Dopiero po ślubie i przeprowadzce wyszło jaki z niego drań... ale coż życie, nie mam już sił płakać i się denerwować, szkoda zdrowia i maluszka... A on, no może kiedyś dotrze do niego co jest w życiu najważniejsze jak na razie wybrał życie a'la nastolatek... którym już od bardzo dawna nie jest...
reklama
czarna2532
Fanka BB :)
Martia przykro mi :-( ale poznasz kogos porzadnego kto Was pokocha! Oby pomogl Ci przy malym a jak nje to zaden to facet tylko kawal hu...
Cześć dziewczyny :-)
Tak was zaczęłam troszkę czytać, bo nie wiem czy nie dolacze do grudniowych mamusiek:-) termin niby na 2.01.2015 jednak wiele wskazuje, że bobas może pojawić się wcześniej :-) mam nadzieję, że przyjmiecie mnie do swego grona ;-)
Jednego bobasa już mam z 2012r :-)
Wszystkim już rozpakowanym gorąco Gratuluję !!
Elutka, witaj
Ja z kolei liczę, że zostanę Styczniówką, termin mam na 30.12. Dzieciaczki same zdecydują!
Elutka, witaj
Ja z kolei liczę, że zostanę Styczniówką, termin mam na 30.12. Dzieciaczki same zdecydują!
Terminy mamy bliskie więc wszystko się może wydarzyć :-) ja bym wolała już urodzić w styczniu choćby ze względu na przyszłość malucha:-)
Ja przypuszczalam, ze urodzę w listopadzie, ale termin miałam na grudnia i do końca będę sie czuła grudniową mamusia :-)
Ka milka, na opiekę narzekać nie mogę, choć w każdym gronie znajdzie sie jakaś franca. Najbardziej co mnie irytuje, to postawa na neonatologii. Maluszek musi być monitorowany, wiec dostaje go tylko na karmienia. Są panie, które skrupulatnie co trzy godziny przywożą małego i walczą razem ze mną o każda krople pokarmu. Ale są i takie, które twierdza, ze skoro nie mam pokarmu to po co przystawiac i od razu dokarmiają sztucznie. Jak ide sie upomnieć o małego to jest juz najedzony. Nie mam siły z tym walczyć, choć wiem, ze powinnam. Jutro pogadam z ordynatorka, choć pewnie na niewiele sie to zda.
Podsumowując opieka położnych ok, pielęgniarek rowniez. Opieka neonatologow jak na razie super (odpowiadają na pytania, chętnie udzielają informacji), pielęgniarki noworodków... zależy na kogo trafisz.
Ka milka, na opiekę narzekać nie mogę, choć w każdym gronie znajdzie sie jakaś franca. Najbardziej co mnie irytuje, to postawa na neonatologii. Maluszek musi być monitorowany, wiec dostaje go tylko na karmienia. Są panie, które skrupulatnie co trzy godziny przywożą małego i walczą razem ze mną o każda krople pokarmu. Ale są i takie, które twierdza, ze skoro nie mam pokarmu to po co przystawiac i od razu dokarmiają sztucznie. Jak ide sie upomnieć o małego to jest juz najedzony. Nie mam siły z tym walczyć, choć wiem, ze powinnam. Jutro pogadam z ordynatorka, choć pewnie na niewiele sie to zda.
Podsumowując opieka położnych ok, pielęgniarek rowniez. Opieka neonatologow jak na razie super (odpowiadają na pytania, chętnie udzielają informacji), pielęgniarki noworodków... zależy na kogo trafisz.
Jeśli chodzi o moje samopoczucie, to z dnia na dzień coraz lepiej.
Pan doktor z obliczeniami wiele sie nie pomylił. Na usg wychodziło 3700, a Michał ważył 3580g :-)
Wczoraj urodziła wnuczka mojej klientki. Synek miał 4700g, urodzony SN. Szok!
Pan doktor z obliczeniami wiele sie nie pomylił. Na usg wychodziło 3700, a Michał ważył 3580g :-)
Wczoraj urodziła wnuczka mojej klientki. Synek miał 4700g, urodzony SN. Szok!
Mitemil - dokladnie jak piszesz SZOK, moj Miko mial 4720 i w zyciu bym go nie urodzila naturalnie! Glowka ponad 40 cm, dlugi 60, klatka piersiowa tez kolo 40 cm... nieeee, nawet nie chce sobie wyobrazac sn przy Miko.
A ta dziewczyna... to jej pierwsze dziecko? I wiedziala, ze bedzie takie duze?
A ta dziewczyna... to jej pierwsze dziecko? I wiedziala, ze bedzie takie duze?
qraa
Fanka BB :)
Ha to moja siostra jak sie rodzila to miala prawie tyle a mama ja sn rodzila. A pozniej z takiego grubasa doszla do wagi 42 kg:-)
Ja za to bylam chudziutka bo 3200 ale dluga na 58:-)
Mitemil - super ze juz lepiej sie czujesz. A z niektorymi poloznymi niestety tak jest. Ze dla nas nasza kruszynka najwazniejsza, a dla nich kolejny berbec z tasmy i nie chce im sie troche postarac, wola na latwizne.
Ja za to bylam chudziutka bo 3200 ale dluga na 58:-)
Mitemil - super ze juz lepiej sie czujesz. A z niektorymi poloznymi niestety tak jest. Ze dla nas nasza kruszynka najwazniejsza, a dla nich kolejny berbec z tasmy i nie chce im sie troche postarac, wola na latwizne.
Ostatnia edycja:
reklama
Mitemil do dobrze że czujesz się ok. Czyli tak jak przypuszczałam w tej kwestii niewiele się zmieniło w csk. Dziekuje Ci za tą informację będę tego bardzo pilnowała żeby mi go butelka nie nakarmiły.Przeciez wiadomo żeby pobudzić laktację trzeba malucha jak najwiecej do piersi przystawiać, a jak jest pojedzony to napewno nie będzie chciał ssać. Życzę Wam jak najszybszego powrotu do domu. A jak siostra? Widziała już braciszka? Bo widziałam kartkę na oddziale że dzieciom wstęp wzbroniony.
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 3 tys
- Wyświetleń
- 275 tys
B
- Odpowiedzi
- 3 tys
- Wyświetleń
- 186 tys
- Odpowiedzi
- 7
- Wyświetleń
- 2 tys
Podziel się: