Niewtajemniczona zgadzam się z Toba w 100%, miałam przez pierwsze tyg. ciąży to samo!Jestem okazem zdrowia jak chodzi o odżywianie, a jak już problem zaistniał to stosowałam wszystko: maślanka (czasem drastycznie na przemian z wodą...), w ogóle duuużo wody w ciągu dnia, suszone śliwki, dużo owoców, jak makaron to tylko pełnoziarnisty, czopek glicerynowy (w desperacji, choć osobiście nie polecam!), przegotowana woda na czczo z sokiem cytrynowym i miodem, ColonC przed posiłkiem większym pół godz wg wskazań, Rapacholin wg zaleceń na ulotce........... Nic nie pomagało. Każdego za przeproszeniem bobka rodziłam w ciężkich bólach. Zaczęłam jeść regularnie codziennie na czczo 1 kiwi i oprócz tego Colon C i... stał się cud!
Od momentu cudu już na razie nie mam tego problemu. W pogotowiu stoi syrop Lactulosum, ale nie zdążyłam użyć. Teraz systematyka wystarczy, ale jeżeli ma się ten problem i już tydzień np. nie było się w toalecie to trzeba drastycznego środka. Ja czopka bym juz nie wzięła. Spektakularnego efektu nie było, a jedynie przykre uczucie...Lekarka jeszcze mi poleciła Agiolax, ale nie wiem czy jeszcze jest w sprzedaży.