reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Holandia

Karola,moj maz pochodzi z trzynca,to 15 km od cioeszyna,ale w czechach.i mowi gwara,na poczatku myslalam,ze on po chinsku gada haha,ale teraz sie juz przyzwyczailam.
 
reklama
Sencilla Moj tata tez kiedys gwara gadal ,a jego bracia do tej pory tak mówia bo tam mieszkaja:tak: Najbardziej mnie smieszylo " powiem tatowi:-D " reszta tez extra:tak::-D

Aniu fajna imprezka , jak nie mozesz to podeslij jedna grilowa....:tak:



Mala chyba mi wpycha reke pod zebra:happy2:
 
hej... kto chcial kaszanke/kiszke/krupnioka to prosze hihi...jutro chyba bedziemy dojadac hihi tyle zostalo...:-D miejsce fajne i obslga tez...mi sie bardzo podobal fakt ze wszystkie dzieci dostawaly kostiumy do przebrania i np;siedzialy same wrozki, czarownice a u nas byli harry poter :-D i wtych kosiumach mogli ganiac wszedzie...

co do spania u tesciowej to ja mam podobnie - gnieciemy sie w jednym pokoju - kombinacje przerozne ale ogolnie komfortowo tyle ze ja wogole moglabym tam nie jezdzic:baffled:... to nie moj swiat...bleeee:dry:

ide spac...teraz juz naprawde
 

Załączniki

  • P3220038.jpg
    P3220038.jpg
    22,3 KB · Wyświetleń: 26
  • P3220072.jpg
    P3220072.jpg
    30,1 KB · Wyświetleń: 28
  • P3220082.jpg
    P3220082.jpg
    28,6 KB · Wyświetleń: 25
Dziadkowie nie żyją, więc mam tylko dwie babcie. Ta z W-cha, mi opowiadała, że jak była bardzo mała, to UPA rozstrzelali jej ojca i po wojnie miała ojczyma, który ich bił. Masakra. Z ojciec mojej mamy wraz z rodziną, przeżył Wielki Głód na Ukrainie (był dużo starszy od babci, w tym roku miałby 100 urodziny).
Moja babcia (matka mojego taty) opowiadała, jak w grudniu 1944 roku przez dwa tygodnie podróżowali w bydlęcych wagonach "na swoje". Do końca nie wiedzieli gdzie dojadą. Wysadzili ich w małej wiosce pod Lubaniem Śląskim, a potem wozami drabiniastymi zawieźli do domu. Tam jeszcze mieszkała niemiecka rodzina, czekająca na wywózkę do Niemiec.... Gdy byłam dzieckiem to tata pokazywał mi różne rodzinne i wojskowe (dziadek był kombatantem) pamiątki. Niestety, wszystko przepadło, gdy mlodszy brat taty sie ożenił i wraz z żoną zrobili porządki na strychu. Tata z truden uratował kilka zdjęć...
Z kolei ojciec mojej mamy (ten ze Stanisławowa) opowiadał, że jak miał 12 lat i wracał z pola to widział, jak jego całą rodzinę wystrzelali Niemcy. On uciekł, ale potem go złapali i przymusowo wcielili do niemieckiej armii:baffled:
Niestety, ani moje babcie, ani dziadkowie już nie żyją od kilku/kilkunast lat :dry:
co do spania u tesciowej to ja mam podobnie - gnieciemy sie w jednym pokoju - kombinacje przerozne ale ogolnie komfortowo tyle ze ja wogole moglabym tam nie jezdzic:baffled:... to nie moj swiat...bleeee:dry:
Hahahaha, mam tak samo - jestem szczęśliwa jak ich nie widzę:-D

Astrid, przypomniało mi się, że kiedyś z moim tata budowaliśmy w internecie drzewo genealogiczne. Właśnie tam zajrzałam i... wsiąkłam:-)
 
O Maj got ale mnie postrzykło.. nie mogę głową ruszać.. w sensie karkiem... ból niesamowity ;////////////////// wzięłam tabletkę na takie cuda.. mam nadzieję, że przejdzie... ;/ gorsze jak poród bez kitu ;/

znikam do spania. jeśli wogóle usnę z tym czymś...
dobrej nocy!
 
