reklama
Ha-NN-aH
BB fan
Jak się jest w ciązy, nie ma co się zamartwiać czy się ma ochotę na drugie, trzecie czy czwarte dziecko, bo po porodzie wasze nastroje mogą być równie różne jak w ciąży. Ja po porodzie nie chciałam nawet myśleć o drugim. W miarę jak Hania rosła, a mi rola matki zaczeła się bardzo podobać, wszytsko zaczeło powracać do swojego rytmu, rozglądałam się za ciężarnymi. Tęskno się zrobiło za brzuszkiem i maleństwem.
I chociaż wiem że po prodzie będę znów marzyć żeby dzidzia wskoczyła do brzuszka, to nie mogę się już doczekać rozwiązania.
Pamiętam jak rodziłam to mówiłam że nigdy więcej i chodząc po korytarzu z kroplówką OXY, patrzyłam za okno na robotników którzy docieplali ściany szpitala, wyzywałam ród męski po nosem że ja tu biedna rodzę w wielkich bólach, a oni tylko zapładniają haha. Oj biedny by był facet którego bym wtedy dorwała w swoje ręce.
I chociaż wiem że po prodzie będę znów marzyć żeby dzidzia wskoczyła do brzuszka, to nie mogę się już doczekać rozwiązania.
Pamiętam jak rodziłam to mówiłam że nigdy więcej i chodząc po korytarzu z kroplówką OXY, patrzyłam za okno na robotników którzy docieplali ściany szpitala, wyzywałam ród męski po nosem że ja tu biedna rodzę w wielkich bólach, a oni tylko zapładniają haha. Oj biedny by był facet którego bym wtedy dorwała w swoje ręce.
hehe Ewa86 moze troszke sie opanujcie z imionami dla kolejnych dzieciaczkow bo moze po jednym lub 2 bedziesz miala serdecznie dosc )) ja bylam pewna ze chce miec 2 bo sama jestem jedynaczka i wiem ze to troche smutny zywot, ale teraz nie wiem czy zdaze zdecydowac sie na rodzenstwo dla mojego maluszka, ciaza jest ogolnie spoko ale strasznie dlugo trwa a w momencie kiedy ma sie male dziecko biegajace po domu jest jeszcze ciezej a naprawde zaluje ze nie trafily nam sie blizniaki yyhh na szczescie Ty masz wiecej czasu w sensie biologicznym, o ile to przebiegunowanie nie dojdzie do skutku ;D
Co ja poradzę, że mi się dużo imion podoba?
A swoją drogą, to naprawdę coś strasznego musiałoby się stać, żebyśmy się nie decydowali na kolejne dzieci. Ja mam dwójkę rodzeństwa, Mąż też. Jesteśmy obydwoje w ogóle z dość licznych rodzin. Póki co planujemy czwórkę swoich dzieciaków. Jedyne, co nas ogranicza, to finanse, ale mam nadzieję, że jakoś się życie tak ułoży, że będziemy mogli sobie na dużą rodzinę pozwolić.
Jak opowiadamy o swoich planach, to wszyscy tak mówią - zobaczycie, że po pierwszym się Wam odechce. Ja się upieram, że nie. Wiem, że nie mam doświadczenia, ale nigdy nie wyobrażałam sobie życia z dzieckiem i w ogóle samego porodu jako filmowej sielanki. Wiem, że momentami będzie ciężko, będziemy zmęczeni, wszystkiego będziemy mieć dość, ale tak nie jest 24 godziny na dobę
Myślę sobie, że to jest jak z małżeństwem. Kiedy siostra mojego Męża wychodziła na mąż, tydzień przed ślubem powiedziała, że ona jest na 80% pewna tego, co robi. Że nigdy nie wiadomo, co się stanie itd. Ja byłam i jestem pewna na 100%. I tylko się uśmiecham, kiedy ktoś mi mówi, że nie mogę wiedzieć, co życie przyniesie. Gdybym nie była pewna, to nigdy bym się nie zdecydowała na przysięgę do końca życia. To może irracjonalne, ale to fakt I więcej - jestem pewna, że mój Mąż myśli tak samo.
