reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

"ICH PIERWSZY RAZ"- czyli nowe umiejętnosci naszych pociech

No nieźle.. moja na razie tylko przy meblach i sofie .. ale często na paluszkach i trudno jej równowagę złapać...ale niekiedy też zapomina że się trzyma;-)
 
reklama
Piotrek wdrapuje sie na wersalke...ale nie do stania...on wchodzi na siedzisko....a potem schodząc robi nura głową w dół....co doprowadza mnie do wielokrotnego zawału.....Nauka schodzenia nie pomaga...on woli tak jak nie wolno bo wtedy widzi gdzie idzie....:dry: nie jest mi do śmiechu....
 
Emisia schodzi ładnie czyli tyłem sama potrafi...o ile się ją wcześnie wsadzi na łóżko oczywiście;-)
 
Natalka tez ładnie umie schodzić tyłem z kanapy.Adiva musisz być konsekwentna-za każdym razem jak Piter będzie chciał dać nurka odwracaj go,żeby wiedział,że tak ma schodzić.Po tygodniu max powinien załapać:tak:
 
nie wiem co robić,
moje dziecko wali głową w co popadnie, np. w meble w podłogę, a jak jest zła to sama sobie zabawkę przyłoży. Próbuję zainteresować ją czymś innym, ale potrafi to zrobic z nienacka :-(.
 
Moja bratanica to przechodziła....i Bratowa za poradą psychologa nie robiła nic....Tylko że mała tak robiła kiedy wpadała w złość i w ten sposob chciała zwrócić na siebie uwage....Wiec tak jak specjalista poradził stała tak żeby jej mała nie widziała ( dla sprawdzenia czy nie zrobi sobie krzywdy ) i czekała....za którymś razem już przestała bo zauważyła że nikt na nia nie patrzy....to jest kwestia siły charakteru...próba przeforsowania swoich racji....aż jestem w szoku że takie małe a już to próbuje....

Albo.....mała testuje swój próg bólu....ale na to nie wiem co poradzić....

Sorry że tak nieskładnie ale latają mi tu dziś i sie skupić nie moge.....
 
Ostatnia edycja:
Albo.....mała testuje swój próg bólu....

u nas było tak, że jak Skrzat się uczył przemieszczać to na przykład podpełzał do końca łóżka i przypadkiem uderzył się w zagłówek. patrzył zdziwiony, chwilę kombinował, a potem sam uderzał się głową w ten zagłówek. robił zdegustowaną minę i przywalał kolejny raz - jakby właśnie sprawdzając czy boli.
ale tak sam z siebie nie wali się zabawkami - co najwyżej przez przypadek ;-)
 
kuleczko moja Emilka to tak ciagle robiła....naprawdę miałam juz stracha:crazy: lekarz mi tłumaczył że jak dziecko sie nie uderzy to nie będzie wiedziało co to ból od udzerzenia itd...ale mi się wydawało dziwne, że ona specjalnie sie uderza...rzeczywiście samo jej przeszło, teraz wie że przechpdzac pod krzesłem trzeba się schylić...ale ile się schylić jak sprawdza? delikatnie dotyka głową do krzesła-teraz robi to delikatnie wcześniej potrafiła uderzyć aż huknęło:crazy:
to samo z uderzaniem się w głowe...tak się okładała zabawkami, że patrzyłam na nia jak na wariatkę naprawdę:cool: przeszło jej samo...nie mam pojęcia czy coś i co powinno sie robić bo mi lekarze mówili żeby obserwować jak przesadza i wtedy zabierac zabawkę czy zabierac z miejsca gdzie to robi ale interweniowac kazali mi już naprawde jak dziecko przesadza...moja Emilka miała siniaka na czole, rozwalony nos, o siniakach na nogach nie wspomne bo udzerzała sie tacka po nogach czesto...wszytsko jej przeszło samo ...za to teraz mi się buja...staje na czworaka i sie buja do przodu i do tyłu...oparta o wersalke tez potrafi się tak bujać...tez nie wiem co to oznacza i czy to normalne czy się martwić?

życie matek to ciągły stres:rofl2:
 
reklama
Do góry