lazy_butterfly
Fanka BB :)
Matko, dziewczyny, nie ogarniam naprawdę Jakoś te dni mijają za szybko
Gabi - rozumiem twoje wątpliwości. Z jednej strony fajnie, że to będzie babcia, a nikt obcy. Z drugiej trzeba to będzie nawet z nią dobrze rozegrać, żeby jakąś sztamę poglądową z tobą trzymała. Trzymam za was kciuki! Fajnie, że jeszcze się karmicie, naprawdę Co do usypiania to mała niby już zasypia sama, ale tak naprawdę to przy kciuku. Dalej smoczka żadnego nie akceptuje, a ja zaczynam trochę świrować, bo jednak zęby już ma, a bez tego kciuka za cholerę nie chce zasnąć. Ale też nie zawsze jest tak pięknie. Czasem ma jakie odjazdy, że jeszcze muszę ją na rękach usypiać, albo w chustę pakuję żeby się wyciszyła. Najlepiej jej się zasypia jak wytrąbi butlę W wózku od dawna nie zasypia, też jest wrzask, wyrywanie się itd. Ale to też pewnie dlatego, że wcześniej starałam się by nie zasypiała na spacerach, bo potem od razu się rozbudzała jak tylko do domu wjeżdżałam, już wolę szybko wracać ze spaceru,a mieć tę godzinę czy dwie wolne w domu
różyczkowa - małą zapisaliśmy do trzech żłobków państwowych, ale wiadomo, kolejki ogromne. Jeśli się okaże, że na grudzień nie dostaniemy w nich miejsca to mam upatrzone dwa prywatne - jeden u mnie na osiedlu, drugi niedaleko naszej pracy. Co do stażu - nie mam jeszcze większego planu, rozmawiałam z szefem, wg niego mam się jednak nastawiać na lipiec-sierpień. Może lepiej, więcej czasu, dziouchy, zwłaszcza Anka, będą starsze Julka w przedszkolu dobrze, tylko widzę, że kobity wyczulone na każdy objaw chorobowy. Mała chyrla od kilku dni, ale nic się nie dzieje, za to panie jej, nie nam dzisiaj powiedziały że z kaszlem do przedszkola się nie chodzi. My butów nie zakładamy, bo mała jeszcze nie chodzi sama, więc ja nie widzę takiej potrzeby. Na zimę pewnie coś kupimy, by łapy nie marzły, ale na razie obskakujemy rajtkami plus skarpetki jak chłodniej z rana
Gabi - rozumiem twoje wątpliwości. Z jednej strony fajnie, że to będzie babcia, a nikt obcy. Z drugiej trzeba to będzie nawet z nią dobrze rozegrać, żeby jakąś sztamę poglądową z tobą trzymała. Trzymam za was kciuki! Fajnie, że jeszcze się karmicie, naprawdę Co do usypiania to mała niby już zasypia sama, ale tak naprawdę to przy kciuku. Dalej smoczka żadnego nie akceptuje, a ja zaczynam trochę świrować, bo jednak zęby już ma, a bez tego kciuka za cholerę nie chce zasnąć. Ale też nie zawsze jest tak pięknie. Czasem ma jakie odjazdy, że jeszcze muszę ją na rękach usypiać, albo w chustę pakuję żeby się wyciszyła. Najlepiej jej się zasypia jak wytrąbi butlę W wózku od dawna nie zasypia, też jest wrzask, wyrywanie się itd. Ale to też pewnie dlatego, że wcześniej starałam się by nie zasypiała na spacerach, bo potem od razu się rozbudzała jak tylko do domu wjeżdżałam, już wolę szybko wracać ze spaceru,a mieć tę godzinę czy dwie wolne w domu
różyczkowa - małą zapisaliśmy do trzech żłobków państwowych, ale wiadomo, kolejki ogromne. Jeśli się okaże, że na grudzień nie dostaniemy w nich miejsca to mam upatrzone dwa prywatne - jeden u mnie na osiedlu, drugi niedaleko naszej pracy. Co do stażu - nie mam jeszcze większego planu, rozmawiałam z szefem, wg niego mam się jednak nastawiać na lipiec-sierpień. Może lepiej, więcej czasu, dziouchy, zwłaszcza Anka, będą starsze Julka w przedszkolu dobrze, tylko widzę, że kobity wyczulone na każdy objaw chorobowy. Mała chyrla od kilku dni, ale nic się nie dzieje, za to panie jej, nie nam dzisiaj powiedziały że z kaszlem do przedszkola się nie chodzi. My butów nie zakładamy, bo mała jeszcze nie chodzi sama, więc ja nie widzę takiej potrzeby. Na zimę pewnie coś kupimy, by łapy nie marzły, ale na razie obskakujemy rajtkami plus skarpetki jak chłodniej z rana