reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Holandia

reklama
Sencilla sliczne sukieneczki, ale ta cena.. ja jeszcze nawet nie szukalam ubranka do chrztu dla Tomusia, tez pewnie tanio nie bedzie... szkoda wydac tyle pieniedzy na jeden raz...
 
Cześć wam :)

za mną bezsenna noc :( nie wiem co sie dzieje, juz drugi raz mi sie zdarzyło ze calutkiej nocy nie przespałam a potem chodze jak ząbi :(
nawet ładna pogoda wydaje sie przez okno ;)
ja w oczekiwaniu na pania z kraamzorgu :)


a wy to też takie poranne ptaszki ;)
 
Hejka
u mnie Daan juz tez w przedszkolu a ja jakosnie umie dojsc do siebie, chyba jeszcze wskocze do lozka. Najpierw musze jednak cos zjesc bo glod mam straszny :baffled: nie wiem czy to maly znowu rosnie czy co ale od tyg. znowu dopada mnie taki wilczy glod, a rano to sie poprostu budze z glodu :baffled:
 
Wczoraj wróciliśmy. Przespałam prawie całą drogę, a jak się ogarnęliśmy z wypakowywaniem etc., to padłam i obudziłam się o 5 rano.
Święta minęły nam baaardzo miło, szybko i aktywnie, bo moi i M. rodzice mieszkają niedaleko siebie, więc prócz jedzenia, mieliśmy spacerek. Do tego spotkaliśmy się z paroma znajomymi i zaliczyliśmy ślub cywilny przyjaciela.
Mimo tego, jak posłuchaliśmy, co się dzieje w PL, to mega dół i wszyscy nam kazali zostać w NL. W moim rodzinnym mieście grozi zamknięcie 5 podstawówek, z czego 4 miały bardzo dobre opinie i odradzano ich zamknięcie. Na dzień dzisiejszy moja teściowa musi się liczyć z utratą pracy po zakończeniu roku szkolnego. Mój ojciec też ma problemy, bo u nie płacą za pomiary geodezyjne, a za coś płacić pracownikom i utrzymać firmę trzeba :angry: . Nawet moja mama już chodzi do pracy z nastawieniem "bo trzeba". Mówią, że nie ma do czego wracać i że dobrze, że mała urodzi się w Holandii. Mnie ten natłok złych informacji wkurzył, bo człowiek chciałby kiedyś wrócić, a tu ze strony państwa wiecznie pod górkę :crazy:. Z tej bezsilności się poryczałam nieraz.
Ale, żeby nie było, że tylko dół i zło... wszyscy się cieszyli, że jestem kulką i że mała szaleje (ostro się rozkręciła w święta). Mi przybyło kilka rozstępów na brzusiu w ciągu kilku dni, a wcześniej nie miałam ani jednego. No i po powrocie stwierdziłam drastyczne skurczenie się zasobu ubrań, które mogę założyć, bo mi się piłka nie mieści :-D.
Dzisiaj M. jedzie kombinować nową lodówkę, bo nasza wczoraj focha walnęła na nas, że ją odłączyliśmy i zostawiliśmy na tak długo... i nie działa. Jest to smutne szczególnie, że mamy spory zapas domowych wędlin itp. z Polski :crazy:.
A teraz nadrabiam, co pisałyście, jak mnie nie było :rofl2:
 
reklama
Do góry