tami_dj
mama Błażeja i Michała
dzięki dziewczyny za głosy wsparcia :-):-):-), pewnie tylko na zapas się martwię ale tak to chyba jest. Zawsze mówiłam, że nigdy nie wyjadę z Polski ale w końcu ile można żyć na odległość.:--( Powiem wam, że już sama powiedziałam mojemu K. że ma zacząć mysleć jak to wszystko zorganizować i nawet zdziwiłam się trochę, że tak szybko zaczął działać. Wczoraj zapisał się na mieszkanie, a na razie znajomi dostali domek i opuszczają mieszkanie, które wynajmowali na początku czerwca więc tam wylądujemy i będziemy czekać. Mój K. ma kontrakt do 24 kwietnia i jak podpisze nowy będziemy działać bardziej aktywnie. Napiszcie mi proszę jak sobie radziłyście z barierą językową, co prawda znam trochę angielski ale nigdy nie byłam zmuszona porozumiewać się w tym języku więc obawiam się, że będzie ciężko:--(. Pociesza mnie tylko myśl, że w końcu będziemy razem a mieszkanie w Polsce zostawiamy mojemu bratu, sam świeżo upieczony tatuś na dorobku przynajmniej nie będzie płacił odstępnego a nam nikt obcy nie będzie się plątał po mieszkaniu. Kładę chłopaków bo właśnie wróciliśmy ze spotkania Klubu Mam i Błażej padnięty, może zaśnie szybciutko.
Dobranoc, miłej nocki .
Dobranoc, miłej nocki .