reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Heparyna w ciąży

Lekarze czasem rzuca coś bez namysłu a wiadomo ze nie dość ze kobieta i tak dużo analizuje to w ciąży można już zwariować. Co do wagi to tez wpuszczam jednym uchem a wypuszczam drugim przynajmniej gdy mówi to lekarz 😉 na razie mam +8 kg a dziś już w sumie 26 tydzień. Jedyne kiedy przeszkadza mi jak ktoś mówi o mojej wadze to teściowa 😐 gdyby nie zapytała ile już przytyłam bo mam duży brzuch to by chora była,wtedy dopiero jestem zła ze ktoś się wtrąca w to co nie powinien. Wiadomo ze potem to zleci a i coś się schudnie potem wiec nikt do końca życia słoniem nie będzie 😛
Tak, masz rację :) Ja przytyłam 11 kg. Nie objadam się, mam zapewnione bardzo dużo ruchu przy moim strusiu pędziwiatrze, ale biorę też steryd od którego po prostu puchnę. Ech te teściowe. Na szczęście moja jest na drugim końcu świata :p W Republice Południowej Afryki. A co z ciśnieniami? Jakie masz w domu i jakie w gabinecie?
 
reklama
Tak, masz rację :) Ja przytyłam 11 kg. Nie objadam się, mam zapewnione bardzo dużo ruchu przy moim strusiu pędziwiatrze, ale biorę też steryd od którego po prostu puchnę. Ech te teściowe. Na szczęście moja jest na drugim końcu świata :p W Republice Południowej Afryki. A co z ciśnieniami? Jakie masz w domu i jakie w gabinecie?
W domu jest super 120/70,115/66. Na wizycie zawsze powyżej 140/90,oczywiście jeśli będzie trzeba to wrócę do dopegytu. Może moja lekarka boi się ze to pierwsze objawy stanu przedrzucawkowego ale to tylko domysły bo próby wątrobowe są dobre i w moczu białka tez nie ma. Czekam teraz na dopplera za 2 tyg a za 4 ostatnie usg III trymestru i już z górki 😃 dziś zaczęłam 26 tydzień,za tydzień poczuje się trochę lepiej jak będę w 3 trymestrze w razie co
 
W domu jest super 120/70,115/66. Na wizycie zawsze powyżej 140/90,oczywiście jeśli będzie trzeba to wrócę do dopegytu. Może moja lekarka boi się ze to pierwsze objawy stanu przedrzucawkowego ale to tylko domysły bo próby wątrobowe są dobre i w moczu białka tez nie ma. Czekam teraz na dopplera za 2 tyg a za 4 ostatnie usg III trymestru i już z górki 😃 dziś zaczęłam 26 tydzień,za tydzień poczuje się trochę lepiej jak będę w 3 trymestrze w razie co
Ja w domu też mam ok ciśnienia, a w gabinecie armageddon. Ostatnio 180/105. Po dwóch dopegytach! Dlatego dał mi jakiś lek nowej generacji. Pytałam, czy chodzi o rzucawkę. Odpowiedział, że gorzej - że przy takich skokach, nawet jeśli są krótkotrwałe, może dojść do odklejenia się łożyska. Mimo, że w domu pomiary dobre, to biorę i ten dopegyt i isoptin. Po prostu mnie mulą te leki, ale jeszcze 10-12 tygodni, a więc do przeżycia :)
 
Ja w domu też mam ok ciśnienia, a w gabinecie armageddon. Ostatnio 180/105. Po dwóch dopegytach! Dlatego dał mi jakiś lek nowej generacji. Pytałam, czy chodzi o rzucawkę. Odpowiedział, że gorzej - że przy takich skokach, nawet jeśli są krótkotrwałe, może dojść do odklejenia się łożyska. Mimo, że w domu pomiary dobre, to biorę i ten dopegyt i isoptin. Po prostu mnie mulą te leki, ale jeszcze 10-12 tygodni, a więc do przeżycia :)
Tez się pocieszam ze zostało mi 11-12 tygodni i z głowy 😃 ciąża w takie upały to nic przyjemnego dla mnie,nogi puchną,Leze i się pocę i nie wiem co ze sobą zrobić 😛 mam zamiar dokończyć wyprawkę w sierpniu i już grzecznie czekać na rozwiązanie
 
