Cześć dziewczyny!
Z głupia frant tu zajrzałam, a widzę ze coś się dzieje.
Co u nas - sierpień i wrzesień mocno zajęte - wyjazdy, rozjazdy, potem przedszkole i zasmarkanie Anki, które ciągnie się już trzeci tydzień. W międzyczasie zaczęła raczkować, podnosić się na kolanach, coś tam wygaduje po swojemu, zwłaszcza gdy zmęczona

Sześć zębów już wyklutych, z jedzeniem odrobinę się poprawiło, ale i tak najbardziej uwielbia mleko. Sama się już sobą zajmie na kilka minut, ale ostatnie dni to powrót jakiejś nietypowej marudy, rozjechał się nam dzień, zaczęła wcześniej wstawać, krócej spać na drzemkach, z dwóch drzemek zrobiły się trzy ale po około pól godziny - niejaki powrót do czasów noworodkowych

Z ząbkami to my tylko na razie wodą przemywamy. Co do wagi to widzę, że raczej średnia - niecałe 9kg, ubranka na 74-80, rozwojowo też chyba w porządku. Nocki teoretycznie przespane, bez pobudek na jedzenie, ale ten sen taki lekki bardzo, często się wierci, kręci, na chwilkę przebudza z krzykiem.
Różyczkowa - jak po powrocie do pracy? Jak sobie mały w żłobku radzi? I jak ty się czujesz. odżyłaś trochę? My też dajemy wodę, głównie podczas jedzenia obiadków, z soczkami poczekam aż będzie starsza, właśnie dlatego by polubiła wodę i widze, że jak na początku trochę grymasiła, to teraz te kilkanaście mililitrów wypije i myślę, że ok.
Nasz plan jedzeniowy to jednak głównie mleko, sporo tego wciąga w ciągu dnia, w sumie tylko jeden inny posiłek plus wieczorem odrobinę kaszki z łyżeczki.
malgonia - fajny chłopak

jak cię nie ciągnie do pracy i nie musisz na pilnie wracać, to pewnie, zostań z małym, nie ma się co spinać.
A powiedzcie, wasze dzieci piją z kubków jakichś, bo u nas na razie klapa i tylko butelka ze smokiem.