Moja babcia (matka mojego taty) opowiadała, jak w grudniu 1944 roku przez dwa tygodnie podróżowali w bydlęcych wagonach "na swoje". Do końca nie wiedzieli gdzie dojadą. Wysadzili ich w małej wiosce pod Lubaniem Śląskim, a potem wozami drabiniastymi zawieźli do domu. Tam jeszcze mieszkała niemiecka rodzina, czekająca na wywózkę do Niemiec.... Gdy byłam dzieckiem to tata pokazywał mi różne rodzinne i wojskowe (dziadek był kombatantem) pamiątki. Niestety, wszystko przepadło, gdy mlodszy brat taty sie ożenił i wraz z żoną zrobili porządki na strychu. Tata z truden uratował kilka zdjęć...
Z kolei ojciec mojej mamy (ten ze Stanisławowa) opowiadał, że jak miał 12 lat i wracał z pola to widział, jak jego całą rodzinę wystrzelali Niemcy. On uciekł, ale potem go złapali i przymusowo wcielili do niemieckiej armii:baffled:
Niestety, ani moje babcie, ani dziadkowie już nie żyją od kilku/kilkunast lat :dry:

Hahahaha, mam tak samo - jestem szczęśliwa jak ich nie widzę:-D

Astrid, przypomniało mi się, że kiedyś z moim tata budowaliśmy w internecie drzewo genealogiczne. Właśnie tam zajrzałam i... wsiąkłam:-)
z
Ja żałuję, że moje babcie nie są aż tak bardzo wylewne we wspomnieniach. Ta właśnie co o UPA mi opowiadała, zrobiła to dlatego, że miałam do napisania projekt na angielski, na studiach o osobach przesiedlonych na Dolny Śląsk. Wiem tyle właśnie, że rodzice mojej mamy na początku mieszkali w Mrowinach (wieś koło Świdnicy) w pałacu i część rodzeństwa babci mieszkała w Świdnicy i chyba w Żarowie. Moją babcie (mamę taty) od razu przywieźli z jej mamą do Wałbrzycha. Ojca mojego taty z jego rodziną przywieźli też do razu do Wałbrzycha, bo pradziadek miał chyba maturę skończoną i dostał fuchę dyrektora w fabryce tekstyliów. Potem to dziadek pracował na kopalni. W domu mam jakieś stare zdjęcia rodzinne, ale nie mam pojęcia kto na nich jest :baffled:. Historia rodziny wciąga baardzo. Tak samo mnie swego czasu wciągnęła sama historia Wałbrzycha i okolic.

Ja swoich teściów i rodziców nie widziałam na żywo od listopada. Teraz tylko skajpajujemy :). Cieszę się, że mam z teściami dobre kontakty, tak samo ma M. z moimi rodzicami.
 
Dzien dobry!!

Ja dzisiaj wstalam z piersiami jak kamienie. Maly przespal caly wczorajszy dzien wiec myslalam ze w nocy bedzie ciezko ale sie mylilam bo przespal cala noc. Nie wiem co mam juz robic z tym pokarmem...:-(

Czytam tak o waszych historiach rodzinnych i musze przyznac ze ja to nic nie wiem o swoich bliskich. Tyle tylko ze moja babcia jest pochodzenia Francuskiego i ze jak byla wojna to uciekali i tak sie znalazla w Polsce... hehe duzo wiem

Zycze milego slonecznego dnia wszytskim bo zapowiada sie powtorka z wczoraj
 
Dzień dobry!

o rodzinie nic nie wiem. słyszałam tyle, że moi pra pra dziadkowie mieli korzenie Greckie.. :) ale w nosie ogólnie mam :)

ogólnie umieram na ból karku... katastrofa jakaś
 
reklama
Do góry