Zobacz jak my się przyciągamy myślami, właśnie o Tobie myślałam i zastanawiałam co u Ciebie :) Super, że się odezwałaś! 6 kg - pięknie nadrabiasz!!! :D Ja przypakowałam 10 kg od początku. Mam trochę tłuszczyku na brzuchu i myślę, że pierwsza ciąża mi go trochę rozciągnęła, bo wciąż mam spore pole do popisu na bokach jeśli chodzi o zastrzyki :D No i mam końską dawkę heparyny - siniaków jest o wiele mniej, szybciej się wchłaniają:) Zaczynam 3 trymestr i próbuję pozamykać jak najwięcej sprawna które nie będę miała siły ani ochoty bo będzie mi coraz ciężej. Dalej Basia będzie?? :D Cieszę się, że zdrowa :)) Mój (chyba) Daniel zrobił się teraz leniwy, tylko wieczorami coś tam uskutecznia, ale to bardziej takie rozpieranie, zmienianie pozycji, niż kopniaki ;p Czytałam, że właśnie teraz dzieci zwalniają, pożytkują energię na gromadzenie tłuszczu niż dyskoteki :p Zaczęłaś kompletować wyprawkę? :)
Nie pokazują mi się posty nie wiem dlaczego jak zrobiłam aktualizacje w telefonie. Więc dopiero odpisuje 😊tak dalej Basia 😁 też piękne imię Daniel ❤️najważniejsze że się napina i daje znać mamie że jest w brzuszku 😁 ja czasem jak za długo nie czuje małej dotykam brzuch kilka razy i zaraz mnie kopie 🤣🤣🤣 czasem już o 5 rano kopie. 🙈Kiepsko śpię bolą mnie zebra pewnie przez ciężar wód i dziecka. Jutro wizytę mam już nie mogę się doczekać żeby podejrzec co u niej słychać 😊kupiłam kilka rzeczy ale tak żeby coś mieć chociaż a z całą wyprawka startuje w sierpniu. Nie chcę się spieszyć z tyłu głowy się wciąż boję. Wiem że jesteśmy już tak daleko ale jednak. A porodu boję się panicznie tego że clexsane biorę żebym krwi za dużo nie straciła żeby mała płakała jak się urodzi no wszystkiego się boję. 😓😓Gonię cię z tymi kg 😁już mam 7 do przodu 😁 a jak się czujesz? Co z twoim ciśnieniem? Poród będziesz mieć siłami natury? Bo nie pamiętam czy już Ci się pytałam czy nie 😊
 
