Witam wszystkie mamusie.
Anetka, tutaj podstawa przyjecia dziecka do szkoly jest to, aby sie samo umialo zalatwic, czyli w wieku 4 lat musi umiec chodzic do toalety.. przynajmniej tak jest w szkole mojej corci. Widze, ze Was bardzo dziwi spanie w pampersach. no coz, musze Wam powiedziec, ze moja Tosia juz nie uzywala pampersow w nocy w wieku 2 lat, natomiast Marysi bardzo opornie to idzie (wciaz) i nadal musi spac w pampku, bo zdarza jej sie popuscic. NIe widze w tym nic wstydliwego, bylam z tym u lekarza i nawet psychologa dzieciecego. Probowalismy kilka metod oduczania, ale psycholog stwierdzila (i to tez moje zdanie), ze wiekszym stresem jest, jak Marys sie budzi w zalanym lozku i odczuwa wstyd, niz te pieluszki na noc zakladane. Zreszta Tosia, choc mlodsza, taka kochana jest. mowi jej zawsze:"Marysiu, to nic, ze masz pieluszke! kazdy sie kiedys nauczy!"
Anetka, tutaj podstawa przyjecia dziecka do szkoly jest to, aby sie samo umialo zalatwic, czyli w wieku 4 lat musi umiec chodzic do toalety.. przynajmniej tak jest w szkole mojej corci. Widze, ze Was bardzo dziwi spanie w pampersach. no coz, musze Wam powiedziec, ze moja Tosia juz nie uzywala pampersow w nocy w wieku 2 lat, natomiast Marysi bardzo opornie to idzie (wciaz) i nadal musi spac w pampku, bo zdarza jej sie popuscic. NIe widze w tym nic wstydliwego, bylam z tym u lekarza i nawet psychologa dzieciecego. Probowalismy kilka metod oduczania, ale psycholog stwierdzila (i to tez moje zdanie), ze wiekszym stresem jest, jak Marys sie budzi w zalanym lozku i odczuwa wstyd, niz te pieluszki na noc zakladane. Zreszta Tosia, choc mlodsza, taka kochana jest. mowi jej zawsze:"Marysiu, to nic, ze masz pieluszke! kazdy sie kiedys nauczy!"