Hej ..
Jestem w końcu,,, od poniedziałku jakiś pęd mną zawładną i szczerze czasu nie miałam nawet tego zapsutego laptopa włączyć...;-)
W poniedziałek miałam isc do fryzjera na 18.oo a mój M wrócił do domu dopiero o 21.30
więc zanim pojechałam- zrobiła mi włosy i wróciłam było 2.30...
w nocy a tu jeszcze zadanie z holenderskiego nie zrobione...
we wtorek szalenstwo w pracy dzieci odebrac na lunch o 12...odwieźć o 13..na lekcje - zakupy - po torta -zamówić zdjęcia na tractacie
..i do domu dekoracje bo w środe Karina świętowała urodzinki z przyjaciółmi ze szkoły...17 dzieci...
dobrze że wypożyczyliśmy springkussen
Przyjecie skończyło sie o 17.00 bo najpierw byli Holnendrzy a potem Polacy... trza jeszcze posprzątać było i...te tractacie zrobić...
FOTKI POTEM...
Wczoraj 3 domy posprzątałam ...i jeszcze prasowalam od 18 do 1.00 bo baba na wakacje wyjeżdza...dzisiaj..
a do tego jeszcze 3 inne sie tez napatoczyły bo uslyszały ze ja wyjezdzam wiec tez chca prasowac ciuchy bo "kto im to potem zrobi"
wiec weekend mam z głowy...
I WŁAŚNIE DLATEGO MNIE TU NIE BYŁO!!!
AniaWM nie martw sie, wszystko zdąży samo na czas a..stres ci nie pomaga...;-)
Robale ładny trunek..mój dostał wódeczke zamkniętą w budce dla ptaków plus kieliszki do tego...;-)
Gosiu a ty już pakowana na wakacje?
ide powiesić pranie i .po Karine do szkoły bo dziś tylko do 12.00 i ...wakacje!!:-)
Wij wensen jullie een hele mooie, zonnige en gezellige vakantie!