Nie pokazują mi się posty nie wiem dlaczego jak zrobiłam aktualizacje w telefonie. Więc dopiero odpisuje 😊tak dalej Basia 😁 też piękne imię Daniel ❤️najważniejsze że się napina i daje znać mamie że jest w brzuszku 😁 ja czasem jak za długo nie czuje małej dotykam brzuch kilka razy i zaraz mnie kopie 🤣🤣🤣 czasem już o 5 rano kopie. 🙈Kiepsko śpię bolą mnie zebra pewnie przez ciężar wód i dziecka. Jutro wizytę mam już nie mogę się doczekać żeby podejrzec co u niej słychać 😊kupiłam kilka rzeczy ale tak żeby coś mieć chociaż a z całą wyprawka startuje w sierpniu. Nie chcę się spieszyć z tyłu głowy się wciąż boję. Wiem że jesteśmy już tak daleko ale jednak. A porodu boję się panicznie tego że clexsane biorę żebym krwi za dużo nie straciła żeby mała płakała jak się urodzi no wszystkiego się boję. 😓😓Gonię cię z tymi kg 😁już mam 7 do przodu 😁 a jak się czujesz? Co z twoim ciśnieniem? Poród będziesz mieć siłami natury? Bo nie pamiętam czy już Ci się pytałam czy nie 😊
Mi też się nie pokazują czasem posty przez kilka dni... Super, że Basia jest taka aktywna :) Też czasem nie mogę spać przez nocne szaleństwa malucha... No ale z kolei jak potem jest kilka godzin ciszy, to bardzo się martwię. Wtedy podkarmiam go colą i czekoladą i zaraz się uaktywnia :p Wie co dobre, hahaha! Daj znać jak po wizycie i jaka duża jest już Basia :) Który to już tydzień? Ja też na razie się jeszcze nie pakuję. Zacznę się pakować gdzieś w lipcu. Oczywiście, te obawy zostaną z nami na zwasze, nawet jeśli ciąża jest książkowa... ale pamiętasz, pisałyśmy sobie, że tym razem się uda! :) Za parenaście tygodni będziemy wysyłać sobie tutaj zdjęcia małych, pomarszczonych, lekko spuchniętych, ale dla nas najpiękniejszych stworków :D Będę rodzić siłami natury :) Akcja porodowa przy pierwszym dziecku zwykle rozkręca się dość wolno, więc może się zdarzyć, że heparyny nie będzie już w Twoim organizmie. Niepowiedziane, że będzie dużo krwi przy porodzie. Raczej podczas połogu jest duży wypływ. Bardziej bałabym się nagłej cesarki z heparyną. :) A Twoja mama jakie ma doświadczenia porodowe? Bo to często ma ogromne przełożenie na to jak będzie wyglądał Twój poród :)

Ty jesteś dalej szczuplutka z tymi 7 kg. Możesz przytyć jeszcze 15 i dalej będziesz laska.
Ciśnienie mam wysokie. W dużej części to na pewno mój temperament. Trudno mi usiedzieć w miejscu, a szczególnie przy małym... Ale leczę ciśnienie, za 2 tygodnie idę na usg prenatalne 3 trymestru, zobaczymy, czy przepływy łożyskowe są eleganckie ;) Poza tym miałam infekcję pęcherza moczowego, którą przeleczyłam antybiotykiem. Te sikanie w nocy to udręka - co chwilkę budzę się i biegam do toalety. A Ty jak się czujesz? Masz jakieś dolegliwości?
 
Mi też się nie pokazują czasem posty przez kilka dni... Super, że Basia jest taka aktywna :) Też czasem nie mogę spać przez nocne szaleństwa malucha... No ale z kolei jak potem jest kilka godzin ciszy, to bardzo się martwię. Wtedy podkarmiam go colą i czekoladą i zaraz się uaktywnia :p Wie co dobre, hahaha! Daj znać jak po wizycie i jaka duża jest już Basia :) Który to już tydzień? Ja też na razie się jeszcze nie pakuję. Zacznę się pakować gdzieś w lipcu. Oczywiście, te obawy zostaną z nami na zwasze, nawet jeśli ciąża jest książkowa... ale pamiętasz, pisałyśmy sobie, że tym razem się uda! :) Za parenaście tygodni będziemy wysyłać sobie tutaj zdjęcia małych, pomarszczonych, lekko spuchniętych, ale dla nas najpiękniejszych stworków :D Będę rodzić siłami natury :) Akcja porodowa przy pierwszym dziecku zwykle rozkręca się dość wolno, więc może się zdarzyć, że heparyny nie będzie już w Twoim organizmie. Niepowiedziane, że będzie dużo krwi przy porodzie. Raczej podczas połogu jest duży wypływ. Bardziej bałabym się nagłej cesarki z heparyną. :) A Twoja mama jakie ma doświadczenia porodowe? Bo to często ma ogromne przełożenie na to jak będzie wyglądał Twój poród :)

