie w tej granicy mieszcze a nawet juz dwie ciaze swiadome mialam ;) jedna dalej mam :) mam 21 latek w styczniu skonczylam a 20 mialam skonczone jak zaszlam z antosiem i tez swiadomie i z wielka checia :) mama moja sie dziwi bo ona mni urodzila w wieku 32 lat hehe :)
moze za jakies 8 lat jak dozyje strzele::p sobie jeszcze jedno ale watpie chyba jednak adopcja bo ja juz mam dosc przezyc ciaazowych :) mlody gowniarz ze mnie a juz mam dosc ciaz jakbym jakas weteranka byla conajmniej.... heh
 
U mnie też ciąża jedna po drugiej.W pierwszą zaszłam jak miałam 24 lata. W drugą 25. Choć czasem uważam ,ze to za wcześnie, bo jeszcze w maju 2009 nie chciałam mieć dzieci, aż pewnego ranka obudziłam sie i stwierdziłam ,ze chcę.
 
Ja chce dzieci przed 30-stką. Uważam, że nie ma na co czekać i trzeba działać wcześniej. Jak będę miała 30 lat to wyjdę z pieluszek i to mnie bardzo cieszy ;-) Obecnie mam 27 latek i po 30-stce zamierzam zacząć nowy etap w życiu. Może nowa praca, a może w końcu ten dom kupimy ;-). Dzieciaki będą wtedy małe ale już w miarę samodzielne.
 
Ja wyszłam za mąż jak miałam 22 lata i po roku zaczelismy staranka, które trwały dwa lata...Jak Lolo miał dwa lata to znowu staranka, tym razem przerwane ze względów zdrowotnych i druga fasolka po kolejnych dwóch latach, mała wpadeczka.
Takze pierwsze w wieku 25 drugie 29...A co do 35 to i moja mam i teściowa wpadły z ostatnimi mniej więcej w tym wieku i bardzo sa teraz zadowolone. A ja mam takie plany ze względów zdrowotnych...Jezeli w ogóle kiedykolwiek zdrowie mi pozwoli na trzecie..Podobno moja choroba "ucicha" troszke w okolicach 30-40..Ja tam tego nie czuje...hmmmMój mąż ma 5 rodzeństwa i on to by chiał gromadke, ja zawsze chciałam trójke i urodzić wcześniej niż urodziłam ale cóż, życie pisze swoje plany...
 
ewa 18-23 lata :d haha ja sie w tej granicy mieszcze a nawet juz dwie ciaze swiadome mialam ;) jedna dalej mam :) mam 21 latek w styczniu skonczylam a 20 mialam skonczone jak zaszlam z antosiem i tez swiadomie i z wielka checia :) mama moja sie dziwi bo ona mni urodzila w wieku 32 lat hehe :)
moze za jakies 8 lat jak dozyje strzele::p sobie jeszcze jedno ale watpie chyba jednak adopcja bo ja juz mam dosc przezyc ciaazowych :) mlody gowniarz ze mnie a juz mam dosc ciaz jakbym jakas weteranka byla conajmniej.... heh

Ale mimo wszystko jesteś raczej wyjątkiem :)
Ja brałam ślub ponad rok temu - miałam wtedy 22 lata. Po pół roku zaczęliśmy starać się o Małego i udało się za drugim razem.

Ale że nawet te moje 23 (kalendarzowo - 24) lata to nie jest już teraz norma na rodzenie, przekonałam się dzisiaj. Lekarz, który robił mi USG, powiedział w pewnym momencie, że teraz to już z górki, szybko nam zleci - tym bardziej, że pewnie jesteśmy zajęci przygotowaniami do ślubu ;) Jest już jednak u ludzi takie przekonanie, że jak masz 20-kilka lat i jesteś w ciąży, to zazwyczaj nie było to planowane.
Ja się śmieję, bo raczej dość młodo wyglądam i czasem babcie w tramwaju dziwnie patrzą na moją obrączkę ;) Nie mówiąc już o rówieśnikach ;) No cóż - takie czasy :) Ja to chyba jestem jakimś przedpotopowym dinozaurem. Ale dobrze mi z tym :)
 
reklama
Ja poznałam męża jak miałam 17 lat. W wieku 26 wzięłam z nim ślub. W wieku 27 urodziłam córkę. Teraz w wieku 29 lat urodzę synka:) Uwielbiam dzieci ale stwierdziłam że albo już daję sobie spokój z dalszym rodzeniem albo do 35 będę miała jeszcze dwójkę najlepiej rok po roku :D Mój mąż jak to usłyszał to chyba myślał że żartuję :p Czas pokaże :)
 
Do góry