reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Halo halo styczen 2019

Hej! Jak dobrze, że nie tylko ja leżę (to znaczy głupio to zabrzmiało, oczywiście życzę Ci, żeby trwało to jak najkrócej, ale przynajmniej możemy się wspierać :)). Ja leżę trochę zapobiegawczo, też miałam dziwne plamienia, niby niewiele, ale jednak. Pierwsze 12 maja - spanikowałam, bo pierwszą ciążę miałam biochemiczną, zaczęłam brać Duphaston, 22 maja była wizyta i wszystko z dzieckiem ok. Drugie plamienie 25 maja, zarówno pierwsze, jak i drugie po dłuższym spacerze, więc miałam mniej chodzić, ale trzecie (minimalne, ale wolę dmuchać na zimne) 31 maja, więc teraz lekarz powiedział, żebym do wizyty poleżała w domu. Wpadam już w paranoję, bo każdy, najmniejszy śluz wydaje mi się podejrzany, ale staram się nie wkręcać sobie za dużo. Zarówno mój lekarz, jak i przyjaciółka mamy, która jest ginekologiem, mówią, że to nic takiego, że organizm się oczyszcza, ale żebym dla własnego spokoju poleżała. A jak to wygląda u Ciebie?
Ja też miałam plamienia 2 razy. Dostałam luteine. Ale o leżeniu lekarz nie mówił, tylko, że mam się oszczędzać, nie dźwigać i takie tam. I całe szczęście bo jakby kazał mi nie wstawać to przecież umarlabym z głodu.
 
reklama
To znaczy trzeba za każdym razem wklejac link?
c55fskjoqk5thwm9.png
Niestety tak moderator tej strony zrobił hmm a nie wiadomo kto gdzie i jak???
 
Hej! Jak dobrze, że nie tylko ja leżę (to znaczy głupio to zabrzmiało, oczywiście życzę Ci, żeby trwało to jak najkrócej, ale przynajmniej możemy się wspierać :)). Ja leżę trochę zapobiegawczo, też miałam dziwne plamienia, niby niewiele, ale jednak. Pierwsze 12 maja - spanikowałam, bo pierwszą ciążę miałam biochemiczną, zaczęłam brać Duphaston, 22 maja była wizyta i wszystko z dzieckiem ok. Drugie plamienie 25 maja, zarówno pierwsze, jak i drugie po dłuższym spacerze, więc miałam mniej chodzić, ale trzecie (minimalne, ale wolę dmuchać na zimne) 31 maja, więc teraz lekarz powiedział, żebym do wizyty poleżała w domu. Wpadam już w paranoję, bo każdy, najmniejszy śluz wydaje mi się podejrzany, ale staram się nie wkręcać sobie za dużo. Zarówno mój lekarz, jak i przyjaciółka mamy, która jest ginekologiem, mówią, że to nic takiego, że organizm się oczyszcza, ale żebym dla własnego spokoju poleżała. A jak to wygląda u Ciebie?
W pon późnym wieczorem dostałam jednorazowego krwawienia, A że pół roku temu poronilam to spanikowalam i od razu jechaliśmy do szpitala. Na iść nie było widać żeby dochodziło do poronienia, lekarz przypisał mi duphaston i mam brać 3 razy dziennie. Po tym krwawienia teraz plamie w kolorze brązowym, nie cały dzień ale od czasu do czasu. W piątek byłam u prowadzącego lekarza i powiedział że mam zakaz wychodzenia na słońce i mam się wylegiwać, oszczędzać, nigdzie nie jeździć i tak do 15.06. :(
Należę do osób które nie umieją siedzieć w miejscu temu jest mi ciężko. No ale czego się nie robi dla dzidzi :)
 
O kurczę, zobacz jak to jest - jeden chce, a nie może, drugi odwrotnie. :D Też mam taką przyjaciółkę, która paranoicznie boi się zajścia w ciążę, nie wyobrażam sobie jej miny, gdyby jakimś cudem zaszła. :D
Ja jestem takim przykładem prawie 40 latki, która przez 10 lat małżeństwa panicznie bała się zajść w ciążę i bardzo żałuję , że nie mogłam zobaczyć własnej miny kiedy okazało się, że to się stało :-D
 
reklama
Ja jestem takim przykładem prawie 40 latki, która przez 10 lat małżeństwa panicznie bała się zajść w ciążę i bardzo żałuję , że nie mogłam zobaczyć własnej miny kiedy okazało się, że to się stało :-D
Ja znowu odwrotnie. Jak już wyszłam z wieku nastolatki, to wiedziałam, że chcę mieć dzieci. I jak poznałam męża, to po kilku latach związku i trzech próbach się udało. W wieku 24 lat urodziłam pierwszą córkę :)
 
Do góry