witam WAs kobietki,
mam wolna chate, poza spiaca slodko Liljana, wiec napisze kilka slow :-)
nie doczytalam WAszej dyskusji do konca, widzialam tylko, ze rozmowa o proszkach i kosmetykach. Napisalam swoje zdanie, tak jak i wiekszosc z Was i jestem przekonana, ze kazda z nas pragnie podzielic sie z innymi swoimi doswiadczeniami i opinia, aby zwlaszcza te z mam, ktore dopiero oczekuja pierwszego dzieciatka mogly sobie wyrobic swoje wlasne zdanie. Uwazam podobnie jak Nana, ze nie ma co szpikowac dzieciatka dodatkowa chemia, bo jest jej wystarczajaco i w nadmiarze w powietrzu, zywnosci, wodzie, normy przekraczaja wielokrotnie te dozwolone. Dlatego staram sie ograniczyc "dostep" moich dzieci do nadmiernej ilosci tej chemii. (O Zwitsalu swoja droga tez slyszalam, ze jest to jedna wielka chemia, moje dzieci maja tylko szampon ze zwitsala, ktory stosuje raz na kilka myć).
Jestem pewna jednak, ze nikt nie chcial tutaj innych przekonywac o swojej racji i o tym, ze jego postepowanie jest najlepsze.
Kazda mama ma intuicje i chce jak najlepiej dla swojego dziecka. Jednak uwazam, ze czytanie opinii innych osob moze pomoc w wyrobieniu wlasnej, tak jak w przypadku tych proszkow. NIektore z nas piora w neutralu, inne w zwyklych proszkach, a kazdy chce jak najlepiej dla malucha.
Jest teraz w tym natloku informacji wiele przeklaman, oszustw, firmy sie przesciguja w walce o klienta. A nasza opinia, czesto sprawdzona empirycznie, moze byc bardzo przydatna dla wielu mam.
Jesli jestesmy w tym temacie, to ja napomkne o chusteczkach do oczyszczania pupy.
Wyprobowalam juz chyba wszystkie mozliwe marki.
Zdecydowanie nie polecam:
Pampers i Huggies Pure-nie wiem, czym oni to nasaczaja, (alkoholem mysle), bo one sa KOSZMARNIE ZIMNE, zwlaszcza huggies pure. DZiecko przy dotyku takiej chusteczki to az sie wzdryga. Jesli dodatkowo pupa jest podrazniona, to ten alkohol jeszcze bardziej jest dla niej niedobry. Ble, kupilam raz i nigdy wiecej.
Co do innych chusteczek, to wiekszosc jest (znowu o tym samym) nasaczona niezwykla iloscia wszelkiego rodzaju skladnikow.
Zdecydowanie polecam:
chusteczki Kruidvat oliedoekjes, nasaczone oliwka, temperature maja zblizona wlasciwie do temp. pokojowej, wiec dotkniecie takiej chusteczki wlasciwie dziecko nie odczuwa. Poza tym zachecam do przeczytania skladu:
Kruidvat - Baby - Luiers - Assortiment to sa te pierwsze z prawej.
A te ponizej uzywaja moje starsze, do samodzielnego podcierania pupki, w tym zielono-niebieskim pojemnniku.
wlasciwie tam nic szkodliwego nie ma, a sa tez jakosciowo bardzo dobre, bo bez problemu oczyszcza pupe z kupki.
co do pieluch, to tylko pampersy, sa drozsze od innych, ale czesto jest gdzies akcja "1 betalen, 2 halen", na ktora zawsze poluje i wtedy na jedno wychodzi.
Jako jedyne nie przeciekaja, inne sa do... D....
Ayni, widzisz, nie musi byc o kulinariach, moze tez byc o "kupkach" i "dupie Maryni"
popatrzcie na to, a tak krzyczeli, ze nie chca Polakow, haha, smiechu warte:
Polacy zostają w Holandii - Onet Biznes
rzad polski sie ucieszy z kolejnej porcji Polakow, ktorzy nie beda ich nękac w kolejkach do urzedow pracy
czytalam fragmenty Waszej rozmowy o programach podrozniczych, bardzo ciekawe, musze poogladac te wszytskie filmiki, do ktorych podalyscie linki.
Uwielbiam Maklowicza i Pawlikowska, Cejrowskiego nie jestem w stanie zniesc, tego jego gadania od rzeczy przez nos. Widzac go w akcji, mam nieodparte wrazenie, ze on do spotykanych podczas swoich podrozy ludzi nie ma za grosz szacunku.
My bylismy wczoraj w Streekbos, takim centrum rekreacji na swiezym powietrzu, dzieci sie wybiegaly i wyszalaly, pieknie bylo, las, jeziorko, plac zabaw, plaza. A dzis pogoda nie zacheca do wycieczek..
Aniahaven, witaj z powrotem! Jak bylo w Wiedniu, jak sie ciocia czuje?
aOLA, jak sie dzieciom podobalo w Szwajcarii?
BYlam w Szwajcarii kilka lat temu, przepiekne krajobrazy, ale ceny powalajace, no i oczywiscie mentalnosc ludzi, hihi... smiac mi sie troche chcialo, mialam wrazenie, ze wszyscy sa bankierami, bo tacy skrupulatni, bez fantazji, sztywni i materialistyczni..
Anetka, moge liczyc na Twoje odwiedziny, co zdecydowalas?
TheHague, przypomnialo mi sie: pomijajac inne kwestie, ktore poruszylas w swoim poscie, wole, aby moje dziecko mialo kontakt ze zwierzetami (mimo, ze ich osobiscie nie mamy), niz z cala ta chemia. Ja chodze z moimi dziecmi do kinderboerderij, gdzie sobie biegaja z kroliczkami, karmia kozy, leza na nich, glaskaja osła. nie widze w tym nic zlego, zadna z moich corek nie nabawila sie alergii przez to. Natomiast Tosia miala niesamowite reakcje alergiczne na jeden ze zmiekczaczy, jak miala kilka miesiecy.
OCzywiscie mowie o sobie, moich dzieciach, moich doswiadczeniach. Pozostaje Ci cieszyc sie, ze Twojemu synkowi nic nie jest. Wiele dzieci ma jednak reakcje alergiczne i to, ze ich mamy stosuja kosmetyki hipo, nie swiadczy o tym, ze sa one przewrazliwione, tylko o tym, ze chca dobrze dbac o dziecko.
tyle mialam napisac, a juz nie wiem, co
Aha, wizyta tesciow trwa, jest naprawde ok, po prostu nie poruszamy drazliwych tematow, ja tez wyluzowalam, nie czepiam sie, oni tez nie.
Jest GIT.
milego dnia, Baby Lily sie obudzilo, paa!