reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Holandia

reklama
Iskierka, stawiaj mocne granice i broń ich! By nie było niedopowiedzeń, a potem obrażania się na 20 kolejnych lat. U nas w domu mamy jedną mocna, niepodważalną zasadę, która ratuje nam niejednokrotnie małżeństwo i relacje z innymi: dwa nie= nie, dwa tak= tak, jedno nie i jedno tak= nie. Czyli z polskiego na nasze, jeśli Ty nie chcesz, by przyjeżdżali, a mąż chce, no to jest jedno nie i jedno tak. Dogadajcie sie najpierw między sobą, a potem zakomunikujcie wyraźnie szwagrowi Waszą wspólną decyzję. Nie bierz sobie kuzynków na wakacje przy niemowlęciu, to zabójstwo, nawet jeśli to niby dziadkowie mieliby się nimi zajmować. Może za rok, za dwa - przecież Holandia nie zając, nie ucieknie.
Ja mam też podobnie z pociotkami.Przyjechaliby do Holandii, a jakże, ale właśnie do Holandii, a nie do nas (czyt. na szroty, po samochód, po wystawki mebli antycznych, po miedź, do Keukenhofu, do Amsterdamu itp.itd.).A ty im podróż funduj, bo u nich oczywiście zawsze pusta kieszonka, atrakcje na miejscu zapewnij i opłać, nakarm, ugość, i z pustymi rękami nie wypuść. A po kiego grzyba mi tacy goście??? No ale jak kuzynce odmówiłam przyjecia jej męża pod dach i szukania pracy dla niego, gdy urodził się Davidek, a Christian miał napady paniki, no to do tej pory fochy stroi.A kij im w plecy, jak nie rozumieją. No ale cóż, mit El Dorado nadal jest silny, ludzie myślą, że my tu wszystko za darmo dostajemy, żyjemy jak udzielni książęta, i takie z nas sknery zholendrzone wyrodne.Cóż...

Wiatraczek ja się pod tym podpisuję co napisałas ;)

Kochana, własnie ze ja to wszystko wiem, ale mój mąż nie tylko sam nie potrafi powiedzieć twardo NIE, ale i mnie na to nie pozwoli bo przecież to JEGO BRAT. On własnej matce nie potrafił powiedzieć, że nie pojedziemy do niej na rocznicę ślubu bo po prostu nie mamy na to kasy, bo mamy problemy finansowe i takie tam. Wolał powiedzieć, że pekła nam szyba w samochodzie i nie zdążymy jej wymienić - co było zresztą połowiczną prawdą. Bo szyba owszem pekla, ale spokojnie mozna bylo z tym jeżdzić...
Nie mam siły (ani ochoty) na kłotnie, a tym konczy się każda dyskusja o jego rodzinie.
Rozmawialam na gg z moja mamą - może ona jakos dyplomatycznie wytłumaczy szwagierce ze to bedzie męka DLA NASZ WSZYSTKICH.
I przysięgłam sobie, że nie ruszę palcem, gdy oni przyjadą. Mój mąż będzie miał urlop więc niech się nimi zajmuje, niech im gotuje, pierze i niech po nich sprząta. Ja nie zamierzam.

Sorki dziewczyny, za te żale, ale naprawdę mam dzis doła. Idę do łóżka, choc pewnie nie zasnę...:baffled:

Dobranoc wszystkim

Iskierka ja miałam dosłownie podobną sytuację, moja przyszła teściowa wpadła sobie na pomysł żebyśmy na wakacje do pracy przyjeli brata mojego tż. Myślałam ze padne jak to usłyszałam. Ja z wielkim brzuchem, poród tuz tuż i jeszcze mam gości przyjmować , prace załatwiać latać po urzedach załatwiać papiery i co jeszcze??? już nie mówiąc o tym że mam teraz dziecięcy pokoik do skończenia..... Na szczeście mój tż odrazu zwrócił mamie uwage.... i temat zakończony ale w ogóle co ci ludzie za pomysły sobie wymyślaja nie pytajac nikogo o zdanie .. grrrr czlowiek się tylko denerwować musi ;):)
 
Czesc dziewczynki . Ale piekna pogoda! Mialam dzis sen typowo wakacyjny, 2 x wakacje, w jednym z tych snow bylam z moim mezem w Polsce oraz bylo z nami nasze baby, chyba chlopczyk :)

Iskierka, mam nadzieje, ze uda wam sie rozwiazac ta sytuacje, z rodzina zawsze jest klopotliwie jesli chodzi o odwiedziny.

Ja mam podobna sytuacje, bo jeszcze w tym roku , podczas mojej ciazy planujemy sie wybrac do Tunezji. Oczywiscie moj nalega, aby zostac u rodzicow w domu, bo maja wielki dom, ale mi sie raczej to nie usmiecha, z prostych wzgledow, jakimi jest prywatnosc, nie wyobrazam sobie w nocy podczas mojego czestego wstawania na siusiu i tamtejszych upalow, ubierania sie w srodku nocy , bo akurat musze isc do toalety. (ma duza rodzine) sorry, ale lubie spac z gola dupa i dobrze mi z tym. Poza tym czulabym sie w nocy jak trusia jesli chodzi o przytulanko, chyba bylo by mi wstyd. Wiec powiedzialam mojemu, ze wole zostac w hotelu na 2 tyg niz z jego rodzina non stop i sie meczyc w ciazy jeszcze. Na poczatku byl troche zaskoczony i nie kumal, ale potem sam przyznal mi racje w koncu , ciaza nie ciaza, kazdy chce miec troche prywatnosci i cieszyc sie rodzina, a nie zmieniac tej wizyty w koszmar. Mam nadzieje, ze rodzinka nie bedzie miala mi tego za zle , chociaz napewno beda przekonywac, zebysmy u nich zostali.

tak to juz jest z rodzinka
:-D
 
no i jestem...

