reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Imię dla dzidzi

No i zmieniliśmy zdanie. Miała być Basia, a będzie Emilka. Jakoś nie byłam przekonana do końca z oficjalną wersją imienia Barbara. Znajomi mi troszkę obrzydzili mówiąc na koleżnakę Basię, Bara Bara. No więc chyba już zdania nie zmienimy.

:( Ja mam na drugie Barbara...
:)
Ale faktycznie niezbyt mi się podoba to imię ;) Dobrze, że jest drugie i nikt go nie używa ;)

A Emilka strasznie ładnie :) Tak ma na imię córeczka mojej pani ginekolog, która do 20 tygodnia ciąży miała być Frankiem ;)
 
reklama
:( Ja mam na drugie Barbara...
:)
Ale faktycznie niezbyt mi się podoba to imię ;) Dobrze, że jest drugie i nikt go nie używa ;)

A Emilka strasznie ładnie :) Tak ma na imię córeczka mojej pani ginekolog, która do 20 tygodnia ciąży miała być Frankiem ;)
W związku z tym że nie mam innego drugiego imienia na oku, pewnie będzie właśnie Basia, czyli Emilia Barbara.

Nawiązując do wcześniejszego tematu. Ja wyszłam za mąż mając 21 lat, urodziłam Hanię mając 24 lata no i teraz będę miała 26/27 lat (zależy czy grudzień czy styczeń) ;).
Obia dzieciątka planowane. Chciała bym trzecie dziecko, ale to już zależy od tego co będzie za 2-3 lata. Po Hani też nie mówiłam o drugim dziecku, ale czy przyjdzie na trzecie dzieciąto ochota tego jeszcze nie wiemy.
 
Ostatnia edycja:
Emilka baaaardzo ładnie:) A ja jestem skłonna ku Amelce, podoba mi się też Patrycja, jeżeli oczywiście będzie dziewczynka, bo lekarz pewności nie miał w 20 tyg, czekam na ostatnie usg i będę mogła w końcu nazwać moją Kruszynkę:) z męskim imieniem będę miała większy kłopot...
 
Moja teściowa ciągle dopytuje, czy wybraliśmy imię, a ja ciągle jej odpowiadam, że jeszcze mamy czas;) I będziemy mieli ten czas dopóki dziecka nie trzeba będzie zarejestrować w USC ;)
 
Moja teściowa ciągle dopytuje, czy wybraliśmy imię, a ja ciągle jej odpowiadam, że jeszcze mamy czas;) I będziemy mieli ten czas dopóki dziecka nie trzeba będzie zarejestrować w USC ;)

Ponoć takie odpowiedzi są najlepsze. ;-)

Ha-NN-aH to jesteś ode mnie rok starsza.
 
A ja wam powiem, że mam 25 lat i czuję się za młoda na mamę - cieszę się ogromnie że to ciąża z zaskoczenia bo inaczej zawsze byłoby jakieś ALE.
Należę do kobiet, które nie lubią dzieci, denerwuje mnie ich płacz i humorki, nie miałam kontaktu z dziećmi więc nie wiem co się z nimi robi :-D W tym momencie wiem, że w końcu dorosnę i mam nadzieję że macierzyństwo okaże się dla mnie czymś pięknym. Ostatnio nawet nie denerwuje mnie płacz cudzych dzieci więc coś się we mnie zmienia ;-)
 
a ja w sierpniu skończyłam 28 lat, jesteśmy 2,5 roku po ślubie cywilnym, 2 lata po kościelnym i Fipek jest bardzo planowany. No może miał być styczniowy, a nie grudniowy, bo stwierdziłam, ze za pierwszym podejściem na pewno się nie uda ;) a tu dwie kreski :p

czekaliśmy 2 lata z
Wojtusiem bo chciałam mieć umowę o prace na czas nieokreślony, urlop macierzyński i potem wychowawczy...oczywiście nie udało się i nie wiadomo kiedy by się udało, wiec stwierdziliśmy ze ryzyk fizyk..umowę mam do sierpnia 2011 (żeby było gorzej to na zastępstwo:() może mi przedłużą jak wrócę z macierzyńskiego, a może koleżanka którą zastępuje np nagle jutro powie ze wraca:/...a może nie :p .szkoda tylko tego wychowawczego :(. chociaż mówią, ze zawsze można do pracy nie wracać...i np własną firmę założyć..kolejny ryzyk fizyk a ja tak ich nie lubię :p

jeżeli chodzi o wiek to ja żałuję trochę ze na 5 roku nie zaszłam w ciąże...prawie zajęć nie było...miałam 25 lat,obrona to pikuś był, a dzidziuś byłby już odchowany i pewnie bym pracowała...może gdzie indziej i może na umowę o pracę i może przed 30 miała bym drugie:-) gdybanie...

zresztą mój mąż się zapierał 2 lata temu, że jeszcze nie jest gotowy a teraz sam gdyba, że trzeba było na 5 roku moich studiów :p


nigdy nie ma dobrej pory na dzidziusia, zawsze są za i przeciw...ale myślę sobie ze i tak w życiu najważniejsza jest rodzina i po co zwlekać w nieskończoność z jej zakładaniem...uważam ze i 22 lata i 35 są odpowiednie bo to naprawdę niesłychane szczęście...no chyba, że ktoś jest totalnie nieodpowiedzialny...

patrze na te samotne dziewczyny i nie dość, ze maja coraz to trudniej z facetami...bo powoli zostają tylko starzy kawalerowie kolo 40 albo faceci z odzysku( i to Ci mniej fajni bo fajni są już zajęci:p) :-) to jeszcze mimo całej pracy, kariery i wolności są potwornie samotne...


a żeby dodać coś na temat wątku to Wojtuś był ustalony już w zaszłym roku i tak już zostało, a gdyby była dziewczynka to była by Joanna ;)
 
Ostatnia edycja:
A ja wam powiem, że mam 25 lat i czuję się za młoda na mamę - cieszę się ogromnie że to ciąża z zaskoczenia bo inaczej zawsze byłoby jakieś ALE.
Należę do kobiet, które nie lubią dzieci, denerwuje mnie ich płacz i humorki, nie miałam kontaktu z dziećmi więc nie wiem co się z nimi robi :-D W tym momencie wiem, że w końcu dorosnę i mam nadzieję że macierzyństwo okaże się dla mnie czymś pięknym. Ostatnio nawet nie denerwuje mnie płacz cudzych dzieci więc coś się we mnie zmienia ;-)

Ja mam podobnie. Obce dzieci mnie strasznie męczą, tym bardziej, że strasznie do mnie lgną.
 
reklama
wiolcia, madziara ja tez za dziećmi nigdy nie przepadałam... i nadal w zasadzie mi to zostało...
oczywiście Matiego bardzo kocham i maleńką Oliwkę też. Za cudzymi jednak nie przepadam...
 
Do góry