Ty jesteś dalej szczuplutka z tymi 7 kg. Możesz przytyć jeszcze 15 i dalej będziesz laska.
Ciśnienie mam wysokie. W dużej części to na pewno mój temperament. Trudno mi usiedzieć w miejscu, a szczególnie przy małym... Ale leczę ciśnienie, za 2 tygodnie idę na usg prenatalne 3 trymestru, zobaczymy, czy przepływy łożyskowe są eleganckie ;) Poza tym miałam infekcję pęcherza moczowego, którą przeleczyłam antybiotykiem. Te sikanie w nocy to udręka - co chwilkę budzę się i biegam do toalety. A Ty jak się czujesz? Masz jakieś dolegliwości?
Mam nadzieję że mój lekarz tak mnie pokieruje ze będzie wszystko dobrze. Też bym wolała siłami natury chyba bo później ta rana po cesarce też boli. No zobaczymy na razie jeszcze nie rozmawiamy mój lekarz nie chce wybiegać bo jeszcze troszkę mam do końca. Dzisiaj mam 22tydz3dzien ❤️mama moja mówi że nie pamięta ale nie miała komplikacji siostra też bez żadnych komplikacji. Siłami natury żadnych cesarkę. Mąż mówi mi że wszytko mi idzie w brzuch i piersi że nogi i pośladki bez zmian troszkę puliczki dostałam takie okrąglejsze i ręce 😁 wiesz ze moja tak samo na słodkie reaguje 🤣🤣cola albo pączek i wariuje tak że Hej. Zauważyła ze jak się troszkę wkurzę o coś też jest bardzo aktywna. Nie podoba jej się chyva 🤔🤔jak mama się denerwuje. Staram się tego nie robić ale czasem nosz się nie da. Uda nam się dokładnie. Tobie zostało do Września już nie dużo lipiec sierpień zleca 😁😁ile bym oddała żeby trzymać już w ramionach maleństwo i żeby było po wszystkim. Boję się wiesz to moja pierwsza ciąża zdrowa pierwszy poród. Mąż nie chce rodzic że mną ja to szanuje oczywiście. Ale chce być w szpitalu jak się zacznie. A twój mąż? Ja nawet ci powiem ze lepiej że mój nie chce bo nie każdy mężczyzna dobrze reaguje na krew i taka intymna mocno sytuację. A synek starszy już odlicza dni do powitania brata? Biedna jesteś z tym ciśnieniem współczuję. U mnie odpukać ok dolegliwości żadnych nie mam na szczęście 😁
 
