reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Holandia

reklama
ANia, a teraz to ja chyba jestem nieuswiadomiona... a co nie tak z wegorzami? :-D

Węgorz posiada bardzo urozmaicony jadłospis. Węgorze to ryby denne, a więc i pożywienia szukają przeważnie w pobliżu dna. Są aktywne głównie nocą, szczególnie w cieplejszych miesiącach, czyli od kwietnia do października. Późną jesienią, gdy temperatura wody spada poniżej 10-12 stopni, wyraźnie tracą apetyt i zapadają w pewien rodzaj zimowego odrętwienia. W odróżnieniu od innych ryb dennych, węgorz zjada stosunkowo mało larw ochotek. Larwy jętek i chruścików stanowią za to bardzo poważną pozycję w jego menu. Niekiedy te małe zwierzątka stanowią nawet od 30 do 40 procent jego pokarmu. Ogólnie można powiedzieć, że węgorz najczęściej zjada larwy owadów wiosną i wczesnym latem. Ze wszystkich badań wynika, że celowo nie szuka wyżej rozwiniętych skorupiaków. Nie mniej jednak zdarza się i tak, że w jakimś akwenie kiełże i ośliczki są głównym pożywieniem dorosłych węgorzy. Chociaż w rzekach mięczaki nie są ulubionym pokarmem węgorzy, w jeziorach ślimaki i małże często są bardzo ważnym źródłem pożywienia. Węgorze wykazują za to szczególne upodobanie do zjadania głowaczy i różanek. Poza tym często obserwuje się u nich także zjawisko kanibalizmu - węgorze zjadają również ikrę, jednak pokarm ten nie ma dla nich zbyt dużego znaczenia.

najtlustrze wegprze sa podobno jak zatonie statek...
smacznego..
ps
blaszany bebenek..
lapali je na konski leb..
gigge


Wpisów: 8521
Od: 2002-07-27
icon_posticon.gif
2005-07-12 14:31
a czym sie zywia wegorze oprocz topielcow

Zywia sie inna padlina, wszystkim co zdechnie i jest albo wpadnie do wody.
bleee.gif

 
Na temat pangi też słyszałam... i na temat węgorza też że jest padlinożercą ale ja nie lubię-za tłusty jest dla mnie.
Aniahaven a czy Twój mąż tutaj wędkuje???
Chodzi mi o załatwienie tutaj pozwoleń na łowienie itp.
 
Nieźle z tą pangą, mój mąż też mi zawsze robi wymówki jak ją kupuję. A co do węgorza to tylko raz w życiu jadłam, ale pamiętam, że był przepyszny.

My dzisiaj na obiadek mamy indyka, a jutro coś wegetariańskiego dla odmiany.
 
Dzien dobry!
Anna fajnie ze wiesz juz ze cc bedziesz miec,teraz mozesz sie przygotowywac.
Iguana dzieki za info o higienie!
Sencilla, ostatnio mialam ochote na rybe i chyba kupilam pange...:szok: teraz to raczej jej nie bede jadla.Musze zobaczyc w zamrazalniku.Zawsze kupuje lososia ale tak jakos mi sie kupilo inaczej.

A co do tej pracy to niestety..,bylo 6 osoob na to miejsce i facet dzwonil wieczorem i mowil ze jestem dobra kandydatka,wybral z 6 osob 3 po rozmowie i ja bylam wsrod nich ale jedna ma 6 letni doswiadczenie i niestety.Ale zostawil moje dane i jesli cos bedzie to bedzie najpierw do mnie dzwonil.Szkoda bo juz sie na ta prace nastawilam no ale...nie ta to inna.
milego dnia
 
Na temat pangi też słyszałam... i na temat węgorza też że jest padlinożercą ale ja nie lubię-za tłusty jest dla mnie.
Aniahaven a czy Twój mąż tutaj wędkuje???
Chodzi mi o załatwienie tutaj pozwoleń na łowienie itp.

Anno tak tutaj wedkuje:tak: zalatwianie formalonosci jest baardzo proste... idziesz do wedkarskiego i tam zwykle na miejscu mozesz wykupic pozwolenie , koszt 30euro na caly rok...a jednorazowy manadat za brak pozwolenia 50euro:baffled: hihi, wiec warto kupic... a jesli nie w wedkarskim to ci zaraz pokieruja bo oni musza sie tym zajmowac...;-)
 
reklama
witam wieczorowo,
ja wlasnie z malymi wrocilam po prawie 5 godzinach na zewnatrz.. ale wymarzlysmy! :baffled:
dzieci teraz w wannie w cieplutkiej pianie eukaliptusowej, a ja herbatke popijam.. zamiast obiadu byly dzis.. frytki z kramu! :-D

eee co tam, czasami mozna sobie pofolgowac, a dzieciaki szczesliwe, ze sie wybiegaly.. teraz mysle, co by na kolacje wymodzic.. ma ktos ochote na fasolke szparagowa?
 
Do góry