reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Holandia

Anna mojej kolezanki toto choduje kroliki i robi z nich pasztet jest przepyszny. Mialam takie podejscie jak Madziula ze nigdy nie tkne ale kiedys nieswiadomie sprobowalam i sie zxajadalam.

Tam gdzie ja pracuje czyli na lotnisku jak wracam z pracy ok 24 to biega wlasnie bardzzooo duzoooo takich malych kroliczkow. Zawsze sie smiejemy ze Menzis wypuszcza kroliczki bo oni transportuja doslownie wszytsko a bardzo czesto zwierzta. Ostatnio moj tato mowil ze byl tygrys a ja slyszalam owce ja beczaly. U nas na DHL-u w zeszlym tygodniu przylecialy z johanesburgu papuzki faliste a z pol roku temu transportowali owczarki niemieckie na wojne. Podobno wyszkolone do odnajdywania bomb.
 
reklama
nie wiem po co transportować króliki jakby mało hodowców było w kraju....

anetka a to napewno miniaturki?? bo wiesz sa tez dzikie co sobie zyja na wolnosci w norach....:)
 
Jak 2 lata temu byliśmy w NL w podróży poślubnej, to mieszkaliśmy na kampingu w Amstelveen. Tam na jednej alejce było z 20 królików :szok:. Wszędzie biegały, robiły dziury i zostawiały masę bobków.
 
Hej kobietki!
Doczytuje Was ale jakos brak mi czasu...
Odpoczywam po urlopie,dziwne ale po tygodniu z rodzinka z PL i moim brzdacem dopiero odyspiamy z mezem.Nie wiem czy Wam pisalam ale w poniedzialek Alex skoczyl roczek a juz w piatek zaczal sam chodzic,i nawet dobrze sobie radzi.Ogolem musze miec oczy dookola glowy teraz.

Wlasnie robie obiadek i pozniej do pracy,wlasnie zaczal sie moj maraton,2 tygodnie do 20 a potem 3 tygodnie sama chyba bede ,bo nie znalezli jednak nikogo i ja tez nie,wiec nie wiem jak to bedzie ale pocieszam sie tym ze za 5 tygodni mam znowu tydzien urlopu.
Piszecie o zwierzatkach,ja nie posiadam aktualnie ale w Pl mialam dwa pieski,niestety juz nie zyja.

Iskierka
czy dobrze doczytalam ze masz wlasnie gosci z PL????

Aha wstawie Wam jeszcze pare fotek z roczku,,no i czoywiscie tort--wszyscy byli nim zachwyceni,wygladem i smakiem...mniam czestujcie sie .

tort2.jpgtort.jpg
 
Anna to bula pierwsz noc tak przespana :tak: zobaczymy jak bedzie dzisiaj, Thijsie pewnie czuje ze mama musi w sobote do pracy isc i ze musze sie wyspac w nocy ;-) A pasztet z krolika mojej mamy poezja smaku......

Magda nam wtedy pol osiedla pomagalo go zlapac ale skubaniec byl taki szybki :szok: i nie wiem co sie z nim stalo, mam jeszcze nadzieje ze moze go ktos inny zlapal i przygarnal :tak:

Astrid jak w Peru slysza ze my flaczki jemy to pewnie tez maja wielkie oczy:-D:-D:-D
 
Flaków też nie lubię, brrr i galarety z ozorkami i innymi mięsami. Z galaretek to lubię te owocowe, a nie jakieś takie blee.

Fajne były te dzikie. W ogóle to jacyś rasiści byli, bo się podzieliły na szare i czarne i wzajemnie się zwalczały. Jak któryś wszedł nie na swoją strefę to był brutalnie wyganiany.
 
Ostatnia edycja:
Tutaj w NL masa królików biega na wolności!! Smieszna jest jeszcze jedna rzecz że w większości miejsc gdzie się kupuje mięso to króliki sprzedają tylko w sezonie powakacyjnym, na szczeście na targu w Adamie sprzedają cały rok!! Ja uwielbiam wszystkie mięsa(jagnięcina, cielęcina itp.) z koniny jadłam tylko kiełbasę o była dobra. Ile można jeść kurczaka(faszerowanego hormonami)...nie jestem Holenderką żeby ciągle kipa jeść:-D

anp najlepszego dla Alexa!!
Gosiu no a już myslałam że Twój mały tak ładnie śpi częściej;-)
 
Mi z mięsa tylko kip podchodzi. W ogóle dla mnie mięso mogłoby nie istnieć. Za to mój mąż to totalny mięsożerca. Uzupełniamy się, bo on je mięso jak mi nie smakuje a ja warzywka, bo on nie za bardzo lubi.

Co do tej sprzedaży króliczego mięsa, to od razu wyobraziłam sobie, jak ludki biegają po Amstelveen i łapią króliki na mięso :baffled:.
 
reklama
Nie przepadam za kotami. Nie lubię tego ich zapaszku i że wszędzie włażą :baffled:.
Hehe, ty nie lubisz kotów a ja świnek morskich - za to koty uwielbiam. Szkoda tylko, że moj mąż ich nie znosi:-D
Iskierka czy dobrze doczytalam ze masz wlasnie gosci z PL????
Tak kochana - cale wakacje:baffled:
Ja uwielbiam konine, króliki a nawet... mięso z nutrii (taki szczur hodowlany). Ciekawa jestem czy ktos z was to jadł:-D:-D:-D
 
Do góry