Mam nadzieję że mój lekarz tak mnie pokieruje ze będzie wszystko dobrze. Też bym wolała siłami natury chyba bo później ta rana po cesarce też boli. No zobaczymy na razie jeszcze nie rozmawiamy mój lekarz nie chce wybiegać bo jeszcze troszkę mam do końca. Dzisiaj mam 22tydz3dzien ❤️mama moja mówi że nie pamięta ale nie miała komplikacji siostra też bez żadnych komplikacji. Siłami natury żadnych cesarkę. Mąż mówi mi że wszytko mi idzie w brzuch i piersi że nogi i pośladki bez zmian troszkę puliczki dostałam takie okrąglejsze i ręce 😁 wiesz ze moja tak samo na słodkie reaguje 🤣🤣cola albo pączek i wariuje tak że Hej. Zauważyła ze jak się troszkę wkurzę o coś też jest bardzo aktywna. Nie podoba jej się chyva 🤔🤔jak mama się denerwuje. Staram się tego nie robić ale czasem nosz się nie da. Uda nam się dokładnie. Tobie zostało do Września już nie dużo lipiec sierpień zleca 😁😁ile bym oddała żeby trzymać już w ramionach maleństwo i żeby było po wszystkim. Boję się wiesz to moja pierwsza ciąża zdrowa pierwszy poród. Mąż nie chce rodzic że mną ja to szanuje oczywiście. Ale chce być w szpitalu jak się zacznie. A twój mąż? Ja nawet ci powiem ze lepiej że mój nie chce bo nie każdy mężczyzna dobrze reaguje na krew i taka intymna mocno sytuację. A synek starszy już odlicza dni do powitania brata? Biedna jesteś z tym ciśnieniem współczuję. U mnie odpukać ok dolegliwości żadnych nie mam na szczęście 😁
Myśle podobnie o cesarce - myślę, że to nacięcie utrudnia opiekę nad maluchem, bo mama obolała. Mloda nie jestem i nie liczę, że bym się szybko zregenerowała 😁. Siły natury są do przeżycia. Nie mam traumy, pamiętam tylko ogromne zmęczenie. A jak człowiek zmęczony, to też trudniej znieść ból i dyskomfort.
Mój mąż był przy pierwszym porodzie :) Jego obecność była pomocna. Sam, jak to określił, czuł się zmęczony moim porodem 😂bo był naprawdę długi. Teraz raczej będę rodzic w samotności bo nie mam na miejscu rodziców, ani teściów żeby zaopiekowali się Samisiem więc mąż z nim zostanie. Nie mam większych nadziei czy oczekiwań wobec porodu. Aby był bez komplikacji. Co do scen których Twój mąż mógłby się obawiać - położne są bardzo dobrze przeszkolone z zakresu dbania o godność pacjentki. Mąż siedział z boku - nie pozwoliły mu zajrzeć w krocze. Nawet jak przy fazie parcia popuściłam, on się nie zorientował, bardzo dyskretnie i sprawnie sprawę załatwiły. Mąż nawet nie widział żadnej krwi ani nic. Jak się na chwilę wychylił żeby zajrzeć jak synek wychodził, to go położna szybko przywróciła, żeby nie miał szansy nic zobaczyć. Dostał pępowinę do przecięcia i tyle. Ale ja to rozumiem, to mogą być trudne wrażenia dla osoby obok i szanuję jeśli ktoś nie jest gotowy. Najważniejsze żebyś Ty jako Mama była z tym ok :)
Mój maluch też się uaktywnia jak się zdenerwuję, lub jak lekko podniosę głos. Nie lubię tego robić ale mamy trudny etap wyznaczania granic Samisiowi i czasem muszę.
Jesteś daleko poza półmetkiem ciąży, to wspaniałe! 😊 Z kazdym tygodniem będzie robić się coraz bezpieczniej i spokojniej. Ja zacznę pakować torbę jakoś w tym tygodniu :)
 
Myśle podobnie o cesarce - myślę, że to nacięcie utrudnia opiekę nad maluchem, bo mama obolała. Mloda nie jestem i nie liczę, że bym się szybko zregenerowała 😁. Siły natury są do przeżycia. Nie mam traumy, pamiętam tylko ogromne zmęczenie. A jak człowiek zmęczony, to też trudniej znieść ból i dyskomfort.
Mój mąż był przy pierwszym porodzie :) Jego obecność była pomocna. Sam, jak to określił, czuł się zmęczony moim porodem 😂bo był naprawdę długi. Teraz raczej będę rodzic w samotności bo nie mam na miejscu rodziców, ani teściów żeby zaopiekowali się Samisiem więc mąż z nim zostanie. Nie mam większych nadziei czy oczekiwań wobec porodu. Aby był bez komplikacji. Co do scen których Twój mąż mógłby się obawiać - położne są bardzo dobrze przeszkolone z zakresu dbania o godność pacjentki. Mąż siedział z boku - nie pozwoliły mu zajrzeć w krocze. Nawet jak przy fazie parcia popuściłam, on się nie zorientował, bardzo dyskretnie i sprawnie sprawę załatwiły. Mąż nawet nie widział żadnej krwi ani nic. Jak się na chwilę wychylił żeby zajrzeć jak synek wychodził, to go położna szybko przywróciła, żeby nie miał szansy nic zobaczyć. Dostał pępowinę do przecięcia i tyle. Ale ja to rozumiem, to mogą być trudne wrażenia dla osoby obok i szanuję jeśli ktoś nie jest gotowy. Najważniejsze żebyś Ty jako Mama była z tym ok :)
Mój maluch też się uaktywnia jak się zdenerwuję, lub jak lekko podniosę głos. Nie lubię tego robić ale mamy trudny etap wyznaczania granic Samisiowi i czasem muszę.
Jesteś daleko poza półmetkiem ciąży, to wspaniałe! 😊 Z kazdym tygodniem będzie robić się coraz bezpieczniej i spokojniej. Ja zacznę pakować torbę jakoś w tym tygodniu :)
Miałam w czwartek wizytę i małą już ma 550g ❤️lekarz jedzie na urlop i zlecił mi badania i niestety mam anemię 😓muszę brać żelazo i brzusio zaczol mi mocno twardnieć mam na to brać magnez 3 razy dziennie. Wyniki krzepniecia też mam na styk w normie co bardzo mnie zmartwiło bo zawsze były większe. W poniedziałek znów wizytę mam bo jeszcze lekarz chce przed urlopem zbadać mnie i omówić wyniki. Nie wiem czy zmniejszy mi heparynę czy zwiększy 🤔 nie chce czytać za dużo w necie bo będę się zadręczać do poniedziałku a nie chce małej szkodzić. Dobrze że mogę liczyć na mojego lekarza. I nie olał nic mimo że mógłby sobie pojechać na urlop a nie jeszcze przed badania zlecać. Śmiał się że nie miał by spokojnego urlopu. Co do porodu to nie wiedziałam że tak dbają o komfort kobiety. Ale i tak mój mąż się nie zdecyduje. Najważniejsze żeby Chociaż był w szpitalu żebym wiedziała że jest blisko 🙂a jak idzie wyznaczanie granic Samuelowi? Buntuje się bardzo?
 