I tak samo jest z dziećmi - na pewno nie zostaniemy przy jednym Po prostu to wiem
ewa bardzo mi sie podoba Twoje podejscie...
Ja tez wiedzialam ze na 1 nie poprzestaniemy i nawet po porodzie mówiłam ze jeszcze do szpitala wróce... Ja tam uważam że poprzestanie na jednym dziecku to krzywdzenie go... Kiedyś gdy nas już nie będzie zawsze będzie ten brat/ siostra i choćby ta świadomość ze nie jest sie samemu pomaga...
Ja tez wiedzialam ze na 1 nie poprzestaniemy i nawet po porodzie mówiłam ze jeszcze do szpitala wróce... Ja tam uważam że poprzestanie na jednym dziecku to krzywdzenie go... Kiedyś gdy nas już nie będzie zawsze będzie ten brat/ siostra i choćby ta świadomość ze nie jest sie samemu pomaga...
U
użytkowniczka r
Gość
Ja też jestem za rodziną 2+2 i nie wyobrażam sobie żeby mieć jedynaka,sama mam 4 siostry i bardzo się cieszę,że nie jestem sama
kasiarem1
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 1 Sierpień 2010
- Postów
- 2 137
najbardziej nie lubie tłumaczenia rodziców jedynaków że dziecko ma rodzeństwo cioteczne i nie bedzie samo ale pytanie ile ludzi utrzymuje bardzo bliskie kontakty z takim rodzeństwem nie ma to jak własna siostra czy brat ja sie smieje ze dwójka palnowana a 3 na wpadkę hihihi
a ja oprocz tego jeszcze ostantio uslyszalam ze jak si ema jedno to je lepiej ustawić w przyszłosci finansowo.... To moj kolega powiedzial jak sie zapytalam czy bedzie drugie dziecko. Stwierdziłam mu na to że jak go bedzie stac ustawic jedno to i na drugie tez znajdzie.... najwyzej da mniej...najbardziej nie lubie tłumaczenia rodziców jedynaków że dziecko ma rodzeństwo cioteczne i nie bedzie samo ale pytanie ile ludzi utrzymuje bardzo bliskie kontakty z takim rodzeństwem nie ma to jak własna siostra czy brat ja sie smieje ze dwójka palnowana a 3 na wpadkę hihihi
reklama
No u nas na 98% zostanie Filip Mateusz a jeśli zrobi nam niespodzianke i stanie sie laseczką Tola Maria.
Ja po Lolku nie oddałam nic. Teraz powiedziałam, że trzeciego juz nie chce i wydaje wsio...Spróbuje sprzedać na allegro a jeśli nie to oddam komuś lub do Domu Samotnej Matki. Nie mam gdzie trzymać tych rzeczy a jesłi, podkreślam jesli zdecydujemy sie na trzecie to jak ja będe miała ok.35 lat nie wcześniej. A próbować aż do córy nie będe bo mojemu tesciowi wyszła za 4 razem a potem znowu dwóch chłopków he he
Ja po Lolku nie oddałam nic. Teraz powiedziałam, że trzeciego juz nie chce i wydaje wsio...Spróbuje sprzedać na allegro a jeśli nie to oddam komuś lub do Domu Samotnej Matki. Nie mam gdzie trzymać tych rzeczy a jesłi, podkreślam jesli zdecydujemy sie na trzecie to jak ja będe miała ok.35 lat nie wcześniej. A próbować aż do córy nie będe bo mojemu tesciowi wyszła za 4 razem a potem znowu dwóch chłopków he he
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 12
- Wyświetleń
- 1 tys
- Odpowiedzi
- 27
- Wyświetleń
- 3 tys
- Odpowiedzi
- 234
- Wyświetleń
- 32 tys
Podziel się: