reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Holandia

reklama
Iskierka ja Ci powiem co zrobila moja kolezanka, bo ona tez nie za duzo miejsca miala i ciezko byloby sie ruszyc u nich w sypialni jakby jeszcze komode tam dowalic.. :-D od znajomych dostali przewijak z IKEI - dokladnie taki - SNIGLAR Commode - IKEA, sa to dwie poleczki, na gorze kladziesz dziecko i przewijasz, a na dole mozesz sobie polozyc pieluszki, body itd. No i on sciagnal ta dolna poleczke i zamontowal jej to na lozeczku (bo on taki zlota raczka jest i rozne rzeczy wymysla:-D), do tego domontowal jej koleczka do lozeczka, i moze tym lozeczkiem z sypialni do salonu przejechac :rofl2:, no ale Ty masz domek, wiec po schodach nie bedziesz nim jezdzila:laugh2:, ale kup sobie ten przewijak z IKEI, bo i tak chcesz miec 2 lozeczka, wiec akurat 2 polki Ci sie przydadza, jedna na jedno lozeczko, druga na drugie :-);-)
Pomysłowe :-). Muszę to obgadać z moim mężem
Dzien dobry!!!
Iskierka ja mam taki,mam go na komodzie,ale byly w nim nozki zeby na lozecZko go nalozyc,kupilam w PL,,,,,Profilowany przewijak na łóżeczko Berber twardy 80 x 50 cm - sklep dla dzieci – 2o2.pl,
Nie wiem, ja bym sie bała, że on mi się złamie pod ciężarem dziecka...
A czym on jest od spodu usztywniony?
trzeba jeszcze mieć ogródek :( ahhh
Ja mam ogrodek i... broń Boże żadnych grzadek na nim. Wystarczy, że juz przed domem rosną kwiatki i nie ma ich kto wypielić.
Nie ma to jak zielona trawka, którą od czasu do czasu się przytnie i gotowe.

Rozmawialiśmy o zwierzętach, tu i na Poród w Holandii. A ja własnie przeczytałam WYRZUCONE SZCZENIĘTA W ROWIE i jestem w głębokim szoku jak można coś takiego zrobić....:szok::szok::szok::szok::szok::szok:
 
Iskierka cóż ludzie są okrutni, ja unikam oglądania takich wiadomości bo potem mnie to nęka kilka dni:(:( Mam tylko nadzieje że na tych ludziach los wymierzy sprawiedliwosć :(:(
 
To mi powiedzieli w tym CB co innego...:baffled:, że jest płatne ze swojej kieszenie i że mogę już zaszczepić(Tymek ma 4 m-ce)...ale obiło mi się o uszy że to dopiero po pół roku.
Myślę że warto zaszczepić gdyż jeździmy do tego kraju "trzeciego świata" czyli do PL.
W Polsce bedę z Tymkiem u "prawdziwego" lekarza to zapytam o to szczepienie.

Śmiejcie się;-)...ale ta lekarka dzisiaj użyła najpierw stwierdzenia, że rzeczywiście dobrze zaszczepić na gruźlicę dziecko, jeśli planujemy kiedyś wrócić do kraju, w którym ta choroba występuje. A potem nie wiem czy użyła zwrotu "kraju rozwijającego się"...nie jestem już tego taka pewna, bo byłam zajęta Jankiem i mi umknęło. Dopiero jak wyszłam to pomyślałam..."Kurcze...Ona tak powiedziała?".

...ale generalnie jestem zadowolona z CB i z ich lekarki. Nigdy mnie nie odsyła "z kwitkiem". Dzisiaj była jakaś inna kobieta, pierwszy raz ją widziałam.

Jutro zadzwonię do tego drugiego ośrodka, gdzie szczepią na gruźlicę i się dowiem już na 100% jak to jest i czy rzeczywiście bezpłatne. Możliwe, że dobrze AnnJ słyszałaś, a ta moja dzisiaj babka ma nieaktualne info.