reklama
Miałam w czwartek wizytę i małą już ma 550g ❤️lekarz jedzie na urlop i zlecił mi badania i niestety mam anemię 😓muszę brać żelazo i brzusio zaczol mi mocno twardnieć mam na to brać magnez 3 razy dziennie. Wyniki krzepniecia też mam na styk w normie co bardzo mnie zmartwiło bo zawsze były większe. W poniedziałek znów wizytę mam bo jeszcze lekarz chce przed urlopem zbadać mnie i omówić wyniki. Nie wiem czy zmniejszy mi heparynę czy zwiększy 🤔 nie chce czytać za dużo w necie bo będę się zadręczać do poniedziałku a nie chce małej szkodzić. Dobrze że mogę liczyć na mojego lekarza. I nie olał nic mimo że mógłby sobie pojechać na urlop a nie jeszcze przed badania zlecać. Śmiał się że nie miał by spokojnego urlopu. Co do porodu to nie wiedziałam że tak dbają o komfort kobiety. Ale i tak mój mąż się nie zdecyduje. Najważniejsze żeby Chociaż był w szpitalu żebym wiedziała że jest blisko 🙂a jak idzie wyznaczanie granic Samuelowi? Buntuje się bardzo?
Pięknie przypakowała :) Przykro mi z powodu anemii. Gastryka po żelazie jest nie za fajna... No ale najważniejsze, żeby poprawić wyniki. Masz bardzo odpowiedzialnego ginekologa, aż Ci zazdroszczę, tak pozytywnie oczywiście :) Daj znać co się dowiesz na wizycie. O dziwo na dużej dawce heparyny mój brzuch wygląda o wiele lepiej pod kątem zastrzyków. Mam tylko kilka malutkich kropek po wkłuciach. Bardzo rzadko zdarzają się jakieś większe wylewy podskórne, a jak u Ciebie?

Rozumiem Twojego męża, może zdarzyć się, że sama będziesz czuć się zaskoczona swoimi reakcjami podczas przebiegu porodu. Jesteśmy wrzucone w taką sytuację poraz pierwszy, dotąd nie znane nam było to jak ciało się zachowa pod wpływem skurczów i jaki mamy próg bólu.

Wyznaczanie granic Samuelowi to trudny temat :D To jest buntownik numer jeden. Ma lepsze i gorsze dni. Czasem coś tam do niego trafia, najczęściej jednak na "nie wolno" pojawia się tymczasowa głuchota ;p albo jawny bunt ;) Dziś póki co, mamy fajny dzień :))
 
Do góry