- Dołączył(a)
- 12 Październik 2017
- Postów
- 12 351
Pewnie że się włączy ja też w to wątpiłam i strasznie się bałam tych paru dni w szpitalu, jak ja się sama nim zajmę Ale jak już urodzisz to po prostu to wiesz
O tym to nawet na razie nie myślę, bo bym całkiem zeswirowala o dziecku marzę od 16 roku życia, czyli przeszlo 10 lat, mam nadzieję, ze wszystko będzie w porządku, ze w końcu wszystko samo przyjdzie
O to to, dokładnie. W pracy nikt nie podziekuje za poswiecenie, a jak same o siebie nie zadbamy, to pracodawca na pewno tego nie zrobi. Nudzić się w domu tez nie potrafie, zawsze znajdzie sie jakies zajecie. Ja sobie obiecalam, ze jak zajde w ciążę, to kupie sobie maszyne do szycia i będę sie uczyćOdnośnie L4. To już się dawno wyleczyłam z tego typu poświęceń w pracy. W pracy nikt mi za to nie podziękuje. Jestem zmęczona i czuję się słabo, brak mi sił. A to jedyny czas, kiedy można odpocząć, bo potem jest jazda bez trzymanki
A nuda? Takie słowo nie istnieje w moim słowniku. Nie wiem czy to dlatego, że mam dzieci, dom, zwierzęta czy z innego powodu, ale zawsze mam co robić. Zawsze sobie umiem zajęcie zorganizować