Robale, doczytałam. Jestem kiepska w pocieszniu. Może napiszę poprostu...że bardzo Ci współczuję:-(

Nie piszcie dziwczyny o biednych zwierzakach...to mnie zawsze kosztuje dużo zdrowia. Okrucieństwo wobec zwierząt i dzieci. Jakbym dorwała kogoś kto potrafi zrobić coś takiego, to bym się za niego wzięła...a potem by mnie chyba musieli zamknąć. Jak studiowałam biologię i hodowle zwierząt to mieliśmy praktyki przy różnych hodowlach. Napatrzyłam się na mase rzeczy, wielu nie przestrzega unijnych norm i zasad o humanitarnym traktowaniu zwierząt oraz nie trzyma się dopuszczalnych procedur uboju. Do tej pory czasem mam koszmary w nocy, jak sobie przypomnę jakieś historie z tego okresu. A najbardziej jak pobierali 2 naukowcy do badań krew od owcy...musieli pobrać całą krew...do końca od świadomej, żywej, zdrowej owcy:-( Tego nigdy niestety nie zapomnę.
 
Ostatnia edycja:
Oh ale dzis mam energii :-D Umylam wszystkie okna wewnatrz i na zewnatrz (a to nie lada wyczyn bo okna mam wielkie balkonowe ok 10 m:baffled: i dwa male:tak:) Posprzatalam 3 szafki w kuchni i pól lazienki:-D ,na wiecej juz nie mam sily:baffled: A prasowanie mialam w planie ,no zobaczymy jak odsapne:tak:

Iskierka ten co Anp pokazala jest dobry ,moze jak bys ty siadla na niego to by sie zlamal:-D
aOla ja mam torby i sa ok:tak:


Wezcie ode mnie slodycze bo mi dup...ko rosnie w zawrotnym tepie:szok::baffled::no:
 
Śmiejcie się;-)...ale ta lekarka dzisiaj użyła najpierw stwierdzenia, że rzeczywiście dobrze zaszczepić na gruźlicę dziecko, jeśli planujemy kiedyś wrócić do kraju, w którym ta choroba występuje. A potem nie wiem czy użyła zwrotu "kraju rozwijającego się"...nie jestem już tego taka pewna, bo byłam zajęta Jankiem i mi umknęło. Dopiero jak wyszłam to pomyślałam..."Kurcze...Ona tak powiedziała?".

.

No na zachodzie Polska jest tak traktowana..jako kraj "rozwijający się". Ja nawet jakbym nie wracała do PL to i tak bym szczepiła bo w odwiedziny bym jeździła...no a wiadomo że jak się leci do egzotyków to warto się zaszczepić na choroby tam występujące...
Moja koleżanka zPL niedawno była na szkoleniu odnośnie szczepionek i mówiłą właśnie że gruźlica powraca...właśnie na wschodzie.


Ach a zwierzaczków to mi również szkoda, ja to nawet nie otwieram linków jak już w tytule piszą że kdzywdę pieskom czy innym zrobili...

Co do kwiatków to mój mąż też coś przebąkuje że kupiłby bratki lub inne...ale to dopiero jak wróci z nart.On się zajmuje sadzeniem kwiatków i nawet to lubi.
Ayna my drzewko oliwne w tamtym roku kupiliśmy i troszkę teraz mu listki poopadały...nie wiem czy tak ma być czy mu te kilka dni zimy nie posłużyły.A co do mebelków ogrodowych to warto kupić jak są wyprzedaże, tak właśnie w tamtym roku zrobiliśmy...jest dużo taniej.
 
co do szczepienia na gruzlice, to ja nie zaszczepilam i bylo o to wielkie halo w szpitalu przy wizycie. I pozniej nam wmawiali, ze Tosia ma gruzlice, juz kiedys o tym pisalam.
ja dzis migrenowo i ledwo funkcjonuje.. ale wszystkie WAs czytam na biezaco :tak:
widze wlasnie na suwaczku, ze moje dziecie dzis skonczylo 2 tygodnie :)
 
WITAM...

Robale bardzo ci wspolczuje....
Ja mam juz primulki wsadzone w donicach a powoli sadzimy inne kwiaty do rozsadow..pomidory na parapecie juz wzeszly:tak: u nas w tym rok bedzie wszystko:-D
Sencilla wspolczuje migreny - trzymaj sie ...Karola ale ty szalona jestes...ja moze jutro sie zmobilizuje i tez umyje najwyzszy czas...
zmykam na kanape a potem lece pobiegac!!!
 
reklama
Do góry