reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Holandia

reklama
tak, w tym sensie, co napisalas, to chodzi o to, ze auto jest sprawne. ZO Meenemen bedzie oznaczalo: PO prostu bierz! :):-D
Nana, lacze sie z Toba w bolu matek chorych dzieci.

Wlasnie wrocilysmy, oczywiscie nic Tosi nie jest :szok:, ma wirusa TYLKO, i trzeba go PO PROSTU przetrzymac.
tiaaa..
 
A to trzymajcie sie SENCILLA:no:

Ciezarowki czekamy na relacje od poloznych:-)

Powiem wam ,ze ja w piatek mialam taki crazy dzien.Bylam z Tymkiem na fizjo no i okolo 13 zadzwonil maz ,ze o 14 bedzie u nas wlasciciel mieszkania z Maklerem robic zdjecia do hipoteki.Wkurzylam sie bo 100 razy mowilismy ze maja sie umawiac wczesniej.No i pedem do domu zeby troche ogarnac ,no jakiegos strasznego balaganu nie bylo ale jak do zdjec to tez nie bardzo.Cala mokra bylam ,musialam sciagnac tez barierke ohcronna na schody (maz sam ja wykombinowal ,no i do zdjec to nie bardzo)<no i oczywiscie Tymek wciaz chcial na te schody wchodzic a ja tu sprzatam a on na te schody ,no to go sciagam a on ryczy i tak wkolko.Po 14 przyszedl wlasciciel no i czekal na maklera.Musialam tez nakarmic Tymka i chcial juz spac ,bardzo mi plakal.Bylam zla bo juz 15 a maklera nie ma no a Tymek nie spal i ryczal.Powiedzialam wkoncu wlascicielowi ze chce polozyc Tymka ,No to odpuscil i powiedzial ze umowimy sie na inny termin.Oczywiscie nie zapytal nas o zdanie maja byc w czwartek o 14 a mi nie pasuje bo Tymek spi wtedy.Bardzo zla bylam na to wszystko i pewnie dlatego ISKIERKA zauwazyla to w moich postach ,to nie na was tak nerwowo reagowalam tylko stresa w domku mialam.Przesadzaja ,raz jak bylam wciazy i juz mosialam lezec ,no to leze sobie a tu drzwi sie otwieraja i wchodzi ze smiechem maklerka z klientami.Powiedzialam jej ze rzadnego ogladania nie bedzie i ze maj sie umawiac wczesniej.Nawet do drzwi nie zadzwonila tylko weszla jak do siebie.OJ tak bym chciala miec juz stale miejsce pobytu bez ludzi ktorzy przychodza ogladac mieszkanie.
 
Ostatnia edycja:
Ja się melduję :rofl2:. U położnej ekspresowo, standardowe pytania "jak się czuję" itp. Zmacała Majkę, no i powiedziała, że jest dobrze ustawiona, główką do dołu. To mnie nie zdziwiło, bo od dłuższego czasu to wiem, no i regularnie dostaję kopa ze stopy po żebrach albo w okolice przepony. Serducho pięknie bije i wszystko jest goed. Znowu ważyła mnie w buciorkach, dobrze, że założyłam lekkie jazzówki, bo by mi jeszcze większy babol wagowy wyszedł. Wg ważenia u położnej, jestem około 12 kg na plusie. Muszę sobie w końcu zażyczyć wagę łazienkową, bo nie chce mi się ciągle szacować, ile tak na prawdę ważę :rofl2:.

Byłam w Bristolu i są fajne przeceny i tyyyle ślicznych ciuszków, no i urzekły mnie trampki w różnych kolorach po 15e za dwie pary. Szkoda, że teraz raczej czekają mnie inne zakupy, bo bym poszalała. Może te trampki tak szybko nie znikną, w końcu lato idzie. No i superanckie mają gadżety na Dzień Królowej.
 
Ostatnia edycja:
Witam!
Ja dopiero kawe sobie zrobiłam i usiadłam, żeby wypić.
Rano tatusia odwieźliśmy na lotnisko, na jeden dzień pracy w Edynburgu...dziś o 20 z minutami wraca...
Ale najlepsze jest to że później pojechaliśmy na zakupy a maż dzwoni już z lotniska i myślałam że zapomniał czegoś a on mówi że założył inną marynarkę i inne spodnie...nie cały komplet:-D...może się nie rzuci w oczy za bardzo bo podobne kolory i w paski...;-)...no ale normalnie lata 70te:-D i prowincjusz z PL...:-D


Sencilla mam nadzieję że Tosi szybko minie i obędzie się bez następnej wizyty u lekarza i to nic poważnego

nana to widzę że nieźle ten makler Wam "czas organizuje":angry:
anetka to autko dla Ciebie kupujecie? A napiszesz nam jakie?
astrid to dobrze że u Ciebie goed;))) mnie nigdy nie ważyli na wizytach
 
Witam!
Ja dopiero kawe sobie zrobiłam i usiadłam, żeby wypić.
Rano tatusia odwieźliśmy na lotnisko, na jeden dzień pracy w Edynburgu...dziś o 20 z minutami wraca...
Ale najlepsze jest to że później pojechaliśmy na zakupy a maż dzwoni już z lotniska i myślałam że zapomniał czegoś a on mówi że założył inną marynarkę i inne spodnie...nie cały komplet:-D...może się nie rzuci w oczy za bardzo bo podobne kolory i w paski...;-)...no ale normalnie lata 70te:-D i prowincjusz z PL...:-D


Sencilla mam nadzieję że Tosi szybko minie i obędzie się bez następnej wizyty u lekarza i to nic poważnego

nana to widzę że nieźle ten makler Wam "czas organizuje":angry:
anetka to autko dla Ciebie kupujecie? A napiszesz nam jakie?
astrid to dobrze że u Ciebie goed;))) mnie nigdy nie ważyli na wizytach

Jak chodziłam do położnej w Delft, to mi tylko robiła pomiar ciśnienia i słuchanie serduszka (no i dwa razy usg na początku ciąży).
 
ANNAJ nie wiem jak twoj maz ale moj to by chyba oszalal jak by sie tak pomylil.Bo on uwielbia garnitury no i mus byc wszystko ok.No a jak gdzies idziemy to ja czekam na niego bo sie dluzej pinduje:-D

ASTRID jak to fajnie ze jest ok :-) Mnie tez zawsze w butach wazyli.
 
reklama
ANNAJ nie wiem jak twoj maz ale moj to by chyba oszalal jak by sie tak pomylil.Bo on uwielbia garnitury no i mus byc wszystko ok.No a jak gdzies idziemy to ja czekam na niego bo sie dluzej pinduje:-D

ASTRID jak to fajnie ze jest ok :-) Mnie tez zawsze w butach wazyli.

Dla mnie takie ważenie to szok, bo zawsze ważyłam się rano, przed śniadaniem i bez ciuchów :rofl2:. Taka jakaś mania.
 
Do góry