A próbować aż do córy nie będe bo mojemu tesciowi wyszła za 4 razem a potem znowu dwóch chłopków he he
Ja miałam kiedyś pomysł, żeby próbować aż do sytuacji, kiedy będzie co najmniej parka każdej płci (bo ja mam samych braci, Mąż same siostry i wiemy, jak to jest, kiedy nie ma się rodzeństwa swojej płci ). Ale to się czasem może skończyć na astronomicznej liczbie, więc pomysł jest na razie w zawieszeniu