Co do komuni - to z tego co sie orientuje nawet na slub tutaj w kopercie daja 30euro i to jest bardzo w porzadku:tak:
Sencilla widze ze mama ci dogadza, hihi... fajnie - fajnie...

Mamy dzis dwie solenizantki;

Anetko wszystkiego naj naj z okazji urodzin i ...coreczce Agnes z okazji 2 latek tez hiep hiep hoera:-D:-D;



Ja dzis zrobilam znowu interesujacy zakup na marktplaatsu;-) krzeselko na rower za 20euro bibike:-) zaraz bedziemy testowac...

U nas obiad w trakcie a w piekarniku szarlotka. ... tylko czemu tak chlodno:baffled:
Wiatraczek ja sie nogami i rekami podpisuje - i doslownie nic nie robie:cool2:jak ktos mi sie na chate tak zwala - wrecz potrafie im dzieci na pol dnia zostawic i ...na kawke sie umowic... a niech sie naciesza:tak:;-):-)
 
Bry
Mamo Mikołaja to miłe z ich strony że Was zaprosili na komunię. :tak:

Ayni
u nas zimno, pochmurno :baffled:

Aniuhaven
Ty to wyłapujesz fajne okazje do zakupu na tym markplacu :tak:

Karola
jak test poszedł?

iskierka
facet czasami nie chce się przyznać że jest ciężko

A ja miałam ciężką dziś nockę. chwyciło mnie ponownie drętwienie, od łokcia aż do dłoni. Ryczałam i zwijałam się z bólu, ani ruszyć ręką, dłoń miałam jakbym do wrządku wsadziła, do tego co chwile skurcze, M zły że nie posłuchałam się go i poszłam do pracy. Jak bym była w Pl, to bym na pogotowie dzwoniła, bo nie wiedziałam co się dzieje. Wziełam ketalon i po paru minutach puszczało. ALe nie na długo. za ok godziny od nowa. ból nie do opisania. Później jak czułam że coś mnie bierze to wkładałam ręką miedzy łóżko a ścianę, bo tam zimno. dziś do domu wróciłam po godzinie pracy, bo znów zaczęły drętwieć. Muszę mieć nieźle zmęczone ręce.
 
Robale a puchna Ci tez rece ? To tak w sumie nie brzmi jakby od zmeczenia, udaj sie moze na konsultacje z lokalnym 'specjalista' ;) moze cos doradzi, po co masz sie meczyc...
 
ooo wlasnie Karola wiedzialam ze zapomnialam o twoim poscie...i jak tam?:sorry2:;-)
Robale ja regularnie cos przegladam wiec czasami trafi sie jak slepej kurze... hihi...
 
Robale a puchna Ci tez rece ? To tak w sumie nie brzmi jakby od zmeczenia, udaj sie moze na konsultacje z lokalnym 'specjalista' ;) moze cos doradzi, po co masz sie meczyc...

Na szczęście nie puchną. Co plantowanie to ja mam obolełe ręce, tyle że zawsze sadzimy 2 tygodnie a tu już się zaczyna 5 tydzień, teraz mam posiedzieć w domu odpocząć, bo ja to narwana trochę w robocie jestem, zwłaszcza jeśli chodzi o pracę dla facetów, wszędzie się pcham :tak:. ZObaczymy jak się nic nie zmieni pójdę do lekarza
 
My dzisiaj mieliśmy gości na kawie, Polaków:-D Jak fajnie poznać kogoś z kim można porozmawiać na żywo po polsku. Tym razem ktoś poznany nie na forum.

Za oknami pogoda taka sobie...i zzzzimno, a szkoda. Mężuś teraz kończy obiad. Dziewczyny macie zabójcze tempo:-D Nie daję rady z czytaniem...:-(

Janek dzisiaj maruder...chyba dalej ząbki. Zauważyłam dzisiaj, że nie 2 dolne, a 3 dolne idą na raz:szok:
 
reklama
Witam sie i Ja :-)

My z mezem dzisiaj od rana na zakupach pojechalismy do Alkmar sami moja mama z chlopakami zostala wiec pierwszy nasz taki dluzszy wypad tylko we dwoje od porodu. Niestety nic nie kupilismy albo nic nie ma w tych sklepach fajnego albo my tacy wybredni.

Iskierka ja cie bardzo dobrze rozumiem z ta rodzina bo mam to samo, ale ja do tego jestem okropna synowa i ja nie chce tutaj mojej tesciowki....

Ide nakarmic dziciaki bo caly dzien bez mamy i poswiecic im troche czasu :-)
 
Do góry